Już Ci pisałam ,że wiem,że to nie wyścig ,ale miło jest zobaczyć jakąś różnicę na wyświetlaczu wagi.Wtedy sie wie,że twoje starania nie idą na marne,że cały plan dobrze pracuje.I wtedy jest ten kop do dalszej walki :wink:
Wersja do druku
Już Ci pisałam ,że wiem,że to nie wyścig ,ale miło jest zobaczyć jakąś różnicę na wyświetlaczu wagi.Wtedy sie wie,że twoje starania nie idą na marne,że cały plan dobrze pracuje.I wtedy jest ten kop do dalszej walki :wink:
Właśnie zjadłem pyszne leczo z ryżem a teraz jadę spocić się trochę za perkusją :) Good Sunday ! :)
no kuba super, podziwiam. trzymaj tak dalej! ja też trzymam. musimy,co? nie możemy sie teraz poddać. ja jestem po koncercie, głowa pęka, kurde, 5 piw :D wróciłam dopiero dzisiaj o 17 :oops:
No to pobalowałaś :) Czasami trzeba kurde bo człowiek by oszalał ;)Cytat:
Zamieszczone przez xixatushka69
Kuba- może jesteś silniejszy odemnie, a może problem tkwi w czymś innym, bo jak dziś poczułam silne zadowolenie z siebie, takie że bym góry przenosiła (w końcu przeżyłam na diecie 10dni- tylko się nie śmiej, ale dla mnie to problem)i kiedy wierzylam że i dziś się uda, upiekłam bułki słodkie i...zjadłam jedną z myślą: ok, należy mi się...potem drugą, trzecią...i mam nadzieję, że jednak nie przekroczyłam magicznej bariery 2tys. kcal, albo szybko to schudne. Na pewno...przez te 10dni schudłam 4kg...tylko, że 10 w miesiąc przytyłam ;P.
Ahh...mam nadzieję, że jednak to nie dla tego, że zbyt wierzyłam w siebie bo bym musiała być wieczą pesymistką ;)
Nano ja znam ten ból. Zajrzyj na wcześniejsze strony jaką miałem wczoraj traumę jak otworzyłem szafkę i oczy mi zbielały. Jeszcze kilka tygodni temu rzuciłbym się na to wszystko - wczoraj udało mi się opanować ale skłamałbym gdybym powiedział, że było to proste.
Przyznaję się do grzechu, którego nie było w planie...
Nie wytrzymałem i zjadłem właśnie łyżkę (od herbaty) specyfiku o nazwie Nutella
Kajam się, pocieszenie tylko takie że to objętościowo małe i miało nie więcej jak 100-150 kcal (a przynajmniej taką mam nadzieję ;))
aj mniam mniam ...
tyle tylko napiszę ;)
heh, ja tak samo grzeszę.. kocham Nutellę :roll:
Jakby to śpiewali kibice....
NIC SIĘ NIE STAŁO, HEJ KUBA NIC SIĘ NIE STAŁOOOOOO, NIIIIIIIC SIĘ NIE STAAAAAAAAŁOOOOOO...
;););)