Pieniedzy potrzebuje jak plakac, ale nawet brak godnosci ma swoje granice, dlatego nie moge ich przyjac. Moglabym za to sprzedac moj ukochany stepper, gdyby ktos ewentualnie reflektowal... Szkoda mi, ale co zrobic...
Pieniedzy potrzebuje jak plakac, ale nawet brak godnosci ma swoje granice, dlatego nie moge ich przyjac. Moglabym za to sprzedac moj ukochany stepper, gdyby ktos ewentualnie reflektowal... Szkoda mi, ale co zrobic...
Przykre jest strasznie, ze zycie czlowieka moze zmienic sie w jednej chwili w jakis koszmar
Dev ja bym rowniez chciala pomoc ,ale sama nie wiem jak.Z takiej odleglosci to chyba tylko mogla bym pomoc finansowo. ale jak ty nie chcesz przyjac takiej pomocy,to juz sama nie wiem
Pamietaj,moze poznalas nas tylko wirtualnie ale sercem jestesmy z toba i zyczymy ci jak najlepiej.Pomozemy jak tylko bedziemy mogly.Kazdej z nas moze sie przytrafic cos takiego ze zycie nasze sie zmieni z dnia na dzien w pieklo
Anetko mam nadzieje ze masz jakis przyjaciol i rodzine ktora ci teraz pomaga i nie jestes sama
Myslami jestem z toba Dev
Napisz jak bedziesz mogla
DEV Po przeczytaniu tych 2 wątków doszłam do wniosku że jesteś cudowną osobą.
Może gdybyś napisała na wątku co Ci się dokładnie przytrafiło i co ci jest potrzebne my wszystkie jesteśmy chętne do pomocy tylko nie wemy jak?
Noestety nie mogłam od ciebie go odkupić gdyby był do 200kg to oczywiście od ręki wiesz o co mi chodzi .
czekamy na Ciebie pozdrawiam Ania[/url]
Witaj Dev!
Mam nadzieje że twoje rozrzucone puzzle poamalutku układają się w spójną całość i zaczynasz widziec swiat w jasniejszych barwach.
Jakbyś miala jeszcze jakies pytanka to pisz - adres znasz
Trzymam kciuki by szło wszystko zgodnie z planem a nawet i lepiej
Mirielka, czy ja też mogłabym prosić o linka do kociolubnej stronki?
jestem straszna kociara, a kotka nie mamy tylko ze wzgledu na fakt że planujemy dzidziusia w najblizszej przyszlosci. Za to strasznie tesknie za nasza panienką z dachu, która została z moją mama po naszej przeprowadzce.
Pozdrawiam
Anetko!
Mam również nadzieję, że wszystko zaczyna się jakoś układać i nie przybyły Cię jakieś dodatkowe sprawy. W razie czego daj znać, moje obie prawniczki już są chętne do pomocy.
Pozdrawiam!
dziewczyny, wymiękam...
....parę dni temu pomyślałam że dobrze by było na forum stworzyć wątek o charakterze porad psychologicznych...i tu znalazłam...i chwała wam za to...
...Dagmarze, że wpadła na pomysł wątku, Devoree że dzieli się z nami swoją wiedzą i innymi dziewczynami które wrzucają tu swoje dwa grosze, a czasem cztery...
...już oczami wyobraźni widzę mirielkę, która mówi, że korni znow się czegoś nauczyła...znów mierzy kolejny ciuch i może jej przypadnie do gustu, będzie sie w nim dobrze czuła i pochodzi do 65kg...zobaczymy...na razie mierzę drugą stronę, dwadzieścia parę przede mną, lektura ciekawa, pasjonująca, czytana z wypiekami, z wieloma odnośnikami do swojej osoby i z pewnym nedowierzaniem czytam właśnie o tym co samej nasuwa mi się na myśl...
...więc na razie tyle...trochę pochwalnie, ale się należy...mam nadzieję że z każdą następną stroną będę mądrzejsza....
...jak to mówi mirielka: "odchudzanie może być zabawne"
dzięki
Droga Dev o godnosc trzeba było by sie martwić gdybyś miała isc żebrać na ulicy i to jeszcze w niesłusznej sprawie. Ja jestem tutaj krótko ale wiele z dziewczyn zna się juz od kilkunastu jesli nie kiludziesięciu miesięcy, wiele osób może powiedzieć że poznało tutaj i ma swoich najlepszych przyjaciół a po czym poznaje się przyjaciół?? To nie wstyd prosić o pomoc zyczliwe osoby wstyd byłby wtedy gdyby twoja sytuacja była coraz gorsza a Ty gardziła byś pomocą osób tobie życzliwych !!
Jeśli masz faktycznie duże problemy finansowe przełam się i napisz, nikt z nas nie jes rockefelerem ale razem możemy dużo !!
Przemyśl to i prosze się nie załamywac !!
Pozdrawiam serdecznie
Zoldrak zwany też Kardlozem
sporo się naprodukowałam...ale zmazałam wszystko...jedno mnie dołuje jeszcze bardziej...że tacy dobrzy ludzie jak DEV mają problemy...
...i to nie z własnej woli...i winy...
jestem z tobą....
Zakładki