Witaj.
Oddzywam się pierwszy raz chociaż Twój wątek czytam od dawna :wink:
Gratuluję wytrwałości :!:
I życzę pwoodzenia w "nowej-starej" diecie :wink:
Według mnie to bardzo dobry pomysł zacząć odżywiać się "na wyczucie" :)
Wersja do druku
Witaj.
Oddzywam się pierwszy raz chociaż Twój wątek czytam od dawna :wink:
Gratuluję wytrwałości :!:
I życzę pwoodzenia w "nowej-starej" diecie :wink:
Według mnie to bardzo dobry pomysł zacząć odżywiać się "na wyczucie" :)
jestem za dietą bez liczenia kcal! chociaż pewnie i tak będziesz sobie na oko liczył. ja tak robię. nic nie ważę itd. ale wiem, ile co ma kcal (a jak nie wiem to szacuję) i w głowie dodaję.
bo tak zupełnie bez liczenia to bym chyba nie umiała :roll: zresztą wtedy zaczynam jeść za dużo ;)
gratuluję pół roku na diecie! jeszcze pół roku i będzie super :D
zgadzam się z wszystkim, co napisała agassi :mrgreen: też bym nie umiała, bo mam zrytą psychikę :mrgreen: eee tam, fajnie mi idzie to liczenie, już się nawet stęskniłam, więc ok.l ale jeśli chcesz spróbować - będe trzymam kciuki!!!! a może się uda?!?!??!?!?!
twoje kilka kg po świętach to nic w porównianiu z tym, ile ja potrafię przytyć w ciągu miesiąca [10 kg?], a potem tyleż schudnąć. pamiętam, że kiedyś miałeś ząłamkę, jadłeś dużo, ale już dosyć długo świetnie się trzymasz> jak ci się to udaje? :roll: jak zerwać z przeszłością i zapomnieć, że można się przejadać? :shock:
No to zapraszam częściej :) W moich skromnych progach dla każdego znajdzie się miejsce :)Cytat:
Oddzywam się pierwszy raz chociaż Twój wątek czytam od dawna
Prędzej czy później będę musiał się i tak tego nauczyć bo przecież nie będę liczył kalorii całe życie :)Cytat:
Według mnie to bardzo dobry pomysł zacząć odżywiać się "na wyczucie"
A da się w ogóle o tym zapomnieć ? Bo mi się wydaje, że jedyne co możemy to nauczyć się z tym żyć...tak jak z alkoholikami...jest się nim zawsze ale można nie pić...Cytat:
jak zerwać z przeszłością i zapomnieć, że można się przejadać?
u mnie ostatnimi czasy ta pzreszłość dietkowa raczej nie szła na dobre... dzięki bardzo dobrym efektom diety z 2005 znam praktycznie większość danych kalorycznych a przez ostatnie miesiące... zjadałam właśnie to żeby mi w biodra szło... tak jakby na przekór... i nie... wcale nie chciałam przytyć (choć ten skutek nadszedł nieubłagalnie) ale... jak zdałam sobie sprawe że własnie zjadłam jedną bombe kaloryczną to... a co mi tam... zjadałam następne...
wreszcie powiedziałam sobie dośc...
ale masz racje... nie można liczyć kalorii całe życie... i tak już moim zdaniem za duzo ich w tym moim życiu... :wink:
Witaj Kuba walcz dzielnie o kazde stracone kiloski .
Ja tez juz nie licze kalorii tak doslownie jak to na poczatku diety mialo miejsce i uwazam ze tak jest dobrze ,po kilku miesiacach liczenia czlowiek juz sie orientuje mniej wiecej co ile ma kalorii i jest tak ze mieszcze sie spokojnie w 1200-1300 kcal .
Najwazniejsze ze waga pomalutku okolo v2-2,5 kg na miesiac regularnie idzie w dol .
Po świetach gdzie jadlam normalnie to co wszyscy nawet mi nie przybylo fakt nie schudlam ale stala waga w miejscu :-)
Kubus trzymam kciuki
Dzień dobry Panie Jakubie :) (Nie wiem czy można na Ty bo nie doczytałam się jak z wiekiem :D). Zachwyciła mnie pańska determinacja w dążeniu do celu :)
Co do liczenia kalorii na 'węch' ( ;) ) to zgadzam się z Panem, przecież nie można całe życie latać z wagą ^_^ A po jakimś czasie człowiek uczy się co ile ma :)
Trzymam kciuki za Pana i będę tu wpadała częściej :)
* Martusia <3
Pan Jakub to Kubuś :D :D :DCytat:
Zamieszczone przez tusiayo
a propos Kubusia, gdzie On znowu jest? :roll: :evil:
Cytat:
Dzień dobry Panie Jakubie (Nie wiem czy można na Ty bo nie doczytałam się jak z wiekiem ). Zachwyciła mnie pańska determinacja w dążeniu do celu
Na Pana to trzeba mieć wygląd i pieniądze ;) Możesz spokojnie mówić mi na Ty...absolutnie się nie obrażę :) Kubuś jestem :)Cytat:
Trzymam kciuki za Pana i będę tu wpadała częściej
O to to ! Mądrze gada :)Cytat:
Pan Jakub to Kubuś
Nie martw się Agasku :) Jestem jestem, żyję żyję...chociaż przyznam się że dieta na kołku wisiała przez ostatnie trzy tygodnie...:) Jak i wszystko inne totalnie :) Nie mam czasu absolutnie na nic, na forum, na pracę, na naukę...powód ? :) Powód ma 175 cm wzrostu, bajeczne piwnozielone oczy i zabójczy uśmiech...wybaczcie mi absencję ale przez ostatnie trzy tygodnie po prostu...cieszę się życiem...:) Tak totalnie na maksa...:)Cytat:
a propos Kubusia, gdzie On znowu jest?