Witam
Znowu próbuję....ale czy się uda Czy jest jakikolwiek sens w tej walce Jakoś zawsze się poddaję...zawsze sięgnę po coś do lodówki. Nie mogę wytrzymać nie jedząc po 18 I tak mi źle na sercu i w duszy szro,bo chciałabym w końcu wygrać. Za pierwszym razem kiedy byłam na tej stronie ,założyłam swój wątek ludzie mi dopingowali i miesiąc wytrzymałam. Potem powineła mi się noga i koniec dopingowania. Przyszłam po radę tutaj. Chcę schudnąć do 55 kg. Nie mam określonego czasu....chociaż do wakacji.... Proszę o doping,rady.....podtrzymujcie mnie na duchu. Odwdzięczę się tym samym.
Chyba znowu powrócę do diety 1000 kcal. Chodzę na siłownie,ćwiczę na maszynach tlenowych aby schudnać. Czasem nawet codziennie tam jestem kiedy nie pracuję. Dorabiam w wakacje pracą w kuchni. Tak,to jest najgorsze. Tym razem postanawiam podjadać ,ale surówki i warzywka. I jeszcze raz spróbuję nie jeść po 18.
Dziękuję z góry. Pa :*