-
Za chwilke wybieram się odebrać swój rower z naprawy, jeszcze przed obiadkiem planuje pojechać z dzieciakami na mala wycieczke rowerową, juz sie nie moge doczekac - co do spraw technicznych to lubie wazyc sie rano, wieczorem zawsze mam duzo wiecej ;) a wy kiedy się wazycie?:)
-
Kardloz ja zawsze ważę sie rano i najlepiej już po WC :wink: :lol: :!: Wieczorem waga bywa wyższa nawet o 2 kilogramy :shock: :!: Najlepiej ważyć sie raz w tygodniu :D :!:
Udanej wycieczki :!:
-
Dzisiaj byla kolei kolezanki na gotowanie a ja oczywiscie sie napatrzylam na twoje przysmaki i sie jej pytam co ona bedzie gotowac a ona ze kartofle a ja oczywiscie oczy postawilam i jej wytlumaczylam ze ja chce kluseczki itp.Dziewczyna sie troche obrazila ze jak ja gotuje to ona mi sie nie wtraca .Ja jej ze co mam zrobic jak tego wlasnie mi sie chce i ze ona moze dla siebie zrobic kartofle ale ja dla siebie zrobie kluski.Na koniec byly kluski :oops: :wink: :D
http://i73.photobucket.com/albums/i2...ercisegirl.gif
-
Faktycznie coś w tym porannym wlazeniu na wage coś jest dzisiaj gdy na nią wlazlem pokazala 105 kg !! to dla mnie polowa drogi pierwszego etapu.
Dzisiaj na 2 śniadanko (bo wstalem o 10.00 :oops: ) byla salatka grecka z odrobinka fety
Po obiadku wybieramy się w góry 2h trasa pozoli mi spalic duza czesc obiadku :)
pozdrawiam wszystkich i życze dobrej niedzieli
-
Zostalem wczoraj poproszony przez kuzynke z Wroclawia do bycia Chrzesnym jej synka, chrzest za 2 tygodnie. Teraz to mam jeszcze wiecej motywacji aby pokazac sie rodzinie w jako takiej formie, szkoda tylko ze nie mam wiecej czasu bo gdybym mial go tak z 2 m-ce to moze wlazł bym w stary garnitur a tak to nie mam pomysłu...przeciez nie kupie teraz garnituru zeby za chwile byl bezuzyteczny :(
-
No tak to masz problem bo- kupić nowy a potem go nie używać - czy nie kupić ale w czym iść na chrzciny?? -
Ty jestem: z 116 chcę mieć 64 - zaczynamy
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość (STRASZNA)
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg (oby – mniej też może być)
Ostatnie ważenie: 17.07.2006 – 115 kg
-
Chyba zostaje poprostu elegancka koszula...:)?
Kurcze..jak ja Ci zazdroszczę tej motywacji do jezdzenia na rowerku...mi sie tak poootwornie nic nie chce robic...:(
Ale moze jak bede do Ciebie częściej zaglądac to w końcu coś we mnie drgnie-bo w końcu ile można-inni jakoś daja radę się przełamac,a ja tylko ciągle narezkam i narzekam..
No i gratuluję tej połówki:)!!!! Tak trzymać:):):)!!!!!!!!!!
Pozdrawiam:)
-
Wazenie tylko rano, po WC, na czczo, raz w tygodniu! Nie waz sie wieczorem bo sie niepotrzebnie zdolujesz.
Gratuluje pieknego wyniku, widac taka dietka jaka sobie obrales sluzy Ci doskonale. No to idziemy dalej, dalsze 5 prosze!
Gorki... jak ja bym poszla sobie w gorki... :cry:
A moze wypozyczysz garnitur z wypozyczalni albo od kolegi-grubaska?
-
TAKIJA: napewno nie kupie garnituru na chwilke, kurcze ja nawet spodni nie chce sobie kupić a wypadało by bo te kilka par co mam to juz sie starło - żona krzyczy a ja uwazam ze to bez sensu - jakos dam rade jeszcze a nastepne kupie za jakies 10 kg :P
agggniecha: elegancka koszula to jest wyjscie, ew pozycze sobie do niej kamizelke i bedzie gites :)
buttermilk: mówisz ze chce ci sie gorek? ja ich mam czasami dosyć, ale dzisiaj wieczorem jestem z siebie dumny umówilem sie z dwoma starymi znajomymi na godziną trase na niektorych ostrych podjazdach płuca o malo mi nie wyskoczyly ale kalorii spalilem ze hoho
Dziekuej wszystkim kochanym Paniom za dobre słowo, narazie naprawde czuje sie jakbym zlapał wiatr w żagle, jesli nic sie nie zmieni to aż sie nie moge doczekać żeby zobaczyc siebie samego tak za 3-4 m-ce
ps.
Dzisiaj odkrylem ze uwielbiam fasolke szparagową, mógłbym ja jeść i jeść
-
Odnalazłam cię Kardloz :lol: , masz na imię tak samo jak mój kochany mąż.I masz trójkę dzieciaczków, to do zeszłego roku było u nas tak samo, teraz- :lol: plus jeden łobuzek mały -córeczka.
Mój mąż też przy mnie utył, bo zmienił pracę i mieliśmy strasznie zły nawyk nocnego jedzenia. Teraz z tym koniec, już mu zleciały 4kila, bo też stanął dziś na nowej wadze,życzę ci by do chrzcin trzymałeś się jak do teraz a i na chrzcinach ,żeby udało ci się zapanować nad sobą w obliczu tylu pokus.