-
Od września do teraz ;p
ale jeszcze długa droga przede mną
nie ma lekko teraz jest nawet trudniej niż na początku
-
Gratuluje, to bardzo ładny wynik.
Ile ja bym dała za te Twoje 68 kg.
Co przykladowo jesz w ciagu dnia?
Moze cos podpatrze
-
Za te pierogi zrezygnowałam z banana i kolecji
-
Witaj!!! UDA CI SIE!!!! Zrob to tylko i wylacznie dla siebie,pomysl ile ta mniejsza waga doda Ci radosci,energii i szczescia!!!!!Czy to az tak wiele?Wystarczy inaczej spojrzec na jedzonko,wybierac to co zdrowe i nie tuczy i co najwazniejsze naszykowac sie na dlugi dystans!!!
Bede Ci kibicowac! Odwiedzaj mnie rowniez! Rybka87
-
Dzieki Rybka,
Widze, ze Ty juz jestes kilka kg ładnie do przodu, gratuluje!
Licze rowniez na Twoje wsparcie.
Dzis mam znow krytyczny dzien, jakos nie moge na siebie patrzec mimo, ze sie odchudzam.
Mam doła, stracilam kogos na kim mi zalezy, ehh szkoda gadac.
Pozdrawiam
-
Mi nie koniecznie hodziło o to, że trzeba się pokochać. Chodzi o to, że trzeba się nauczyć normalnie żyć. Tak jak normalni ludzie. Bo wszyscy jesteśmy normalni. Nikt nie powie, że gruby jest mniej normalny niż chudy. Ja też siebie nie pokocham póki nie schudnę. Fakt, lubie się. Ale jest to przyjaźć ograniczona. Wagą.
Rada na pierogi- ja jak w wieku 13 lat pierwszy raz się odchudzałam to też musiałam jeść co akurat było. Bo ani bym sobie nic nie ugotowała, ani mama zbyt chętna do tego nie było. Ale albo starałam się jeść wtedy bardzo mao tego co nie jest dietetyczne, albo jadłam resztę rzeczy a tamto zostawiałam.
A co zamierzasz zjeść jutro?
Pozdrawiam!
-
Witaj Brunchildo. Czytając Twoje posty doszłam do wniosku , że jesteśmy w bardzo podobnej sytuacji jeżeli chodzi o sposób życia. Ja również nie chodze po dykotekach i nieprzepadam za latem, a nie przepadam z powodu braku letnich ciuchów i ładnej sylwetki. Odchudzam się ponieważ wiem, że warto . Wyobrażam siebie w ładnej sukieneczce czy dopasowanej bluzeczce, takie rozmarzanie motywują do działania.
Wierze w Ciebie i wiem , że jeżeli bedziesz bardzo pragnęła tej pieknej sylwetki napewno ją osiągniesz. Musisz tylko być cierpliwa i dzielnie dążyć do celu , nie śpieszyć sie gubić kilogramy npomału , ale skutecznie. Jeżeli chodzi o dietke preferuję 1000-1200 kcl, dzieki, której możesz jeść wszystko .Do tego dołączysz trochę ruchu i sukces gwarantowany.Pozdrawiam i życze duzo sukcesów.:*
-
Dzieki , ze piszecie , bo dzieki temu jakos razniej.
Wiem Jeni, co masz na mysli, ale tak trudno polubic siebie jak juz sie nie mozna na siebie patrzec.
Ja nie uwazam, ze ludzie grubi sa mniej normalni czy cos takiego.
Ja tu mowie tylko i wylacznie o sobie.
Co do pierogow to zrezygnowalam przez nie z podwieczorku i kolacji.
Jeszcze nie wiem co zamierzam zjesc jutro, ale jesli nie uda mi sie napisac dzis to jutro zdam relacje.
troskaweczko , miło, ze jest ktos kto mnie rozumie, chociaz szkoda, ze tak obie mamy, to smutne, ale moze razem nam sie tu uda.
Pozdrawaiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki