Strona 1 z 31 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 303

Wątek: POSZUKIWANIA, PYTANIA

  1. #1
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie POSZUKIWANIA, PYTANIA

    Devoree jak jest z tymi słodyczami ?
    Wiem , że jesz te lekkie . Truskawki z jogurtem i słodzikiem w charakterze słodyczy .
    A te ciężkie ?
    Nie chodzą Ci po głowie ?
    Nie musisz się powstrzymywać ?
    Wybierać ciągle : albo albo ?
    Nie szukasz ?
    Nie wypatrujesz ?
    Czy się UWOLNIŁAŚ czy może rozstałaś wbrew sobie ?
    Ja też w pewnym momencie byłam już trochę przeprogramowana . Ale brakowało . Czy myślisz , że jak zrobię takie pół roku detoksu to też się uwolnię ?

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  2. #2
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Podrzucam do góry .
    Może z tego coś dobrego wyniknie ?

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  3. #3
    devoree jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochana Dagmarko, jak milo znowu Cie czytac.
    Skrupulatnie analizuje wszystko, co sie ze mna dzieje od przeszlo roku. Czuje sie jak krolik doswiadczalny probujac wychwycic i opracowac wszystkie mozliwe mechanizmy, ktore maksymalnie zwiekszyly efektywnosc mojego odchudzania i ktore daja mu szanse trwalosci. Idealnie byloby oczywiscie, gdyby te moje odkrycia weryfikowali rowniez inni, ale dzieki osobistym doswiadczeniom mysle, ze sama rowniez mam prawo do generalizowania tego i owego.

    Wiesz, juz kilkakrotnie zaskoczylas mnie trafnoscia swoich przemyslen. Teraz rowniez - detoks slodyczowy - swietne okreslenie - gratuluje

    Tak. Pierwsze pol roku calkowitej abstynecji od slodyczy okazalo sie dla mnie zbyt krotkim czasem, zeby sie od nich wyzwolic, ale kolejne dalo jednak nowa jakosc. W Boze Cialo zjadlam klasyczne slodkie ciasto z truskawkami (na spodzie biskwitowym z pelnej maki, ale za to z tlusta smietana) i nie ruszylo to lawiny, nie wpadlam w zaden ciag i nie snilam o kolejnych porcjach. Tlumacze to tym, ze jako slodyczomaniak mialam czynne wylacznie te kubki smakowe, ktore odpowiadaly za odczuwanie smaku slodkiego. Inne nie mialy u mnie szans, bo wszystkie smaki zagluszal ten jeden jedyny - podstawa mojego menu - slodki.
    Stosujac urozmaicona diete z duza iloscia roznorodnych przypraw zaktywizowalam pozostale kubki, ktore wreszcie dostaly szanse pokazac, co potrafia. A potrafia cos bardzo waznego, cos dla zarloka kardynalnego - potrafia dac PRZYJEMNOSC Z JEDZENIA porownywalna a moze nawet przewyzszajaca (bo szokujaco bogata) te poprzednia - slodyczowa.

    A jakie z tego wnioski
    1. Wygrac z nalogiem slodyczowym mozna nie koniecznie w otwartej walce, ale poprzez wprowadzenie maksymalnie atrakcyjnych (zdrowych ( )) zamiennikow.
    2. Wpadki zywieniowe to najwiekszy wrog odchudzania, bo burza jego rytm, spowalniaja tempo, demoralizuja i w efekcie oslabiaja wiare w siebie, zeby wreszcie przez brak oczekiwanych rezultatow - zupelnie zniechecic do dietowania.
    3. Dieta, zeby byc skuteczna NIE MOZE opierac sie wylacznie na wyrzeczeniach i rezygnacjach, ale byc harmonijnie rownowazona przyjemnosciami i nagrodami - wtedy problemy "chodzenia po glowie", "wybierania", "szukania", "wypatrywania" nie maja racji bytu. Zorganizuj swoja diete tak, zeby stala sie przyjazna dla Ciebie, a nie, zeby byla Ci wrogiem - inne opcje nie wchodza w gre, bo nie ludz sie, ze jestes herosem, nie jestes i predzej czy pozniej przegrasz z kretesem...

    W sobote mamy gosci. Bede im prezentowac moja kuchnie, dostana wiec przystawke - salatke z tunczyka, zupe - rosol z kurczaka z porami, suszonymi sliwkami, papryka i ryzem, na drugie danie cannelloni z trzema rodzajami sera, szpinakiem i pieczarkami, a na deser - wspomniany juz biskwit z twarogiem, muesli i truskawkami. Czy uwazasz Dagmarko, ze taki zestaw moze mnie sprowokowac do poszukiwania czegokolwiek Zapewniam Cie, ze nie ma takiej fizycznej mozliwosci. Obawiam sie nawet, ze moge nie byc w stanie skosztowac tego biskwita (cannelloni smakuje wybornie, a moj limit to 330 g)), ale wtedy zostawie go sobie na niedziele, na drugie sniadanie.

    Mam nadzieje, ze moja odpowiedz choc troche Cie zadowolila...
    Usciski

  4. #4
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Hura jest odpowiedź !
    Na pewno będę to czytać wiele razy to zdania nabiorę czy to już komplet rozwiązań przy moich problemach .
    Ale pierwsze wrażenie jest takie , że ten
    ROSOŁEK brzmi dobrze . Czy możesz napisać przepis , bo nie utrafię sama w proporcje : śliwki , pory i papryka . Mógłby wyjść przypadkowo kompot śliwkowy wigilijny z kurczakiem .

    Parę innych rzeczy też potwierdzam :
    * że grubasy wsuwające słodycze mają jedzenie ubogie w porównaniu z daniami z warzyw i jeszcze z dodatkiem mięsa ,
    * przyprawy z powodzeniem zastępują sól
    * że jedząc słodycze po dłuższej przerwie nie potrzebuję ich od razu dużo , a nawet mnie po chwili odrzuca
    * gdy chudłam dużo , w miarę szybko , też analizowałam , co ma największy wpływ . Miałam spisane zasady

    * słodycze (być może , że i inne wpadki) demoralizują . TAK !!! Po narkotykach , alkoholu i fajach następne są słodycze , wiem to na pewno .

    Mój wniosek końcowy : nigdy nie będzie zawsze i co dzień łatwo . Jednak trzeba , żebym sobie sama mówiła stop , i życie się z samych przyjemności nie składa .

    Optymiści mówią , że żyjemy w najlepszym z możliwych światów
    Pesymiści na to , że TO JEST NIESTETY PRAWDA !!!

    Znalezione w necie .

    A określenie "detoks słodyczowy" - to od kogoś z forum , lecz nie pamiętam czyje .


    Dagmara nie rozmyślaj , już dość filozofii i wiadomo wystarczająco dużo do osiągnięcia sukcesu , i w drogę .

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  5. #5
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Devoree a jakie mechanizmy wykryłaś , oprócz bogatych smakowo dań z dużą ilością przypraw ,
    które dają Ci szansę trwałości ?


    Pisałaś o świetnych , kluczowych zasadach , jakie ma metodyka . Szukałam później tego , bo pomyślałam , że to jednak nie chodzi o metodykę nauczania .
    I znalazłam o metodyce prowadzenia projektów - czy to tu ?


    A TU ZOSTAWIAM CI COŚ NAJLEPSZEGO - TO JEST PO PROSTU TAKA REWELACJA , ŻE TYLKO SPRÓBUJ !!!!!!!!!!

    NAPÓJ ZIELONY
    Miksujemy kawałek jabłka , sok z cytryny , zieloną pietruszkę ( składnik główny ) z kostkami lodu i wodą mineralną .
    PYSZNE


    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  6. #6
    devoree jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Dagmarko
    No nie wiem czy dac Ci niewyprobowany przepis - to taka odpowiedzialnosc...
    W dodatku jutro tez go nie wyprobuje, bo goscie niestety sie odwolali.
    Ale najprawdopodobniej tylko do "na tygodniu", wiec jesli rosolek wypali, to nie bedziesz dlugo czekac

    A co do mechanizmow...

    Ano na przyklad taki.
    Ze zamiast sie nastawiac na wpadki (zachowania niekontrolowane) i potem zmagac z wyrzutami sumienia, lepiej skrupulatnie zaplanowac grzech.
    Bo - dajemy sobie mozliwosc wplesc go w diete (kalorycznie, ilosciowo czy jakos tam) i zminimalizowac jego toksycznosc
    Bo - stworzymy sobie klimat samokontroli, co nam pozwoli zachowac twarz -> co nas z kolei umocni i uwolni od poczucia kleski i wreszcie - > co nam umozliwi spokojne i plynne kontynuowanie diety
    Bo - bedziemy mogli zachowac pozory normalnego zycia (slodycze sa dla ludzi, tyle, ze dla takich, ktorzy potrafia sie nimi delektowac, a nie pasc i to niby mamy byc my )

    Wiec mam teraz takie slodyczowe zasady: Dzien Loda (raz w miesiacu), ciasto zdrowe u mnie w domu wylacznie Z OKAZJI i ciasto dowolne w gosciach. A wszystko to, ma sie rozumiec, w zalozonym limicie wagowo-posilkowym. Jak nibyNORMALNY czlowiek.

    Czyli dla zrownowazenia swojego nieokielznania - sztywne reguly gry.

    Albo taki w sumie drobiazg, ale pamietam, ile mi poprzednio nabruzdzil.
    Podczas wczesniejszego odchudzania glodowalam. Ale nawet odchudzona na maksa czulam sie szczupla wylacznie wtedy, kiedy mialam pusty zoladek. Zjedzenie czegokolwiek powodowalo natychmiastowego kaca moralnego a nastepnie zwolnienie hamulcow (oj, bo skoro sie juz najadlam, to kes wiecej nie zrobi roznicy, a zreszta zawsze moge zaczac "od jutra").
    Efekt Koniec odchudzania i jedno wielkie zarcie.

    Tak wiec teraz nie tylko ograniczam jedzenie, ale tez, i o tym jeszcze nie pisalam, staram sie nie dopuscic do tego, zeby umknal mi choc jeden posilek.

    Czyli powtorzenie poprzedniej zasady nieco inaczej sformulowane - zachowac harmonie, nie popadac w skrajnosci.

    Poszukaj sobie szerszego odniesienia, w calej dydaktyce nauczania. Oczywiscie sa tam rzeczy majace sie nijak do naszych rozwazan, ale jest tez cale mnostwo idealnie podchodzacych a zwlaszcza cele i tresci. Gdzies w piwnicy mam swietne notatki, do ktorych kiedys na pewno jeszcze zajrze, bo sa tego warte...

    Dzieki za przepis Wyglada kuszaco egzotycznie. Napisze Ci potem jak smakowalo.

    A Tobie, Slonko, jak teraz idzie?

  7. #7
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Cześć
    Zgadzam się z wszystkim powyższym . A także mam w planach . Oby się tylko nie skończyło na planach !
    Ostatnio poznałam szczupłą kobietę lat 39 . Wzrost 168 , waga 60 .
    Powiedziała , że co dzień je słodycze , a swój sukces widzi w tym , że je mało a często . Mało to np. pół kromki chleba z czymś na śniadanie . O dokładny jej schemat spytam się w późniejszym okresie .
    I była kolejną osobą , która powiedziała , że bardzo dobrze działa dieta rozdzielna .
    Teraz tak spróbuję :
    Mało a często
    Dieta rozdzielna
    Niski IG
    Słodycze kontrolowane
    Przyprawy dla przebudowania smaku
    Ćwiczenia - na razie malutko , między innymi dlatego , żeby było stopniowo

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  8. #8
    activia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem na etapie poszukiwania "swojej diety".Chcę nie tylko schudnąć ale zmienić styl życia (tzn .jedzenia).Z zainteresowaniem przeczytałam to co piszecie o słodyczach!Jestem uzależniona od słodyczy chociaż nie słodzę kawy i herbaty i nie używam słodzików.Nie umiem z dnia na dzień zrezygnować z czekolady .Przestałam palić z dnia na dzień (nie palę 10 lat) ale z czekolady...nie wiem dlaczego nie mogę?

  9. #9
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Activia Jaką lubisz czekoladę : mleczną czy gorzką ?
    Peszymistin to bardzo fajnie mieć przed oczami coś tak ważnego jak dla Ciebie Twoje ćwiczenia !

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  10. #10
    activia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dagmaro- pożeram czekoladę mleczną ,chociaż ostatnio gorzka mi posmakowała (jest mniej słodka).Nie jem czekolad nadziewanych i batonów czekoladowych.

Strona 1 z 31 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •