Ten pasek to chyba kazdego doprowadza do pionu:) Ja kupilam tez bez mierzenia i brakowalo pare centymetrow, zebym sie nim w ogole objela teraz brakuje mi jakiegos 1 cm do pierwszej dziurki:D
Wersja do druku
Ten pasek to chyba kazdego doprowadza do pionu:) Ja kupilam tez bez mierzenia i brakowalo pare centymetrow, zebym sie nim w ogole objela teraz brakuje mi jakiegos 1 cm do pierwszej dziurki:D
No to jeszcze tydzień - dwa i zapinasz kochana !! :)
składam Szanownemu Panu moje najszczersze gratulacje życzac jednocześnie odnoszenia dalszych sukcesów:) he he :)
Kuba-super!świetne uczucie no nie:)? oby jak najwięcej takich milych niespodzianek:)
i jeszcze coś-ja tam lubie jak chłopak ma krótkie włosy:)a ja lubię miec długie,zeby miał co głaskac he he;)dlatego tak mi brakuje moich dlugich,które musial sciąć..:(ale dzielnie je zapuszczam znowu:)
No No Gratki dla kubusia i innych paskowych wyzwan :)
Najlepiej miec cos takiego i dazyc dazyc dazyc do celu .
Dzięki dziewczyny :) Ja właśnie wróciłem z nocki w robocie. Idę spać, czasem trzeba ;)
gratuluje Kubo, etap paskowy przechodził chyba kazdy z nas, ja mam swój stary ulubiony pasek i biedny jest podziurkowany w obie strony, gdy miałem 110kg musiałem dorobić kilka dziurek zeby sie dopioł gdy zrzuciłem 20kg pasek był luźny więc trzeba było dorobić 2 dziurki ale z drugiej strony, chciałbym jeszcze dorobić w nim z 2 dziurki - wtedy byłbym wniebowzięty!
Pozdrawiam i gratuluje ładnego dietkowania
witaj :wink:
Hej kubuś coś do mnie nie zaglądasz, smutno mi bez męskiego wsparcia :lol:
gratuluję zrzuconych kiloskich i wytrwałości, co do tej wody też nie wiem czemu zalecają picie niegazowanej, gdzieś słyszałam ,ze chodzi po prostu o picie duzej ilosci wody obojętnie jakiej, czy to gazowana czy nawet kranówa, po prostu ma być woda. Ja lubię wodę niegazowaną ale nie kazdą i tak jak Ty nie napijesz się niegazowanej tak ja nie lubie wysokozmineralizowanych, zdecydowanie wolę gazowaną zimną :wink:
pozdrawiam serdecznie
No to po kolei: film Siedem jest super, bardzo mi się podobał. Ale nie wiem, czy skuszę się na Piłę, tak jak pewnie nie skuszę się na Teksańską masakrę :)
Ja też kiedyś nie znosiłam wody niegazowanej. Mogłam wypić kilka łyków, a potem stawała mi w gardle. Zaczęłam się odchudzać to i zaczęłam się zmuszać do picia jej. No i sama nie wiem kiedy, polubiłam skubaną :) Teraz aż nachodzi mnie na nią ochota :)
No a poza tym to gratuluję zgubienia świątecznych kilogramów i dopięcia paska! Jesteś super, Kuba :)
A ja dla równowagi wolę facetów w krótkich włosach :)
Kuba, juz niedlugo bedziesz musial dorabiac dziurki jak Kardloz, zobaczysz! :lol:
Co do wody to ja jakos ja w miare bezbolesnie wciagam w pracy, po prostu zawsze ja mam kolo siebie i jakos te 2 litry wmusze, natomiast w weekend mam ogromne problemy, dopiero chyba od 2 weekendow udaje mi sie wytrabic cale 2 litry w domu. Nienawidze jej smaku, ale pije, bo wiem ze dobrze na moje trawienie dziala :wink: :lol:
a ja niestety wolę kawę :roll:
piję tę nieszczęsną wodę niegazowaną , wzbogaconą o plasterki cytryn i wtedy jakoś ją wciągam :wink:
miłego weeka i snów :lol: