-
Cześć
Do tamtego przepisu to tylko proszę dopisz czy tuńczyk ma być świeży surowy . Potem wszystko razem składam , do pieca , z pieca , the end .
O sosach i deserach dowiedziałam się w trakcie odchudzania , że najgorsze są te kupne bo mają glutaminian sodu lub maltodekstrynę , obie rzeczy o najwyższych IG .
Gdy nie podchodzę do tortów , jest wtedy zupełnie dobrze . Już właściwie na stałe zmieniłam pewne rzeczy : w ogóle nie jem telepizzy , jem o wiele , wiele więcej warzyw , no i jednak mało słodyczy - w dobrych okresach . Cały czas pilnuję , by posiłek miał jak najniższy IG .
Sposób na torty właściwie wymyśliłam , tylko teraz wprowadzić ... Powinnam najpierw wyrobić sobie zapas kalorii przez ćwiczenia a potem w ramach niego wyobrazić sobie , że pozwalam sobie na szaleństwo . No a w świetle tego , co bardzo jasno opisałaś o żółci , też na pewno dużo łatwiej mi będzie się powstrzymać , wiedząc o konsekwencjach - dzięki .
Mam dalsze plany . Mam nadzieję , że na przełomie września i października uda mi się być na kursie metody Silvy 1 i 2 stopnia a wtedy będą w Łodzi wykładowcy chyba najlepsi .
Pisałaś kiedyś o nowej piramidzie żywienia w Żyjmy dłużej . Nie znalazłam tego wydania . Pamiętam , że piramidy w podstawie mają ruch i węglowodany złożone . To znaczy , że dieta niskowęglowodanowa jest tylko na czas odchudzania , czy tak ?
Staram się zwięźle , bo znowu może być tak , że Ci w końcu czasu braknie odpisać wszystkim , zwłaszcza jak wrócisz do pracy .
Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?
-
Devoree, życzę w takim razie bardzo grubego, solidnego dywanu.
„Życie to coś, co nas zaskakuje, gdy mamy inne plany”, dlatego tak ważna jest nasza postawa wobec zdarzeń, samopoczucie, pogoda ducha i optymizm. Tego z czasem na pewno Ci nie zabraknie.
Wdzięczna jestem Tobie i Peszymistin, bo uświadomiłyście mi, jakie zagrożenie może czyhać na odchudzającą się osobę. Do tej pory byłam przekonana, że rozstępy i rozciągnięta skóra to najgorsze skutki. Będę teraz czujna, chociaż nie mam pojęcia, jak rozpoznać ewentualne problemy z woreczkiem. I czy można się przed tym jakoś zabezpieczyć. Muszę poszperać na necie.
Może chociaż świadomość, że musisz trochę przytyć, jest dosyć przyjemna? Ale wiesz, i tak Ci zazdroszczę tej szczebelkowatej klatki.
Serdecznie pozdrawiam. Trzymam za Ciebie kciuki i resztę palców.
-
Peszymistin, co ja widzę??? Niedawno narzekałaś na to, że 70tki przeskoczyć nie możesz, przed chwilą wręcz było 68.5 a teraz już 68? Ale się rozpędziłaś! Brawo!
Na usg brzucha pójdę ewentualnie, jak schudnę sporo, bo ja do lekarzy i badań to taka znowu wyrywna nie jestem Dzięki za wyjaśnienia. Tym razem nie unikam maniacko tłuszczu ani nie sypię obłędnie do wszystkiego otrąb, więc pod tym względem powinno być ok.
Ciekawa jestem, czy tych kamieni można się pozbyć naturalnie, bez operacji. Coś mi się o uszy takiego obiło, ale może to chodzi o inne kamienie.
-
Mialam miec dzisiaj sciagniete szwy (w Lublinie zapewnili mnie, ze wszystko jedno, gdzie to zrobie), ale kiedy pojechalam do szpitala do Chelma odprawili mnie z kwitkiem mowiac, ze 1.) wpedziliby szpital w dlugi (niech Lublin sciaga, albo ambolatorium), 2.) mam zle skierowanie (napisane - stan po operacji, a powinno byc na zdjecie szwow), 3.) a jak sie rana rozejdzie, to kto przejmie odpowiedzialnosc. Nawet sie nie pofatygowali, zeby zajrzec, czy wszystko w porzadku, czy nie trzeba zmienic opatrunku (nosze go od wtorku). Ot jakiego panstwa absurdu sie doczekalismy.
Dorciu Twoja pozytywna opinia ma dla mnie ogromne znaczenie. Nawet nie wiesz, jak sie ciesze, ze tak uwazasz. Bardzo bym chciala, zeby to Twoje nowe spojrzenie na kwestie zywieniowe przynioslo Ci wymierne efekty w postaci szczuplej sylwetki i lepszego zdrowia. Trzymaj te kciuki, trzymaj, moze zly los sie odwroci
Emkr Fajnie, ze wpadlas. I jak sobie radzilas, czy moze wciaz radzisz z dieta Jakies pomysly, ciekawe rozwiazania Bo ja ostatnio przeprosilam kluski torunskie, o ktorych kiedys wspominalam na swoim watku Peszymistin.
To taka potrawa blyskawiczna, dla super leniwcow, ktorzy lubia pierogi i dla dzieci, i dla inwalidow bez pecherzyka
KLUSKI TORUNSKIE (dla dwoja dzieci)
- kostka chudego twarogu (w sklepach bywaja takie miekkie, u mnie w regionie np. z Piask)
- 1 jajko
- maka pszenna (ile zabierze, zeby ciasto przestalo sie kleic do rak)
- szczypta soli
Zagniesc ciasto. Uformowac je w waleczek, ktory nalezy splaszczyc i pociac skosnie na dosc duze kawalki. Kluski wrzucic na gotujaca wode i gotowac jeszcze 1 minute po ich wyplynieciu na powierzchnie, uwazajac, zeby sie nie rozgotowaly.
Podawac okraszone lyzeczka masla i posypane cukrem (slodzikiem).
SMACZNEGO
Emkr A jak sie teraz czujesz Czy juz wszystko w porzadku
Dziekuje Ci bardzo za pomysl ze sloiczkami - na to jakos nie wpadlam. Kupilam sobie tylko jakas kaszke, ale niespecjalnie mi smakowala. Wolalam klasyczna manne i owsianke.
Serdecznie Cie pozdrawiam i rowniez zycze powrotu do zdrowia.
-
-
Devoree
ja taka cicha wielbicielka jestem trzymam kciuki za powrót conajmniej grubego dywanu...dzięki za wszystko
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Witaj Devoree!
Dzieki za przepis na kluski toruńskie, pod tą nazwą ich nie znałam, ale po przepisie poznałam że to dobrze mi znane leniwe
Dietkę trzymam na razie i tylko co jakiś czas wprowadzam surowe warzywa i owoce, pomalutku sprawdzajac jak organizm reaguje. ja już jestem 2 miesiące po operacji, ale wiem że na diecie muszę pozostać jeszcze jakiś czas. Zresztą boję się bo niestety na niektóre rzeczy reaguję jeszcze rozdeciem przewodów żółciowych i bólem.
miałam problem z ilością żółci i bali mi się dren zacinąć totez siedzialam w szpitalu prawie 3 tyg
Bardzo brakuje mi nadal owoców i warzyw, choć wprowadziłam już pomidory, ogórki i paprykę oraz sporą część owoców - ale muszę ze skórki obierać wszystko.
Pierwszy był pomidorek (w miesiąc po operacji) - sparzony i obrany ze skórki oraz ze zrobioną sekcją jak to nazywałam, tj. wyciągnięte pesteczki. Czyli został sam miąższ. Uwielbiałam też pieczone jabłko - przekrojone i wycięte gniazdo nasienne, zwinąć w folię Al i na 30 min do piecyka (to jadłam jeszcze w szpitalu, bo mama mi przynosila).
Jeszcze w szpitalu zaczelam tez brac komplet witamin (proponuje Centrum lub Vigor lub cos w tym stylu) bo zaczely mnie szczypac kaciki ust, a u mnie to oznaka braku witamin, bo w gotowanych warzywach to raczej niewiele tego.
Koniecznie idz do szpitala na zdjęcie szwów i niech chirurg Cię obejrzy - mam nadzieje ze nie masz bardzo daleko. Jesli masz czysty opatrunek to nie jest zle, ale i tak wypadałaoby juz zmienic. Ja tez mialam miec zdjete szwy w kilka dni po opuszczeniu szpitala, ale niestety okazalo się ze cos sie paskudzi i ponownie nacięli teraz juz jest na szczescie ok i w poniedzialek zdejmą mi ostatni szew nalozony na to ponowne naciecie.
mam nadzieje ze cie nie nastraszylam, ale lepiej dmuchac na zimne, zwlaszcza ze upaly nie sprzyjaja dobremu gojeniu się ran.
BTW - słoiczki wcinam nadal bo jakoś je polubiłam, zwłaszcza te deserki owocowe ale i obiadki mi pasuja (tylko musze sobie posolic) jako przegryzka jak czekam z obiadem na męza
pozdrawiam
-
Jeszcze odnośnie problemów woreczkowych:
też sporo ostatnio czytałam na ten temat i dieta to niesttey tylko jeden z podejrzanych jeśli chodzi o powód powstawania kamieni w przewodach zółciowych. mogą to być równie dobrze problemy hormonalne, stres i inne czynniki powodujące zachwianie skłądu zółci i krystalizowanie się złogów. Lekarze nadal nie mają pewności od czego te kamienie powstają i jak im zapobiegać, nawet już sie nie prowadzi na ten temat badań, bo uznali że skoro są dobre wyniki leczenia to już nie trzeba
Dziewczyny nie popadajcie w przesadę, nie kazdy kto się odchudza musi mieć od razu kamienie, na szczescie tak nie jest. Ale wazne jest to że nie mozna z diety wyeliminowac wszystkich tłuszczy, nawet teraz jak mam diete lekkostrwana niskotłuszczową nakazaną przez lekarza to wyraźnie mi zaznaczyli, żeby kanapki smarowac maslem (ale takim prawdziwym, nie żadnymi mixami), a do surowych warzyw (jak już zaczne wprowadzac) mam dodawac łyżkę oliwy z oliwek.
Co do objawów kolki żółciowej, bo tak to się nazywa, to wynik poruszania się kamieni w pęcherzyku zółciowym lub w przewodach. Naprawdę nie sposób tego przeoczyć. Jest to bardzo silny ból trwający od kilku do kilkunastu nawet godzin, promieniujący pod mostek i do pleców pod łopatkami, połączony ze zgagą, a czasem z wymiotami. Nie życzę nikomu, ale też nie lekcewazcie bólów brzucha. Ja tak niestety zrobiłam, bo wydawało mi się zawsze że nie tak coś zjadłam. Efekt - wylądowałąm z ostrym zapaleniem w szpiitalu i operacja w trybie natychmiastowym niemal w ostatnim momencie.
pozdrawiam
-
Przepraszam, ze zaczne od konca, ale w ten sposob problemy kamicowe znajda sie w jednym miejscu.
Emkr Dzieki za odpowiedz. Alez sie musialas wycierpiec.
Ja surowe pomidory (cale, tylko bez skorki) jem juz od srody (1 dziennie) bez zadnych negatywnych skutkow. Owoce na razie gotuje i pieke. Robie pyszna zupe owocowa.
ZUPA OWOCOWA
- 1 l wody
- 0,6 kg jablek (bez skorki i gniazd nasiennych), moreli, brzoskwin (bez pestek) i truskawek
- 2 lyzki cukru
- 1 lyzka kisielu
- smietanka do gotowania RAMA (niewazaca sie)
1. Wode zagotowac z cukrem. Wrzucic owoce, pogotowac do miekkosci, ale zeby wiekszosc z nich zachowala ksztalt.
2. Dodac kisiel rozrobiony zimna woda, chwilke jeszcze pogotowac, a nastepnie zabielic zupe smietanka.
3. Po wylaczeniu i lekkim ostudzeniu zupy usunac z niej skorki z moreli, doslodzic (slodzikiem lub cukrem) i lekko zmiksowac blenderem (czesc owocow zostawic w calosci).
Zupe podawac lekko ciepla lub zimna do wyboru z: makaronem, grzankami z bulki (namakaja) lub groszkiem ptysiowym (nie namaka a mocno pyszny)
SMACZNEGO
Dzisiaj bede piekla jablka, z nadzieniem dzemowo-rodzynkowym. Jesli wyjada dobre - podam przepis.
Dziekuje Ci bardzo za zwrocenie uwagi na ewentualnosc niedoboru witamin w tej diecie. O tym oczywiscie tez nie pomyslalam.
No niestety dzisiaj ten szpital nie wyjdzie. Dopiero jutro ambulatorium. Do wczoraj nic mi nie dolegalo, ale jak mnie wygonili z tego szpitala, to nagle zaczelo mnie wszystko piec, bolec i swedziec. No wiesz - sila autosugestii.
Dobrze, ze napisalas o tych roznych innych przyczynach kamicy. Ja to zasugerowalam, ale zbyt lekko. Kiedy powiedzialam mojej lekarce, ze to pewnie przez odchudzanie, to mi zwrocila uwage, ze przeciez wiele nieodchudzajacych sie nigdy osob, rowniez miewa problemy z pecherzykiem i zebym absolutnie nie czula sie winna, bo pewnie tak czy siak trafilabym w koncu na stol za 5?, 10? lat. Odchudzanie zaledwie (byc moze, a i to nie na pewno) przyspieszylo ten moment. No i rzeczywiscie. Rozne pobolewania brzucha, mdlosci po zbyt tlustym posilku, mialam juz co najmniej od 12 lat, ale myslalam, ze to jelita, albo watroba.
I dobrze, ze napisalas o tych tluszczach. To wazne, zeby umiec je roznicowac. Nie wszystkie sa zle i te dobre trzeba jesc koniecznie. W koncu czesc witamin rozpuszcza sie wylacznie w tluszczach, wiec bez nich organizm nie mialby szans ich przyswoic.
Alez sie medycznie zrobilo na watku.
Ide jesc sniadanie.
-
Lunko Wierze, ze czyjesz szczerze zyczliwe mysli moga zdzialac cuda, wiec Ci za nie dziekuje z calego serca.
Hybrisku Tzn., ze USG juz robilas Wiesz dlaczego tak sie tego czepiam Bo u mnie atak byl tylko jeden, a stan pecherzyka krytyczny. Poza tym okazuje sie, ze przewlekla kamica moze doprowadzic do uszkodzenia przewodow a nawet trzustki. Czy Maryla ociagala sie z operacja czy zareagowala szybko
Oczywiscie jak najbardziej rozumiem Twoje obawy. Sama tez je mialam i nadal mam. Ale wiem, ze innego wyjscia po prostu nie bylo.
Rana, ta z wierzchu, to mnie boli dopiero od wczoraj, po wizycie w szpitalu . Bardziej srodek mnie boli, tzn. mam takie wielkie ciazowe brzuszysko z mysza wewnatrz, ktora to mysz sie przemieszcza i dodatkowo mnie co pewien czas podgryza.
No stoje przy garach. Nie mam alternatywy.
Tez sie ciesze, ze tyje. Jak mnie zobaczysz, to zrozumiesz dlaczego.
Choc chwilowo waga znowu stanela.
Peszymistin Na razie problemu z zaparciami rzeczywiscie nie mam, ale nie chcialabym zostac zaskoczona. A Twoje slowa jakos dziwnie sie sprawdzaja.
Mirielko Usciski sa zawsze mile widziane, choc to byloby nieco klopotliwe przedsiewziecie, bo do mnie z Lublina jest jeszcze 50 km. Ale jakby co, to jestem w domu i nigdzie sie nie wybieram.
Dagmarko Tunczyk z puszki. Zgadzam sie z Toba, dlatego sama nie uzywam gotowcow tylko czyste przyprawy. Wiesz, jestem pelna podziwu dla Ciebie. Ty naprawde duzo nad soba pracujesz, bardzo sie starasz, mysle, ze w koncu uda Ci sie okielznac te sfere emocjonalnosci, ktora tak Cie pragnie zdominowac. Sluchaj, a myslalas o NLP W ostatnim Sukcesie (damskim) czytalam fajny artykul na ten temat. Fajne odniesienia do naszej - grubasow - sytuacji.
No wedlug tej nowej piramidy weglowodany, tuz za ruchem, to podstawa. Ale sama wiesz, ile jest na ten temat roznych teorii. Mnie osobiscie ta nowa piramida przekonuje, choc np. ludzie bedacy na tak krytykowanej diecie Kwasniewskiego tez zyja i co wiecej nawet dobrze sie maja. Ale ja juz nie wnikam w szczegoly, a robie to, co mi po prostu odpowiada.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki