i ja również kibicuje i trzymam kciuki :)
Wersja do druku
i ja również kibicuje i trzymam kciuki :)
Pokibicuję i ja. Bo zawsze warto, bo to ważne... a jeżeli zabraknie "bo" to zawsze można powiedzieć BO TAK.
Trzymaj się dzielnie, Kubo !!!
Pozdrawiam serdecznie
Morr z Drugiej Strony Lustra
ja też trzymam kciuki - nawet jeśli pozornie nie ma mnie na forum
Kubusiu, co słychać, jak po powrocie na dietę. Jak minął pierwszy dietetyczny dzień. Skrobnij słóweczko, bo mnie ciekawość roznosi.
Kibicuję i ja :)
Pamiętaj nie myśl o tym jak o diecie i że jutro znowu...
Odkrywaj nowe smaki...
Nie waż sie codziennie...
Obserwuj zmianę ciała i pamiętaj że jak teraz przerwiesz to za kilka miesięcy będziesz bardzo tego żałował bo stracisz masę czas (a mogłem juz być te X kilo lżejszy)
Ja zaczęłam od Meridii15 (tabletki na ograniczenie głodu) dzięki którym w miesiąc zmieniłam nawyki,chudłam 7 kilo i 2 rozmiary co dało mi wielka motywację i chęć walki, znacznie zmniejszyłam żołądek, nauczyłam sie jeść zdrowo i niskokalorycznie bo po innym ciężkim żarciu czułam się poprostu źle... ale to ostra chemia więc nie jest polecana i jest tylko na receptę... dla mnie to była ostatnia deska ratunku...
POWODZENIA :D :D :D
Hej ! :)
Na wstępie wszystkim chciałem bardzo bardzo podziękować za posty. Nie spodziewałem się, że będzie ich aż tyle i taki pozytyw z nich płynie, że aż miło czytać...
Już się nie mogę doczekać wtorku, pierwszego ważenia...nie mogę patrzeć na to zero w wyniku odchudzania...bleh ;)Cytat:
Jasne że pokobicuje - wszystko rozgrywa się w Twojej głowie i gdzie jak gdzie ale tutaj naprawde chcieć znaczy móc.
Strasznie jest. Trzeci dzień już i jest naprawdę okropnie. Głowa mnie boli okrutnie (dużo mnie cukru dostarczam, nie dziwne), cały czas chodzę w nerwach, odruchowo sięgam po jedzenie (dwa razy nawet wpadłem bo zacząłem coś jeść jak mi się przypomniało że nie powinienem - odstawiłem chociaż było to trudne...).Cytat:
Kubusiu, co słychać, jak po powrocie na dietę. Jak minął pierwszy dietetyczny dzień. Skrobnij słóweczko, bo mnie ciekawość roznosi.
Przejrzyj mój wątek to zobaczysz, że nigdy tego nie robiłem ;)Cytat:
Nie waż sie codziennie...
No tak, początki są zawsze nieprzyjemne. Nawet te kolejne a może nawet zwłasza te kolejne. Trzymam kciuki, bądź dzielny, a że tym razem potrafisz wytrzymać to jestem pewna. Pozdrawiam
Śledzę twój wątek od początku... :D Rada w razie zapomnienia :D :D :D
No nie ukrywam, że ja jeszcze z obecnością facetów na tym forum się nie oswoiłam, przypadkowo tu trafiłam :) pozdrawiam serdecznie i również dołączam się do grona kibicujacych ;)
31 X 2006 / Stan po 7 dniach :)
Wzrost : 193 cm
Waga : 147,6 ( -2,1kg w ostatnim tygodniu ) [ -2,1kg w ostatnim miesiącu ] < -2,1kg od początku diety >
Pas : 137 cm ( 0cm w ostatnim tygodniu ) [ 0cm w ostatnim miesiącu ] < 0cm od początku diety >
BMI : 39,7 ==> -0,5 od początku diety
Średnia liczba kalorii na dzień : 1394
Średnia liczba kalorii na dzień (ostatni tydzień) : 1394
Skuteczność ( ilość dni, w których udało się zejść poniżej 1500kcal ) : 7/7 ==> 100%
Skuteczność planu : 2,1 kg / 61,7 kg ==> 3,4%
Powiem szczerze, że myślałem że będzie więcej po tym pierwszym tygodniu...