No drogie Panie skoro juz znalazłam sprzymierzeńców to zaczynamyPiszcie codziennie o tym jak wygląda Wasza dieta o wytrwałości i sukcesach no i o podknięciach bo i takie się zdarzyc sie mogą .Jak sie bedziemy wspierac to napewno sie uda dotrzec do wymarzonej wagi!!!


I tak....właśnie konsultanka diety cambridge przyniosła mi napoje w zamian za zupki które tak jak pisałam -tym razem komplenie mi nie podeszły Na sama mysl robi mi sie bleeeee Do południa dopadła mnie handra i miałam obawy czy uda i sie wytyrwac na DC -na zupkach by sie nie udało ale na szczęście napoje są w miare -a przynajmniej waniliowy który już spróbowałam.Taka biała papko-lurka .A apropos podknięć....z racji bleee zupki zjadłam sobie na sniadanie ogórka... a z rozpędu kiełbase miałam już w ręce!! Niesamowite jest to że czasem ciało ma większą kontrole od rozumu czy rozsądku.Tym razem wybrałam rozsądne odstawienie kiełbasy do lodówki Kiełbasa szynkowa z kiełbaska w ręce-marne połączenie ha ha

Mam dobry humor co dobrze wróży
Życze Wam tego samego!!!
Napiszcie o sobie cos więcej
Pozdrawiam