-
CZESC MADOX! Rowniez mam problem ze zgubieniem nadprogramowych "kilosow" .Nie pierwszy raz zaczynam:chudne, a tluszczyk wraca jak bumerang. Wspolnymi silami do celu! POZDRAWIAM FAVORIT
-
hi faworit! fajnie,ze dolaczylas do nas!razem napewno bedzie razniej !z bumerangiem to chyba wiele z nas ma podobny problem.dwa lata temu zchudlam 15kg,po roku bylo juz 10kg z powrotem mam nadzieje,ze tym razem uda mi sie dojsc do celu! czego wam rowniez zycze! Pozdrawiam
-
Madox,gdzież ty się podziewasz?Mam nadzieje,że nie przerwałaś dieki?
Napisz co tam u ciebie słychać?Jak ci życie mija dietkowo?Jestes już w wersji light?
Pytam i pytam,co?Ja jeszce nie jestem light,ale będę!!!(grunt to pozytywne podejście) Będę taka jak te kobietki z reklam Zauwazyłyście,że nawet produkty dla XL-ek reklamują dziewczyny w rozmiarze M?I co taka może wiedziec o ujędrnianiu,celulicie,czy rozstępach?Jawna dyskryminacja!!!
Tak!!!To sobie dzisiaj trochę ulżyłam.
Idę spać,bo to już północ dochodzi.Dobranoc.
Hmm...Chyba mam źle zegar ustawiony.Chrzanią mi się te strefy czasowe.
-
hi fraksi! Nie zagladala ostatnio,gdyz nie mialam na nic ohoty.Firma w ktorej pracowalam strzelila bankruta,a my zostalysmy na bruku mialam strasznego dola Po tej wiadomosci wybralysmy sie oplakiwc do chinczyka na dobre jedzonko i winko. Winko bylo tak dobre i tak duzo,(niepamietam,zebym w swoim zyciu tyle wypila)ze przez dwa dni mialam przymusowa glodowke! Waga spadla ale coz to tylko woda niestety nie tluszczyk !Nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo,do konca miesiaca mam urlop, a od czerwca znowu "orka"! :P Jestem w tej samej strefie czasowej jak narazie w niemczech jest ten sam czas.Dzisiaj lece do polski na komunie chrzesnicy,az sie boje pomyslec co bedzie z moim postanowiniem Mam nadzieje wytrwac Coz jesli nie uda sie mam cicha nadziej,ze pasienie brzuszka bedzie jednorazowe czyli jutro Trzymajcie kciuki za lami dietka!Jesli bede miala okazje to zajze i podziele sie moimi sukcesami i porazkami tych drogich bedzie mniej!!OBIECUJE!! Pozdrawiam serdecznie
-
CZESC!Mam nadzieje,ze zbytnio nie zlamalas dietki?! Czasami mozna troszke wiecej zjesc ale od nastepnego dnia trzeba wziasc sie znowu do dietkowania :P Cwiczenia tez sa bardzo wazne.Osobiscie staram sie codziennie biegac przez 30min.Problem mam gdy pada deszcz,gdyz nie przepadam za nim,a ostatnio sloneczka jak na lekarstwo.Podobno z czasem wejdzie w krew i nawet deszcz nie bedzie straszny! Trzymam kciuki za ciebie i diete na komuni.Daj znac jak poszlo! Ciesze sie,ze znalazlam kogos z moich stron!!!! POZDRAWIAM
-
HI!znowu jestem.na komuni bylo ok. ale po to byl koszmar moja mama chciala we wszystkim mi dogodzic,robila to co lubiierogi,placki zemniaczane i wszystko co maczne! KOCHAM TO CO MAMA GOTUJE!!staralam sie jesc z umiarem ale waga nie klamie zamiast 99kg jest 100.OKROPNE!!DOL TOTALNY!!SZUKAM WSPARCIA I TOTALNEGO KOPA!! POZDROWIONKA FAJNIE FAVORIT;ZE JESTES MOJA BRATNIA DUSZA!
-
witaj Madox
Te dołki wykańczają , ale wiesz , po każdej burzy świeci słońce
Trochę a nawet dużo trzeba się napocić żeby schudnąć. Nie martw się , że waga pokazała więcej, zapewne to po komuni, niedługo wszystko się ustabilizuje
Być może tez jesteś przed okresem, też waga pokazuje więcej
Potem wraca do normy. Fajnie , że uprawiasz sport ( napisz mi co robisz) ja trochę biegam, zrozum, że na efekty trzeba poczekać, więc cierpliwości a zostaniesz wynagrodzona
Łatwo się pisze, ale tak właśnie jest, chwilka załamania i łatwo wszystko zostawić, eh po co to wszystko? Ano po to:
- żeby nie zaczynać po raz kolejny
- żeby mieć dla siebie szacunek, a nie w kółko się dołować
- żeby być silniejszym , mądrzejszym i łatwiej znosić różnego rodzaju porażki
- żeby poczuć się dobrze we własnej skórze
- żeby zmienić nastawienie do samej siebie
- żeby nigdy ale to przenigdy nie żałować , że się nie spełniło pewnego marzenia
- żeby wpisz tu najważniejszy powód dla którego chesz schudnąć
Znam uczucie porażki w tej dziedzinie i nie służy ono naszemu samopoczuciu, mamy do siebie żal, pretensje a może by tak właśnie stawić czoła wyzwaniu
Myślę, żebyś nastawiła się na jakąś dietkę, lub wyznaczyła sobie punkty wg ., których będziesz postępować.
Ale nie szalej:
zero słodyczy- zamiast tego może- w niedzielę 2 kawałki sernika
może dieta 1500, 1200 lub 1000 kcal, ewentualnie coś wykluczysz z jadłospisu.
Sama wiesz , co będzie dla Ciebie łatwiejsze w zastosowaniu.
Z dietką sama mam problem , bo nie wiem co zjadać, ogolnie to jestem od niedawna i mam 1000 kcal.
Aha
Bardzo ważne uświadom sobie przyczyny tycia, to nie chodzi o obżarstwo, dietki- jojo- to tylko teoretycznie prawda większość ludzi reaguje tak na stres zajada problemy , które aktualnie przeżywa, a najprostsza metoda to je rozwiązywać
zaakceptuj fakt, że ponisłaś porażkę , to tylko jedna bitwa , ale nie przegrałaś całej wojny i nie wyrzucaj sobie, oh jaka ja nie jestem...nic nie zaprzepaściłaś, po prostu walczysz dalej, takie biczowanie samej siebie nic Ci nie da pogorszy się Twoje samopoczucie
Goście są upierdliwi, częstują i częstują , wmuszają na siłę, ja nieraz jestem bezczelna i mówię, że dziękuję, a oni swooje, to nie ruszam nic z talerza( a aktualnie unikam gości), jeśli, ktoś mówi , że się obrazi, to ja na to trudno i tak nie zjem...miękną, ale potrafią człowieka wyprowadzić z równowagi.-- tzn, tu muszę sprostować, kiedyś tak robiłam i to skuteczna metoda.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i samych sukcesów życzę
mnóstwo energii i wracaj na forum. zglądaj do innych , może będzie to dla Ciebie mobilizujące.
Ps przykro mi z powodu pracy
-
Tak jest,tak jest,tak jest!!!
Ja też mogę dopisać jakieś powody?
Żeby mój mąż patrzył na mnie nie tylko z miłością,ale też z zachwytem!
Żebym mogła bez wstydu chodzić latem w kusuch ciuszkach!!
Żeby pani w sklepie odzieżowym się wypchała rozmiarem 44!!!
Żeby już nikt na mnie nie mówił:ta otyła(puszysta,grubiutka,dobrze zbudowana,okrągła)pani!!!
Pozdrowienia!!!
-
Heh jeszczeraz ja
Fraksi totalnie o tym zapomniałam
I jeszcze , żeby pani , nie mówiła , nie ma takiego rozmiaru, standard, ale to sie rozciąga , b ędzie dobre na panią color=#FF0000
buziaczki[/b]
-
HI! DZIEKUJE dziewczyny za wsparcie i kopniaczek! :P Dzisiaj bylam u kolezanki pomagac zrobic porzadek w ogrodzie.Zapomnialam co to ciezka praca.Teraz jest mi ciezko jeszcze bardziej gdyz nie pracuje. Staram sie z calych sil nie myslec o jedzeniu ale jest to bardzo trudne nawet gdy to pisze mysle o czyms dobrym moj przyjaciel wlasnie "wciaga" cos dobrego i nawet nie chce wiedziec co poniewaz tyje od samego patrzenia, najwiekszy moj problem to zla przemiana materi probowalam chyba juz wszystkiego:sliwek suszonych,octu jablkowego(bardzo modny w niemczech),chleb oczywiscie z pelnego przemialu i z nasionami(ktory sama pieke) i wiele innych(moglabym tak godzinami wymieniac) rzeczy ktore maja pomoc, a owszem pomagaja do mometu kiedy je jem potem jest bez zmian sport ktory staram sie regulalnie uprawiac to bieganie 2x 45min w tygodniu i 2-3x po 50min specjalnych cwiczen na plecy,brzuch,nogi i posladki (czasami so odstepstwa od tega) jak pracowalam to w pogodne dni jezdzilam na rowerze do pracy :P ze stresem u mnie to jest tak jak stres to nie jem ale po nieomieszkam nadrobic i to nie slodyczami poniewaz ich nie lubie bede mosiala pozadnie zastanowic sie co ja tak naprawde chce zostawie to na jutro bo dzisiaj padam,a moj przyjaciel je nadal gdzie ja bylam jak rozdawali figure POZDRAWIAM SERDECZNIE Z CHLODNEGO HAMBURGA TRZYMAJCIE SIE CIEPLUTKO
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki