-
Chcę być pączuszkiem i ważyć 80 kg.
Marzy mi się ta waga, oj marzy
A teraz ważę 132 kg. Schudłam dopiero 3 kg.
Myśle, że nie ma sensu rozpisywać się dlaczego tyle ważę...Dużo jedzenia i brak ruchu!
Ale już się wzięłam do walki i walczę.
80 kg to dla mnie szczyt marzeń. Wychodzi na to że musiałabym schudnąć aż 55 kg. To bardzo dużo, ale mam nadzieję, że się uda.
Zawsze byłam puszysta, ale nie az tak gruba. Lubiłam siebie będąc pączuszkiem więc 80 kg to jest waga do której dąże.
Jak to mówi moja przyjaciółka " nie ma sensu walczyć z wiatrakami" Jak takim zostaliśmy stworzeni to trzeba sie z tym pogodzić. Po stronie mojej mamy wszyscy mają za dużo ciałka i ja od dziecka byłam tęższa, jestem tak zaprogramowana . Niestety obecnie jestem bardzo otyła i jest to niezdrowe wiec walczę.
Przy wadze 80 kg moje bmi będzie wynosić 29 więc będę się jeszcze mieścić w przedziale "nadwaga" hihihi . Przy wadze 135 niestety BMI wynosi aż 48 To mnie przeraża więc działam, działam.
Najważniejsze to się nie dołować i iść do przodu
Pozdrawiam
-
Witamy Pączuszku na Forum!
Fajnie,że zdecydowałaś się do nas przyłączyć. Może napiszesz czy masz jakiś plan odchudzania?
Mówię Ci to Forum to miejsce magiczne . Tu każda żaba zmienia się w księzniczkę .
Pozdrawiam gorąco!
-
Witam Cię Pączuszku(tak mamy do Ciebie mówić , czy może po imieniu?)
Dobrze , że tu trafiłaś.To jest pierwszy krok.Drugi też już zrobiłaś , bo zdiagnozowałaś przyczynę swojej wagi.Pozostaje Ci jeszcze zredukowanie jej.Tu Ci się napewno uda ,musisz tylko zacząć od teraz , nie od jutra często nas odwiedzać i o wszystkim nam mówić( szczególnie o grzeszkach przeciw diecie , wtedy wstyd Ci będzie je popełniać...)
Trzymaj się , pozdrawiam serdecznie!
-
JejPaczuszkowatosc witaj na forum,,no jak 3 kiloski za Toba to teraz trzeba reszty sie pozbyc,,,uwierz ze troche wiary troche sily i troche dyscypliny to magiczna mieszanka,,,nie zalamuj sie jak bedzie 1 wpadka,,bo wkoncu,,,,nikt nie jest idealny,,tylko wtedy Bron Boze nie podawaj sie tylko walcz dalej,,kazde 100gram kazdy kg zbliza nas do celu,,,ja sama zaczynalam 36546415456454 razy odchudzanie,,,dopiero jak tu trafilam na forum udalo mi sie pozbyc troche balastu,,urosla samoocena a co najwazniejsze wiara w siebie,,Tobie zycze tego samego,,pozdrawiam
-
witaj wsrod nas
juz na wstępie chciałabym ci pogratulować pierwszego sukcesu 3 kiloski mniej, super sprawa i oby tak dalej.
My prawie wszyscy jak pączuszki, przede wszystkim ważne że podjęłaś taką decyzję , świetnie podchodzisz do odchudzania, pierwszymi wpadkami nie zrażaj sie , bo inikt nie jest idealny i kazdy przechodzi kryzysy. Myślę powinnaś tez udać się do lekarza , zeby trochę być pod kontrolą medyczną, tylko kurcze teraz to strajki
W sumie to nie ma co sie rozwodzić nad tym dlaczego się przytyło, ale uswiadomić pewne nawyki na pewno warto. Mi ciezko bardzo zrezygnowac ze słodyczy , jedynie co mnie powstrzymuje to rezim, dlatego jestem na kopenhaskiej, podziwiam osoby , ktore np zjedza 2 ciaska a przed nimi lezy talez cukierkow i ciasteczek....ja tak nie potrafie, chyba ze sa tylko 2 ciastka
Zajadanie problemow dotyczy wiekszosci z nas grubszych istot, dlatego jedni w stresie chudną- zżerają ich nerwy a my zażeramy te nerwy...to jest takie przykre na wszelkie dozwolone sposoby trzeba przechytrzyć los, kiedy nas dopadnie dół, złość i smutek to poprawmy sobie humorek oglądając komedię, wyjmujemy mazaki rysujemy potwora , krory nas zdenerwował i wykrzyczmy my mu wszystko w twarz...po chwili złość mija i jestesmy do przodu. Musimy wykrzyczec agresję, np spiewając ulubiną piosenke razem z magnetofonem, ktory dudni na cały reulator.
pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie, napisz jak chciałabyś schudnąć i jakie jest Twoje samopoczucie.
-
witaj wsrod nas
juz na wstępie chciałabym ci pogratulować pierwszego sukcesu 3 kiloski mniej, super sprawa i oby tak dalej.
My prawie wszyscy jak pączuszki, przede wszystkim ważne że podjęłaś taką decyzję , świetnie podchodzisz do odchudzania, pierwszymi wpadkami nie zrażaj sie , bo inikt nie jest idealny i kazdy przechodzi kryzysy. Myślę powinnaś tez udać się do lekarza , zeby trochę być pod kontrolą medyczną, tylko kurcze teraz to strajki
W sumie to nie ma co sie rozwodzić nad tym dlaczego się przytyło, ale uswiadomić pewne nawyki na pewno warto. Mi ciezko bardzo zrezygnowac ze słodyczy , jedynie co mnie powstrzymuje to rezim, dlatego jestem na kopenhaskiej, podziwiam osoby , ktore np zjedza 2 ciaska a przed nimi lezy talez cukierkow i ciasteczek....ja tak nie potrafie, chyba ze sa tylko 2 ciastka
Zajadanie problemow dotyczy wiekszosci z nas grubszych istot, dlatego jedni w stresie chudną- zżerają ich nerwy a my zażeramy te nerwy...to jest takie przykre na wszelkie dozwolone sposoby trzeba przechytrzyć los, kiedy nas dopadnie dół, złość i smutek to poprawmy sobie humorek oglądając komedię, wyjmujemy mazaki rysujemy potwora , krory nas zdenerwował i wykrzyczmy my mu wszystko w twarz...po chwili złość mija i jestesmy do przodu. Musimy wykrzyczec agresję, np spiewając ulubiną piosenke razem z magnetofonem, ktory dudni na cały reulator.
pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie, napisz jak chciałabyś schudnąć i jakie jest Twoje samopoczucie.
-
Witaj Paczuszku na forum, swietnie trafilas.
Byc moze nie da sie schudnac od samego przebywania tu ale mozna sie duzo dowiedziec, dostac pochwale za wzorowe prowadzenie sie albo i ochrzan gdy zdarzy sie wpadka. Dziewczyny sa przemile, madre i doswiadczone, niektore pozegnaly ogromne balasty, a my poczatkujace musimy sie na nich wzorowac, prawda?
No to do dziela, Paczuszu, powiedz nam JAK zamierzasz zabrac sie za siebie.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
-
Ja też się przyłączam do Twojej walki To forum działa cuda!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki