-
Agus wiesz proponuje zaciagna rady jakiegos fachowca, wtedy bedziesz pewna :) bo skoro nie mozna 1000 stosowac ..no ale przypomnialo mi sie ze jedna babka odchudzala sie na 1000 rok ..cytalam artykul w gazecie i tam nie bylo zadnych przeciwskazan ......hmm nieiwem juz sama :? :? :?
-
hej Aguś :D
no sunrise dobrze gada- na diecie są przecież fachowi fachowcy ktorzyy na pewno powiedza dokladnie co i jak :) a jak sie czegos dowiesz to daj znac :) co do diet to na dieta.pl jest ich duzo, ja juz sobie wymyslilam ze jak wroce ze szczecinka to tą oczyszczająca weekendową zrobie przed samym wrzesniem :)
co do tęsknoty....parszywe uczucie ale potem jak podsyca zwiazek :) wytrzymasz :*
powodzenia i trzymam dalej kciuki :*
-
Witajcie. Za oknem ciągle deszcz a u mnie dzień pełen wrażeń..
Po 1- złamałam dziś troszkę dietkę(zjadłam aż 3 kawałki ciasta-murzynek-szt 2 i jednego orzechowca). Ale okazja była naprawdę wielka,uroczysta i wyjątkowa. Wyrzutów sumienia zatem brak. Ale grzeszyć już nie będę więcej.
Po 2-ugryzła mnie pszczoła..niby nic pomyślałam-spuchnie,poboli i przestanie.Tak jak w dzieciństwie. A tu się okazało,że mój organizm zareagował alergicznie na to :shock: Ręka zaczęla strasznie puchnąć,robić sie sina,słabo mi się zrobiło..Więc zawieźli mnie na pogotowie-co okazało się bardzo słuszną decyzją,choć ja myślałam,że to 'siara' z czymś takim jechać..No i dostałam zastrzyk odczulający,leki alergiczne, antybiotyk..:( I teraz już wiem,że musze bardzo na te owady wstrętne uważać...
Idę wiec spać-jestem wykończona(i mało spałam i te wydarzenia dnia dzisiejszego na czele oczywiście z pszczoła;) )
Wciąż deszczowo żegnam się z Wami:)
Pięknych snów!
-
Agnieszko, z tymi 1000 kcal jest tak, że ryzykujesz, że organizm przyzwyczai się do nich za bardzo, czyli włączy tryb głodowy i będzie starał się jak najwięcej odłożyć "na czarną godzinę" (w postaci tłuszczyku) z tego, co dostaje (jednocześnie odcinając te kalorie w innych miejscach, w tych potrzebnych organizmowi do funkcjonowania). I jak tak już się do tego na dobre przyzwyczai, to trudno go będzie z powrotem przestawić. Są teorie, że każdy kilogram, tracony na takiej diecie, zmniejsza Twoje dzienne zapotrzebowanie energetyczne (czyli ilość kalorii, którą musisz jeść, żeby ani nie schudnąć, ani nie przytyć) o ileś tam kcal. Nie pamiętam ile, ale Gagaa kiedyś cytowała artykuł na ten temat. Innymi słowy, możesz doprowadzić się do takiego stanu, że dojdziesz już do wymarzonej wagi, będziesz chciała zwiększyć ilość kalorii... i przy powiedzmy 1300 kcal dziennie będziesz tyć. Chcesz do końca życia być na 1000 kcal? Czy też chcesz w przyszłości móc jeść to przeciętne powiedzmy 1900-2000 kcal i nie tyć od tego?
Poza tym zwiększenie teraz ilości kalorii może przyspieszyć Twój metabolizm i będziesz chudła szybciej. Ktoś porównał to kiedyś na forum do pieca - jeśli dorzucisz więcej paliwa (oczywiście w rozsądnych ilościach), będzie szybciej spalał. :)
Dużo mądrości (m.in. wspomniany przeze mnie wcześniej artykuł) możesz przeczytać w tym wątku Margolki i Gagii:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60047&start=0
A zdradzisz nam, co to za "wielka, wyjątkowa i uroczysta okazja" była? :)
Trzymaj się i żadnych już pszczół!
Uściski :)
-
Triskell! Bardzo dziękuję Ci za to wytłumaczenia-zaraz zabieram się za czytanie tego wątku Margolki.
Dziś pisać dużo nie będę. Reka wciąż napuchnięta jak bania i ledwo nią ruszam :(
Co do tej wyjątkowej okazji-to był bardzo ważny i uroczysty dzień dla mojej przyjaciółki-nie mogłam jej odmówić i nie zjeść tych pyszności :oops: ..ale mój organizm chyba to zrozumiał,bo..dziś rano stanęłam na wagę a tam.. 87 kg:)!!! Czyli wszystko idzie w jak najlepszym porządku:) Chudnę ok 1 kg na tydzień-martwiłam sie na poczatku duża utratą wagi,ale widzę ze sie unormowało:))
Tak więc moi Kochani Państwo-Agusia uroczyście melduje,że dziś-7.08 dokładnie po 2 miesiącach i jednym tygodniu odchudzania schudła równiutko..15kg:) I jestem z siebie szalenie dumna:) A co :wink: ! Dziękuję Wam za wsparcie i dopingowanie i oczywiście proszę o dasze trwanie przy mnie:)
Przepraszam,że nie popiszę dziś na Waszych watkach,ale reka daje mi popalić:( Ale ide poczytac co tam u Was-oczy mam zdrowe(choc się okaze-jutro okulista :wink: )
Pozdrowionka-wciąż deszczowe-chyba zaczynam za jakimś słoneczkiem po cichu tęsknić..
-
Gratuluję zgubienia magicznych pierwszych 15 kilogramów. Ja też podczas diety cieszyłam się z każdej takiej okrągłej wartości. :)
Oczywiście, że z pisaniem więcej i na innych wątkach poczekaj, aż ręka będzie w pełni sprawna. Dużo dobrej energii rąsi posyłam.
-
Dziękuję Tris:)
A co do pisania-nie wytrzymałam-pospacerowałąm sobie po Waszych wątkach(mam nadzieję,że nikogo nie pominęłam:(, gubię się czasami na tym forum.. :evil: i choć słówko-ale jednak musiałam napisac:)
Buźka
-
Uwaga- :!: :!: :!: dzięki Triskell przeczytałam wątek Margolci o zdrowym odchudzaniu-Wam tez go serdecznie polecam,by dążąc do pięknego wyglądu nie zrujnować sobie zdrowia!!!!
Tris!!! Wielkie dzięki!!!
Aha-tu jeszcze raz jest ten link:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60047&start=0
-
agnieszka Twoje 15 kg to rewelacyjny wynik - gratuluje ciekawe ile mi stuknie na poczatku wrzesnia gdy będe świętował taka sama rocznice 2 miesięcy i tygodnia.
Pozdrawiam i życze powrotu do zdrowia
-
Aguusssss skarbie :D
gratuluje wyniku :D wiiii wiiii wiiii :D :D :D i ałłłłaaa z powodu osy :| dobrze ze cie zawiezli w pore do lekarza bo to roznie byc moglo :)
super ze tak ci fajnie idzie, ciekwel wlasnie jaki u mnie bedzie wynik po dwóch miesiącach i tygodniu dietkowania :D ale widze ze podobnie chudniemy- 1 kg na tydzien wiec moze zblizony :> modle sie o to z calego serucha :D
pozdrawiam i jesce raz Wiiiiii Wiiiiiiii Wiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii :D :D :D