-
Raz dwa raz dwa próba mikrofonu
Ciekawe jak forum będzie działać po tej przeprowadzce - podobno jest jeszcze gorzej 
Zaległości mam, że ho ho!
Dół mi powoli mija, a to dlatego,że dzisiaj mija 13-sty dzień mojej diety, czyli to już prawie dwa tygodnie. Zleciało potwornie szybko i jak tak dalej pójdzie, to masz rację Kardloz, że ani się obejrzę, a będzie fiu, fiu, szałowo
. Dzięki za pocieszenie.
Hm, nie za bardzo mam o czym pisać...Dieta idzie dobrze, nie mam jeszcze kryzysu i czekam na niego uzbrojona psychicznie po pachy, a tu nic... Zdarzają się chwile, kiedy przemknie mi przez głowę jakaś zakazana myśl, ale nie ma ona żadnej siły przebicia. Bardzo ciekawa jestem, jak sobie z kryzysem poradzę z moim obecnym przygotowaniem. Taka ze mnie teraz wojowniczka, że odczuwam wręcz głód walki psychicznej z apetytem, starymi schematami i stylem jedzenia. A tu nic, na żarcie patrzę obojętnie 
Mój nowy sposób spożywania posiłków przynosi efekty. Jem kulturalnie, przy stole ( żadnego jedzenia leżąc na kanapie z książką
), jedząc patrzę na to, co jem, smakuję, delektuję się ( albo i nie ), skupiam się na jedzeniu po prostu. Zaowocowało to ciekawymi dla mnie spostrzeżeniami. Gdy nie mam nic ciekawego do robienia oprócz jedzenia, zaczynam się zwyczajnie nudzić i niecierpliwić, kiedy wreszcie skończę jeść i wrócę do swoich przerwanych zajęć
Na śniadania w dodatku jadam pełnoziarnisty chleb Mestemacher, króry składa się z całych prawie ziaren sklejonych razową mąką, więc ciamkam go i ciamkam zanim te ziarna mi się w buzi zmielą i autentycznie mnie to nudzi! Ha! Więc jedzenie wcale nie musi być największą przyjemnością i najlepszym sposobem spędzania czasu. Przyzwyczaiłam się do tego, że jedzenie stanowiło tło, towarzyszyło mi praktycznie przy każdej czynności ( no może nie przy praniu
): czy się uczyłam czy pracowałam, czytałam, oglądałam, słuchałam, odpoczywałam, rozmawiałam – jednym słowem, jak tylko ręce miałam wolne.
Są też takie chwile, kiedy o jedzeniu zapominałam. Przy zwiedzaniu ciekawych miejsc, na wakacjach. Pamiętam do dzisiaj, jak biegałam po Krakowie od jednego muzeum do drugiego, a moja szczupła przyjaciółka biegła za mną tylko wołając z przerażeniem: “A obiad? Kiedy obiad!?”, a ja prawie zapomniałam, cóż znaczy to dziwne słowo “obiad” Ale to dawno było 
Problem z pięcioma posiłkami nadal trwa. Jak jestem cały dzień w domu ( obecnie mam urlop ), to jest ok. Gorzej , jak gdzieś wychodzę, i to na dłużej niż 2,5 – 3 godziny. Albo jak wstanę późno. Cały czas nad tym pracuję.
Dorciu, to co napisała Devoree o neuro lingwistycznym programowaniu to święta prawda. Ja wcale nie jestem takim specem od konsekwencji. Ja tylko tak mówię, tak piszę i taki wymyśliłam nick i temat wątku - po to, żeby mnie programował na takie właśnie zachowanie. Gdy na przykład piszę, i codziennie czytam “będę jak skała”, to z tych napisanych wyrazów i czytanych na głos słów czerpię siłę, żeby taką być. Zaczynam w to wierzyć. Nie zawsze jest tak, że to , co o sobie mówimy, wynika z naszych czynów. Może być odwrotnie. Nasze czyny wynikają z tego, co o sobie mówimy. Mózg po prostu zaczyna wierzyć w to, co na siłę będziemy mu wmawiać. No więc mój jest bombardowany propagandą, że jestem silna, że się nie poddam, jestem dojrzała i wiarygodna, i umiem osiągać zamierzony cel. I mam nadzieję, że on to łyka 
I jeszcze jedno: jeżeli ja nie będę konsekwentna, nie mam prawa wymagać tej konsekwencji od innych. Między innymi od dzieci. A one uczą się zachowania od nas...
Magpru, jak ja lubię Twoje wewnętrzne monologi z żoładkiem i jedzeniem
!Kiedyś czytałam twój post na 40-stkach i też mi się podobało, gdy obrazowo opisałaś, jak to ciasteczko kusi, by go zjeść a potem czyni spustoszenia w organizmie.
I pięknie napisałaś, że słodycze to trucizna, która przybiera postać niewinną słodką i kuszącą !
Altek, dzięki za dobre słowo, gratuluję już zrzuconych kilogramów. Pogratuluj także swojej mamie ode mnie
.
Jest jeszcze parę rodzynków tutaj, musisz poszukać
, Na przykład Kardloz.
Wrr, wrr, znowu znowu jest tak, żeb trzeba lecieć na górę strony, żeby przejść na następną
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki