-
Zaczynam. Potrzebuje wsparcia...
Witam,
Historie maja to do siebie, ze potrafia byc dlugie, a opisywanie ich czasochlonne, w doadtku wydaje mi sie niepotrzebne. Liczy sie to co w danym momencie. Roztrzasanie genezy, owszem, moze byc przydatne, ale w tym watku chodzi o to zeby schudnac, a nie opisywac jak to sie stalo, ze sie stalo.
A stalo się:
wiek: 23 lata,
wzrost: 170,
waga: 97 kg,
... i chce cos z tym zrobic.
Nie pierwszy raz. Stad wiem, ze potrzebuje wsparcia. Inaczej... jak jest - wiadomo.
1. Szukam osob, ktore rowniez dopiero zaczynaja, a ktore parametralnie sa mi "bliskie".
2. Szukam osob, ktorym sie juz udalo, a ktore byly parametralnie mi "bliskie".
Wszystko po to, zeby bylo latwiej. Chce chudnac jednoczesnie z kims, bo to daje poczucie zrozumienia. Chcialabym miec okazje porozmawiac z ludzmi, ktorym sie udalo, bo ich doswiadczenie moze znacznie ulatwic.
Potrzebuje wskazowek, (wiem, ze jest ich duzo TU, na forach, ale ich liczebnosc ma jednak swoje minusy. Trudno w tych wymianach mysli na przerozniastych watkach znalezc szybko to czego sie konkretnie szuka).
Dieta + wysilek. Tak chce to zrobic.
Jestem typem nierestrykcyjnym. Nie mam tez sklonnosci masochistycznych. Szukam wiec czegos, co nie bedzie sprawialo, ze wszystko co bede robic w kierunku chudniecia odczuwac bede jako dotkliwa kare.
DIETA
Mysle o diecie - 1200-1300 kcal.
Swiadomosc, ze czegos mi nie wolno, tylko wzmaga chcec dostania/zjedzenia tego. NIe chce odmawiac sobie wszystkiego z mysla, ze juz nigdy wiecej nie bede mogla jesc tego co lubie. Dlatego tez chce jest wszystko, ale w odpowiednich ilosciach. A oczywistym jest, ze jesli bede wybierala mniej kaloryczne rzeczy bede mogla zjesc wiecej i nie czuc glodu . (sprytna sztuczka, heh trzeba umiec podejsc samego siebie )
Szukam w zwiazku z tym konkretnych tabel ulatwiajacych zycie liczacym kalorie (te liczniki portalowe nie sa rzetelne). Zebym szybko mogla (bez zbednego bawienia sie w matematyka zmiennika) zastepowac produkty...
Potrzebuje wiec namiarow, na naprawde dobre spisy tabel kalorycznych roznych produktow (wazne by chodzilo o juz gotowe, np ryz, ale juz ugotowany); czym i jaka iloscia moge zastpic produkt tak by byly sobie rownowazne wartosciowo (np pod wzgledem weglowodanow, blonnika...).
WYSILEK
Wysilek tylko ten przyjemny. Przy moich problemach ze stawami i budowa ciala (b. duze piersi) odpadaja aerobik (na ktory z reszta nie mam ani czasu ani pieniedzy) i bieganie. Za to lubie plywanie. ALe wiem, ze to nie wystarczy.
Szukam spisu cwiczen stacjonarnych wzmacniajacych miesnie, ale nie obciazajacyh kregoslupa i stawow. Potrzebuje wiec namiary na spisy wlasnie takich ciwczen. Zadnych morderczych tylko umiarkowanie intensywnych, ale zajmujacych ok 60 min.
Bede wdzieczna za kazda rzetelna pomoc.
Pozdrawiam wszystkich zaczynajacych, bedacych w trakcie, i tych ktorym sie udalo.
-
Witaj Surowa
ja chetnie do Ciebie sie przylacze, mimo ze waze mniej, w wieku jestem podobnym 21 lat mam. zaczelam mozna powiedziec juz dawno chyba w maju bo nawet nie sprawdzam, dlatego ze moje fekety sa znikome. Napisalas, ze rygor dietowy zaraz wprowadza Cie w chec zjedzenia czegos zakazanego itp -ja mam tak samo-frustruje sie zbyt mocno i czesto, chudne kilka kg 2-3 gora, a potem...wiadomo.
Myslalam zawsze o tym, ze bez wsparcia nie dam rady, dlatego w ogole tutaj jestem -kazde wparcie sie dla mnie liczy.
Ufam, że uda Ci sie pokonac ''wewnetrznego żarłoka"-mam nadzieje, ze sie nie obrazisz za okreslenie, ale tak sobie wymyslilam, ze skoro czlowiek zyje na 1000kcal to oznacza ze jedzenie 4000czy 5 tys kalorii jest po prostu obzarstwem i nie sluzy niczemu jak tyciu.
Pozdrawiam i ślę uściski
-
hej
Golcia
Witam w moich skromnych progach. Tylko witam, bo chce skorzystac ze slonca i wody, poki mam kilka wolnych chwil. Od jutra znow do pracy trzeba bedzie.
Milo mi bardzo ze sie odezwalas.
Pozdrawiam.
PS. Nie obrazilam. Faktem jest, ze ja jem za duzo. Spokojnie moglabym mniej. Lakomczuch ze mnie. A do diety 1000 kcal jeszcze wroce. Bo to interesujacyc temat, np nie kazdy wie, ze dieta ta nie jest wcale taka zdrowa.
-
:]
Wrocilam: spieczona, zwlaszcza na buzi. i zadowolona bo 200 m przeplyniete :] wzglednie nieduzo... ale nie dla mnie :]
A jutro do pracy... :/ zeby tylko wilczy glod wieczorem nie dopadl.
Pozdrawiam, ktorzy czytaja ale nie pisza.
-
Witam Szukasz osob o podobnych parametrach to ja prawie idealnie do nich pasuje tylko jestem nizsza ale tak samo waze 97 kg no i mam 23 latka mam jakies 163 cm w sumei to nawet nei wiem dokladnie z reszta wymiarow jest podobnie Moj cel to na obrone magistra ubrac kostium z matury Mam na to jakies 8 - 9 miesiecy Najgorsze jest to ze mam strasznie malo czasu do pracy wychodze o 9 wracam kolo 20 a prace mam niestety siedzaca no ale coz tym razem sie zaparlam i mam nadzieje osiagnac swoj cel mysle ze razem bedzie razniej Mam nadzieje ze mnie przyjmiesz w swoje progi A co spieczenia to przerabialam to 2 tygodnie temu i cierpialam przez tydzien kapiac sie plakalam z bolu ruszac sie nie moglam spac nie moglam wiec uwazaj z tym sloncem a do dzis mi skora schodzi Mozna powiedziec stara a glupia mowie oczywiscie o sobie No nic zycze powodzenia trzymaj sie cieplutko
-
witam, witam
Grubciu...
No faktycznie mamy sporo wspolnego, nawet poza kilogramami. Np obrona . Tez chcialabym na obronie wygladac dobrze... ale nie jest njwzniejsze. chce poprostu schudnac i czuc sie z tym dobrze bez wyznaczania sobie jakiegos konkretnego erminu. juznie raz tak robilam, przychodil czas w ktorym mialam wazyc o te 20 kg mniej i co.. i nic. tylko jeszcze bardziej frustrowalo. moze najlepszy sposb to po prostu chudnac sobie nie myslac o tym, zmienic troche tryb zycia,o graniczyc jedzenie i cieszyc sie zyciem. ja np planuje przejazdzki rowerowe z moim kochanie, czasem woda, bo przeciez pogada taka piekna... a cala reszta niech przyjdzie jedynie w konsekwencji.
Pozdrawiam.
-
witam, witam
Grubciu...
No faktycznie mamy sporo wspolnego, nawet poza kilogramami. Np obrona . Tez chcialabym na obronie wygladac dobrze... ale nie jest njwzniejsze. chce poprostu schudnac i czuc sie z tym dobrze bez wyznaczania sobie jakiegos konkretnego erminu. juznie raz tak robilam, przychodil czas w ktorym mialam wazyc o te 20 kg mniej i co.. i nic. tylko jeszcze bardziej frustrowalo. moze najlepszy sposb to po prostu chudnac sobie nie myslac o tym, zmienic troche tryb zycia,o graniczyc jedzenie i cieszyc sie zyciem. ja np planuje przejazdzki rowerowe z moim kochanie, czasem woda, bo przeciez pogada taka piekna... a cala reszta niech przyjdzie jedynie w konsekwencji.
Pozdrawiam.
-
Witaj
Ze mną też wiele wspólnego - podobny wiek (24lata), wzrost (174), waga (jak widac ) i nawet województwo wspólne
Ja tez staram sobie robic rozzne przyjemności - choć świadommość ile to ma kalorii mnie wykańcz i w związku z tym jem tylko jedno ptasie mleczko nie 10 , ale wtopy mi się zdarzają co jakiś czas
Co do tabel to nie moge Ci pomóc, bo wystarcza mi ten kalkulator na stronie i tak pochłania mi mnóstwo czasu, wiec ja juz nie szukam , ale wiem, ze istnieje strona kalorie.net, nie wiem czy dobra czy nie wiem ze jest
Wracam do pracy a tymczasem trzymam kciuki!!!!
-
Witam . Jak tam zmagania ze zbednymi kiloskami ??
-
Hej
co do terminów zero-, tych najważniejszych typu obrona, matura itp
to ja sie tego nie umiem trzymać i po raz pierwszy przyznaje to publicznie, nie wychodzi mi, tak jak Surowa napisała, przychodzi ten dzien i co? smutek, znowu frustrakcja ze sie nie udalo, i kolejny odległy termin, żeby znowu sie najeść i nie schudnac albo co gorsza przytyć.
grunt to chudnac obojetnie w jakim tempie byle nie za dużym.
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki