Przepraszam,że tak pytam,ale czy was też wyzywają na ulicy??? Bo mnie wczoraj pewien facet bardzo obraził i o mały włos nie pobił,bo ne reagowałam na jego wyzwiska...(patrz-wiadomość:a tak coś doła mam) i...tak mi ciężko w tej walce się zrobiło...Przepraszam, muszę się komuś wypłakać...i choć to tak wirtualnie,to i tak mi troszkę lepiej...
Zakładki