-
Ninko bardzo mocno trzymam kciuki za Twoje odchudzanie :)
Poczytalam troche Twojego bloga i jestem pewna,ze po tylu przejsciach,doswiadczeniach i zalamaniach zwiazanych z odchudzaniem,jestes teraz na tyle silna,alb Ci sie udalo schudnac raz na zawsze.Sciskam mocno :*
-
Ninka, poczytałam troszkę o Twoich zmaganiach . Słuchaj kochana, na to zatrzymywanie wody spróbuj pić wodę, którą dzień wcześniej zalewa się morele ( 10 suszonych moreli zalac wieczorem 1 l wrzątku). Na mnie działa, a podjadanie rozmoczonych i niezbyt smacznych moreli pomaga na te, jak to nazywasz łazienkowe problemy. Ja wiem, że w I fazie owoce są n iedozwolone, ale z drugiej strony zaparcia to też nic dobrego. Wspominałaś też o rozregulowanym cyklu. A czy to nie jest aby tak, że masz problemy z wagą z powodu jakiś problemów hormonalnych (np. zbyt wysoki poziom prolaktyny), a nie odwrotnie jak sugrował Ci lekarz?
I jeszcze jedno, ja rownież mam coraz częściej problemy z wejciem na forum. Strona główna jeszcze się otwiera, ale potem nie mogę się zalogować.
Trzymaj się.
-
Ja rowniez mam troche problemow z forum w tym tygodniu :cry:
Trzymam kciuki za ciebie :D
http://www.pikselstock.pl/obrazki/ba...ody011990d.jpg
-
Hej Ninko!
Jak dzisiaj dietka leci?Pozdrawiam :)
-
-
Wrrr :twisted: a ja znowu 400g do przodu.Wczoraj bylo 69, dzis 69,4 :cry: Chyba już nic z tego nie będzie. Coraz bardziej się zniechęcam i coraz częściej zerkam na pieczywko, makaron i coś słodkiego. Jeszcze nie ruszam, ale coraz częściej dopadają mnie myśli, że nie warto,bo i tak i tak nie ma efektów. To już trzeci tydzień zastoju.
-
BEASTAD!!!!!!!!ANI MI SIĘ WAŻ!!!!!!!
ja tu pilnuję i nie myśl sobie kochana,że skoro odpuściłam dietę to tu nie będę zaglądać.Przejęłam rolę FBI, więc dziewczyny uważajcie,bo ja Was tu pilnuję :wink:
Kobietko,skoro się już obroniłas,to zabieramy się ostro do pracy.A Mamci życzymy duuużo zdrówka.
Ninuś, a na spanie kiedyś pomagało mi piwko.Jedno działa jak najlepszy środek usypiający,więcej już jako środek pobudzający.Ale że jeteś kochaniutka na diecie to piwo zabronione.Może więc ciepłe kakao?
Buziaki
Na tej wadze skończyłam:
http://diaet.abnehmen-forum.com/diet..._64_60_abs.png
Moje kilogramy wracające:
http://diaet.abnehmen-forum.com/diet...5.5_64_abs.png
Tyle czasu jeszcze będę tyć:
http://tickers.baby-gaga.com/p/car024ps___.png
-
Powinnam zacząć skakać z radości, udało mi wejśc wreszcie na forum :D :D :D
Fakt nie wiem na co zwalać na winę serwera czy na mój net. Wczoraj to wogóle nie zaciekawie było. Miał być jakiś spacer a tu pogoda pod wściekłym azorem. Więc zostało siedzenie w domu, i tu też nie zaciekawie. Prąd nam wyłączyli w południe i dopiero wrócił ok 22 :shock: No i niestety doszłam do smutnego wniosku cała nasza trójka uzależniona jest od TV, radia i komputera. Szok, kochani to jest nienormalne nie wiedzieliśmy co ze sobą zrobić. Dziecie nawet w bissnes grac nie chciało. Złapał geymboya ( nie wiem jak się to pisze) i na nim grał, szanowny małżonek poszedł spać a ja.... na wszystko miałam ochotę, ale prąd mi był potrzebny. No więc złapałam książkę i poczytałam, ale tak prawdę mówiąc skupić się nie mogłam. Niestety w czasach kiedy tv, radio i kompa nie było nie mogłabym zyć, hm... a może wtedy nie siedziałabym tyle przy tych sprzetach a znalazłabym ciekawsze zajęcie z większym ruchem niz tylko uzycie palcy :P
No ponarzekałam trochę :wink: , u mnie troszkę lepiej co prawda nie wiem jak waga bo wejdę na niądopiero pod koniec tygodnia, co niektórzy wiedzą że się na wagę obraziłam :evil: , ale pomomo opuchlizny weszłam w bluzki o numer mniejsze. Postanowiłam, że będę tak jak kiedyś się mierzyć. I tu do Beastad moja droga w zeszłym roku też miałam bardzo długi zastój wagi ale cm leciały. Nie wiem czym to podyktowane, ale może Ty też się zacznij mierzyć to wpływa bardzo motywująco :D Myslę, ze u mnie ruszy się troszkę tym bardziej że doczekałam się w końcu dziś dni kobiecych :) , o dziwo przerwa krótka tym razem była bo tylko 2 m-ce.
Beastad, badania hormonalne robię co pół roku bo podejrzewali u mnie niedoczynność tarczycy albo coś z nadnerczami. Lekarz zaproponował mi na początku tabl antykoncepcyjne by cykl wyregulować, ale nie zgodziłam się. Uważam jesli hormony mam w normie to po co się szprycować tym bardziej że po ciązy brałam przez pół roku i żle się na nich czułam, mało tego przytyłam wtedy bardzo.
Bea wiem, że to trudno codziennie się nie ważyć ale spróbuj robić to raz w tygodniu :D
Kobietko gratuluję obrony. Mamci dużo zdrówka życzę :D
No widzisz sama piszesz , że w większości zdrowego odżywiania jesteś zwycięzcą, tak trzymaj, i pisz w chwilach radości jak i załamania to bardzo pomaga. Jeśtem całym serduchem z Tobą :D :D :D
Celinko bardzo bym chciała bo dość mam już tych wzlotów i upadków. Tak ciężko się czaswem podnieść
Heh Lerciu wiesz co lubię, ale to już nie dla mnie :evil: Wypijam melisę i szybko do wyrka co prawda mało pomaga, ale co zrobić
Katson dziekuję ja za Ciebie również mocno trzymam kciuki
Bes i Tobie udanego wieczorku :D
Znów się rozpisałam :wink: Dziewczyny przepraszam ale już dziś nie dam rady nic u Was popisać, jutro z przyjemnością nadrobię zaległości
Spokojnej nocki :D :D :D
-
Witaj Ninko!
Brawo!Widze,że świetnie ci idzie.Bluzeczka o nr. mniejsza,to dopiero radość nie?
Chociaż u mnie to raczej tylko spodnie mogą być mniejsze i to tylko w brzuszku,a tak się nie da,bo najpierw musza się przez uda przecisnąć. :wink:
Na problemy natury fizjologicznej zjadam codziennie na śniadanko płatki owsiane(otrębów nie cierpię),ale ich nie gotuje,tylko zalewam woda na noc,a rano dokładam troche jogurtu,albo dolewam mleka i sycące śniadanko,wspomagające jelita mam gotowe.
Na problemy z netem nic nie mam :wink:
A ja lubię jak nie ma prądu,najlepiej w deszczowy dzień,bo my gaduły jesteśmy trzy i wtedy możemy sobie pogadać bez zerkania na ekran.
To bardzo smutne,że słuchamy co maja do powiedzenia ludzie w jakiś tok schow-ach,a nie słuchamy najblizszych.My też niestety coraz częściej uciszamy się wzajemnie.
Buźka!!!
-
ja sobie też nie wyobrażam braku prądu - no chyba że moje Słońce by u mnie było, to już coś byśmy znaleźli do roboty ;-)
cieszę się razem z Tobą tą mniejszą bluzką :) ja dziś mierzyłam spodnie z szafy - i okazuje się, że mam już więcej pasujących par (ta jedyna, którą do tej pory miałam, to już w zasadzie mi z tyłka spada :P)
pozdrawiam słonecznie mimo deszczu :)
http://www.epa.gov/globalwarming/kids/images/sun.gif