-
Dziękuję kkaawwaa miło, że się odzywasz do mnie.
Też to zauważyłam, że ignoruję nowe wątki, ale rozumiem - lepiej się już dziewczyny znają.
A już zaglądam na Twój wątek
Pozdrawiam
W.
-
witaj wyszukana ja startowalam z wagi 76 teraz jest 67 ale bardzo duzo przezylam wpadek ostatnia chwile zalamania mialam przedwczoraj i mialam juz wszystkiego dosc ale jakos sie pozbieralam i dalej walcze naszczescie teraz jest lato i mniej sie chce jesc ja stosuje diete 1000-1200 najpierw stosowalam 1000 ale musialam ja troche podwyzsyc Tobie proponuje taka sama i do tego ruch
-
Witaj Monisia
Dziękuję
Taką dietę własnie sobie zaplanowałam i taką zamierzam stosować
Rezultaty będę umieszczać na swoim forum
-
Powitać wszystkich w ten upalny dzień
Pomałpowałam po jednej dziewczynie z forum i również zamierzam umieszczać tu swój raport z dnia. Mam nadzieję, że się nie obrazi
Dołączyłam parę ciekawostek do moich planów żywieniowych.
i tak oto:
po 1.1,5-2 litry wody dziennie
po 2. herbata PU-ERH 5 filiżanek dziennie
po 3. ruch, ruch i jeszcze raz ruch. Jak najwięcej spacerować, rower, ćwiczenia w domu.
Od lipca przerzuciłam się na dojazd do pracy rowerem i jest super, w pracy sprzątam, robię wszystko, powtarzam czynności aby tylko coś robić. Niestety moja praca w większym stopniu jest "siedząca" a bynajmniej mało ruchliwa. Chcę to zmienić!!!
po 4. ściśle trzymać się moich zapisek w tajnym zeszycie i dodatkowo kontrolować to co dzieje się na form. Uaktualniać swoje doświadczenia, zarówno te miłe, jak i mniej miłe
po 5. uśmiechać się dużo i ŻYĆ!!!
Więc zaczynamy.
06.07.2006
Śniadanie:
- kawa
- 4 kromki Wasa pieczywo żytnie lekkie
Obiad:- 2 kromki Wasa j/w
-banan średni
- zsiadłe mleko 1,5 %
Kolacja:- grepfrut duży
- 2 kromki Wasa
- rzodkiewka
Wykluczam także kawę wieczorną, którą piłam codziennie po pracy. Zamieniłam na herbatę czerwoną, stąd tyle ich tam się wzięło Zapowiada się dość ostro jak na początek.
Mój limit kaloryczny/ dzień to 800 - 1000 kcal
Niestety łykam tabletki, które powodują mniejsze łaknienie i najzwyczajniej nie chce się po nich jeść. A na siłę nic robić nie będę
Proszę o jakieś info, co myślicie o moim pomyśle, mojej diecie itp sprawach.?
Czekam na propozycje
Dziękuję
Sercem witam popołudnie i kocham coraz mocniej .................
W.
-
Aż miło czytać, że nabrałaś takiego dobrego nastawienia! Oby tak dalej.
Co do diety, moje uwagi.. (będę się okropecznie mądrzyć, za co z góry przepraszam).
Po pierwsze - lepiej nie schodzić z dziennym limitem poniżej 1000kcal - organizm po dłuższym takim traktowaniu przejdzie na "oszczędny" tryb i zamiast spalać tłuszcz, to będzie się starał go jak najdłużej zachować (zwolni się metabolizm), żeby mieć zapasy, kosztem Twojego zdrowia.. więc lepiej, choćby na siłę, dobijać do tysiąca - jeśli nie jesteś głodna, to takimi świetnymi zapychaczami są bakalie - są potwornie kaloryczne, smaczne i co ważne - zdrowe albo np soki, byle bez dodatkowego cukru i sztuczydeł. Pijesz i nie czujesz nawet, że to kalorie, a jednak.
I druga sprawa - lepiej jeść więcej posiłków dziennie - 4 bądź 5, z przerwami maksymalnie 3 godzin - dzięki temu przyzwyczajasz organizm i go "uspokajasz" - przekonany o tym, że będzie regularnie otrzymywał potrzebną mu do życia energię, zacznie spalać zapasy, żeby starczyło na wszystko. A jeśli będziesz jadła za rzadko - znów, będzie chciał sobie jak najwięcej tego zmagazynować, zwolni metabolizm i nici z chudnięcia.
Pu-Erhy polecam, sama pijam codziennie i uważam, że wspomagają moją dietę. Z piciem to samo - dobra decyzja, pić należy dużo.
Z rad ogólniejszych - spróbuj bardziej zróżnicować swój jadłospis, dostarczać sobie codziennie nie tylko węglowodany, ale i białko - które najlepiej zjadać wieczorem, bo trawi się szybciej, niż węgle, i zdrowe tłuszcze - czyli np te zawarte w rybach.
A pomysł, żeby spisywać swoje dzienne menu na forum bardzo dobry, i mnóstwo dziewczyn tutaj również to robi - dzięki temu sama siebie nadzorujesz, a dziewczyny mogą Ci poradzić, co ewentualnie zmienić i udoskonalić, żeby dieta była przyjemnością.
I podziwiam zacięcie do ruchu, ponownie trzymaj tak dalej, a schudniesz szybciutko, jestem tego pewna.
Buziaki, C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
hej Cauchy
dziękuję za komentarz. Wiem, że mało jem i że to może mieć wpływ na konsekwencje w mojej diecie, ale niestety. W pracy nie mam ochoty na jedzenie, dopiero jadłabym wieczorem a tego robić nie chcę. I tak ooo
W sumie wczoraj najadłam się wieczorem, zjadłam nawet loda byłam zła. Dzisiaj walczę ze sobą. Może się uda.
z ćwiczeniami, ojjj to jest tak, że chłopak mnie bardzo motywuje, chodzi ze mną na spacery, ćwiczy w domu, bardzo pomaga! I jest mi łatwiej.
Myślę, że wszystko idzie ku dobremu, oby tak dalej
Pozdrawiam
W.
-
Wiktoria - no nie ma szans, dane Ci zwyciężać , jak o Tobie mówi twe imię...
więc nie dasz się też obżarstwu i dodatkowym kiloskom
plan rozsądny, ale faktycznie 3 posiłki to za mało... koniecznie musi być więcej!!!
życzę wytrwałości i zwycięstwa
pozdrawiam
-
Hej magrpu
Wiktoria to wolność.... zwycięstwo to drugie
Przyznam się - złamałam dietę nie potrafię. Optymizm był na początku, chęć, mobilizacja ale niestety jeden mały krok i po zawodach. Muszę przeczekać ciężki okres w moim życiu, bo chyba tylu rzeczy naraz nie jestem w stanie pogodzić...
Spróbuję przez weekend popracować nad sobą i na pewno się odezwę. Ale dziękuję dziewczyny...
Przepraszam
pzdr
W.
-
Czy naprawdę nie ma tu nikogo kto mógłby mi pomóc????
to przykre
W :/
-
Twoje BMI jest powyżej 25?? przyłącz się do Wirtualnego Clubu XXL!!!
jeżeli uważasz, że odchudzanie w grupie ma sens - zapisz się już dziś
Wirtualny Club XXL - wielka reaktywacja
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki