-
Butterku-ja się NIE PODDAM!!! ale radość z odchudzania poki co zamienia mi się w złośc,ze nie idzie tak jak sobie zaplanowałam czyli 1kg na tydzien-mimo iz ja sie wywiazuję z dietki idealnie!!!i to mnie wscieka!!
Ale nie poddam sie i bedę dzielnie walczyć.Wieczorkiem pójde na spacerek na odreagowanie tego.
Poprostu-kazdego chyba kryzys musi dorwac i teraz jest moja kolej...dobrze,ze nie przekłada to się na dietkowanie i siedzi tylko w sferze psychiki i nerwów...
aha-a nad wizytą w dublinie coraz bardziej realnie myślę i daze do tego:)
-
hejoo...u mnie też zaczyna się złość...kryzys nadchodzi :(
-
Dobrze Agnisiu, że tej złości nie odreagowujesz na jedzeniu, tak jak ja :oops: Dieta musi Cie cieszyć, to ważne, żebyś myślała o tym, że to wspaniałe, ze się odchudzasz, a nie, że jest to dla Ciebie męczarnia:) Pozdrawiam, mam nadzieje, że przezwyciężysz kryzys, tak jak mi się to powoli udaję po 2 tygodniach...:)
-
Witaj !
Dziękuję za miłe słowa. Dziś to mój pierwszy dzień kiedy piszę o swojej otyłości. Moj rozmiar bluzki (do pępka :lol: ) to 36-38, zaś rozmiar spodni 44 czasem jest ciasny. Czas to zmienić zwłaszcza, że w sklepach jest tyle fajnych ubrań (dla standardów). swoje odchudzanie zaczęłam 3 tygodnie temu. Jem tylko warzywa, jogurty i trochę owoców.Wczoraj zaczęłam ćwiczyć na steperze.
:D :) :D :) :D :) :D :) :D :)
-
Aguś chyba czas dołków się zaczął trzymaj się dzielnie. Idź na spacer i nabierz nowej dawki energii. Dążysz do celu pięknie! Wzorcowo. Pozdrawiam cieplutko!
-
no przecież musi się udać, nie??!?!?!??1 nie może być inaczej!!!! walczmy, pliiizzzz... :D :D :roll: :roll: miłego wieczoru :lol:
-
Agnieszko serdecznie pozdrawiam z zaśnieżonej Białki Tartrzańskiej ....
Trzymaj się dzielnie a przetrwasz kryzys...nie obejrzysz się jak zmienisz suwaczek na 7...
Po powrocie z urlopu wpadne na dłuższą pogawędkę
Pozdrawiam ciepło Wiola
-
Nie mogę,moja rodaczka ma załamkę, :shock: AGA głowa do góry,może jestes przed okresem,a wtedy waga idzie w górę,a zresztą i tak Ci idzie super :P chciałbym CIĘ DOGONIĆ :D :D :D
-
Agnieszko tak mnie ładnie wspierasz na moim wąteczku, a u ciebie dolina ?? Nie może być !!! Musze się odwdzięczyć, zatem... Trzymaj się, organizm musi zaakceptować przemianę i przystosowac się, zatem chwilowy kryzys to normalne, ale ważne że się nie poddajesz. Powodzenia i głowa do gory a waga w dół !!!
-
Wiecie co-bo ja tak starszliwe chciałabym tego 26 maja miec te 65kg...i boje sie,ze mi sie nie uda...a na dodatek wkurzaja mnie ostatnio moi bliscy,bo mi gadaja,ze ichzdaniem 65kg to bedzie za mało jak dla mnie...wiem,ze nie mowia tego złośliwie,bo oni mnie super wspieraja,ale wkurza mnie to-bo nawet jesli 65 to za malo to i tak poki co bede do nich dazyc!ja nie mam pojecia jak bede wtedy wygladac!przeciez zawsze bylam gruba a nie szczupla wiec nie mam pojecia!a ja juz wlasnie-nie chce byc gruba agnieszka tylko szczupłą!i tyle!pierwszy raz w zyciu!!!a ten 26 maj-bardzo wazna data dla kogos mi bardzo waznego...i chce mu sie wtedy taka odmieniona pokazac...i zalezy mi na tym tak cholernie,ze hej!!!i chyba stad te kryzysy-jakas głupia presje czuje...sama na siebie ja nałozyłam...do tej pory, gdy wszystko szło wg planu to mnie to mobilizowało...a tu nagle zrobiło sie stop-i nerwy,zlosc,ze nie zdazę na czas itp..
A poza tym chce isc na basen a zgubiłam strój i musze kupic nowy,a nie mam kasy!!!I w ogole to chodze zła!!!Ach,niech ten stan juz minie bo mam go dosc!!!Po sesji jade na 3 dni w góry.Odpoczac musze od tego całego młyna.
No-a oto mój dzisiejszy obiad-4 kotleciki sojowe(nie jem zbytnio miesa wiec dlatego sojowe)i 1,5 ziemniaczka:
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22147128_d.jpg
-
agus glowa do gory!! ja w ciebie wierze i wiem ze uda ci sie osiagnac cel. bedziesz szczupla bo ladna juz jestes wiec uszka do gory i usmieszek na ustach prosze :). ja tez mam marzenie zeby do lata choc odrobine przypominac czlowieka.i wierze ze mi sie uda. a jesli chodzi o te twoje pokazanie sie komus wyjatkowemu w twoim zyciu to jestem pewna ze bez wzgledu na to czy bedzie cie wtedy 65 czy 68 czy tez 70 to bedzie to wspaniala niespodzianka!!!aga miedzy innymi ty sprawilas ze dietkuje-raz lepiej raz gorzej, i nie pozwole zeby ktos kto jest dla mnie wzorcem do nasladowania w dietkowaniu takie glupoty wygadywal <daje lanie w pupe!!!!> mam nadzieje ze te malutkie lanie doda ci wiecej wiary w siebie i przywroci nam-dietkujacym dziewczyna dawna agusie pelna optymizmu i nadziei!!!!!
-
agniecha dzieki ze wpadasz na moj watek, kurcze ja nie mam czasu za duzo pisac czasmi jestem juz taka zmeczona ze najchetniej zasnelabym w ubraniu :D
ale jestem i walcze jak na razie pierwsze koty za ploty
Pozdrawiam cieplo
-
Aguś posłuchaj starej weteranki :D :wink: . Osiągnęłaś wielki sukces, którego może Ci pozazdrościć wiele osób. Jesteś silna i masz motywację.
Nie załamuj się spowolnieniem utraty wagi. To normalny objaw twojego organizmu, który zaczyna się troszkę buntować. Dokładnie chodzi o to, że Twoja tkanka tłuszczowa się kurczy i organizm zaczyna kombinować, zeby nie stracić tzw. zapasów. Spowalnia się metabolizm i dlatego gubusz mniej kilogramów. Teraz wszystko zależy od Twojej cierpliwości. Jesli przetrzymasz ten okres, szybciej lub wolniej dotrwasz do swojego celu. Wiem, że bardzo zależy Ci na maju i wierzę w to, że ci się uda. Czasami warto "rozbujać metabolizm" zwiększając paradoksalnie liczbę kalorii o 100-200. Spróbuj tego przez tydzień i zaobserwuj jak zachowuje się twoja waga.
Jesli chodzi o te 65kg. Przy twoim wzroście nie jest to zła waga. Myślę, że osiągnięcie jej na pewno dobrze wpłynie na Twoje zdrowie i samopoczucie. Sama doskonale będziesz wiedziała, ile powinnaś ważyć. To się poprostu czuje. Słuchaj swojego serca i pamietaj, ze nie zawsze to, co mówią nawet najżyczliwśi ludzie jest prawdą.
Aguś na pewno będziesz ślicznie wygladać, jestem tego pewna, tak samo jestem pewna, że i teraz niczego Ci nie brakuje. Głowa do góry. Trzymam za Ciebie kciuki!
-
Czesc Agnieszka!.
Mam nadzieje ze nie podlamalas sie malym spadkiem wagi...Kazdy tak ma...Trzeba uzbroic sie w cierpliwosc. Wiem,e duze spadki wagi dzialaja motywujaco,a male wrecz odwrotnie,ale pomysl tylko ...ile pracowalas,zeby schudnac tyle kg. Trzeba wierzyc ze sie uda!. Wszystkim sie uda!.
tusiaczek.
-
oj agggniecha kazda z nas ma lepsze i gorsze dni-po egzaminach nerwówka sie skonczy i bedzie lepiej. co do wagi jaką chcesz osiagnac to juz kiedys chcialam zapytac, czy nie przesadzilas-przy twoim wzroscie? ja ze swojego doswiadczenia ci powiem ze tez cale zycie bylam przy kosci tylko raz na swój slub-bo wiadomo chce sie byc pieknym-wazylam 60 kg przy wzrosc 172 cm(kosztowalo mnie to mnóstwo wysilku i duzo pieniedzy bo 8 lat temu DC byla nie lada gratką) a w tym wszystkim najlepsze bylo to ze nikt mi nie powiedzial w dniu slubu jaka jestem piekan tylko "jezu jaka ty jesteś chuda, przesadzilas, co ty z soba zrobilas itp" przy moim wzroscie 60 kg to waga idealna ale trzeba wziaść poprawke jak to do mnie pasuje-u mnie sie nie sprawdzilo!!! ja wpisalam na strażniku 65 ale bede szczesliwa przy 68-69 byle nie bylo pierwszej 7.....
tak wiec cierpliwosci i powodzenia!!!!!
-
Aguś minie szybko ten stan , naładujesz się pozytywe i podzielisz się tą energia z nami :0) jesteś dla nas bardzo ciepłą osóbką, która wspaniale nas wspiera i mobilizuje. Jestem pewna,że w maju osiągniesz to czego pragniesz, wszystkie Ci tego życzymy!
-
Aguś nie wściekaj się na coś co od Ciebie nie zależy.Robisz wszystko co w Twojej mocy i to jest najważniejsze.A nerwy mogą tylko zaszkodzić.Trzymaj się, ciesz z każdego kiloska , którego już nie musisz dźwigać !
A tak poza tym pewnie wiesz , że chudniemy schodkowo.Jest ubytek wagi , potem wredota stoi i stoi , a potem znów spada.No i jeszcze trzeba brać pod uwagę fazy księżyca ( jak maleje to chudniemy , jak rośnie , organizm zatrzymuje wszystkie ubytki i magazynuje) Ale pewnie to już wiesz.
Pozdrawiam cieplutko.
-
Agggniecha - witaj!
Wyjazd w góry na pewno Ci się przyda. Tak jak piszesz - oderwiesz się od młyna rzeczywistości.Nie stresuj się tą liczbą 65. I nie stresuj się datą, do której chcesz się odchudzić. Ważne, że trwasz w postanowieniu i diecie. Pamiętaj, że to jest najważniejsze. Na pewno, jeśli nadal będziesz tak postępować jak teraz, to znacznie zeszczuplejesz do wyznaczonego terminu, a ile? Tym się nie martw. Powoli, ale do celu.
-
kasiulao,trefle,elwirra28,TUSSSIACZEK,oska102,szak alkaw,dorcia113,fruktelka-->
BARDZO WAM DZIEKUJE SłONECZKA MOJE KOCHANE ZA TE SłOWA PODNOSZąCE NA DUCHU!!!
No więc u mnie kryzys wciaz trwa,ale zamienił sie juz raczej w kryzysik.Wściekło mnie to,ze pomimo mojego wysiłku waga staneła,ale z drugiej strony-przeciez wiem,ze to normalne!Tylko,ze tak łatwo tłumaczyć innym,a przechodzić przez to samemu o wiele gorzej...wystraszyłam sie,ze to stop to pewnie oznacza już stop na zawsze i zeby ruszyc dalej bede cos musiała porzadnie zmienic,albo znów stane sie grubasem czego tak bardzo przeciez nie chcę!!!
Dziś emocje troszkę opadły,ochłonęłam po wczorajszej wsciekłości,która staram sie przemienic w upór-ty mi wago stoisz to ja ci na złośc dalej dietkowac będę:)
I jeszcze cos z czego jestem szalenie dumna!!!Po 1-jak pisałam Wam wczoraj te moje dołujace posty obok mnie stało pudełko z piernikami,które uwielbiam...tak potęznej pokusy juz dawno nie miałam!Ale...wygrałam!!!Zeszłam do kuchni i ugotowałam sobie owsiankę z kaszka manna i troche miodu dodałam:)O wiele zdrowsze a chęc na słodkie zaspokojnona:)Ale cięzko było...
Druga batalię stoczyłam w nocy...było juz przed 4 rano jak szłam spac,bo się uczyłam...poszłam do łazienki i myśle sobie-nie,nie bede sie juz balsamowac,rano to zrobie,przeciez nic sie nie stanie,jak raz opuszcze,a poza tym tak mało juz tych balsamów mam i bede niedługo musiała nowe kupowac wiec zaoszczędzę troche...i wtedy włączyła mi się lampka ostrzegawcza-przeciez doskonale wiem,ze jak raz sobie odpuszcze to juz poleci mi wszystko,ze hej!!!więc...o 4 nad ranem wklepałam w siebie te wszystkie moje balsamy i z poczuciem dobrze wypełnionego obowiazku poszłam spac.I byłam bardzo z siebie zadowolona:)
No to tyle.
A teraz powklejam sobie troszke inspiracji,jesli pozwolicie.Ostatnio wklejam głównie krowy,kozy,wiewiórki itp,a one jednmak sa mało inspirujace,jesli chodzi o dietkowanie hihi :D :D :D
Tak sie będe ubierać jak schudnę-mini+golf-bardzo mi sie to podoba :D
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22162557_d.jpg
Hmmm...może kiedys...ale pomarzyć mozna no nie :wink: ?
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22162558_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22162559_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22162560_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22162561_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22162562_d.jpg
A wszystkim Wam polecam ze strony foczki link do str. z sukcesami odchudzajacych sie osób!_na mnie to podziałało szalenie inspirujaco!!!
-
Agus, no wlasnie tez chcialam poruszyc temat Twojej wagi docelowej - jestes wysoka wiec moze 65 kg to przesada? Schudnij do 70 i zobaczysz jak sie czujesz, jak wygladasz. Ja kiedys wazylam 65 i wiem, ze to bedzie idealna waga dla mnie ale ja jestem nizsza od Ciebie!
Po drugie jesli skupisz sie na konkretnym terminie to bedziesz sie wsciekac jak cos pojdzie nie tak. Do maja jest jeszcze kupa czasu, mysle ze spokojnie zdazysz, chociaz jesli 65 kg to nie Twoja waga, koncowka moze byc uciazliwa.
Po trzecie wyjazd w gory to super pomysl, bo jestes przemeczona!
A po czwarte to motywatory w postaci chudych zdjec mi sie podobaja :lol: Ja mam motywacje w naturze - wszystkie super laski chodza gole po szatni u nas w klubie i z jednej strony wpadam w kompleksy a z drugiej powtarzam ze i ja za pare miesiecy wyskocze na golasa :wink: :lol:
-
Agus ciesze sie, ze kryzys mija, ale bedzie dobrze:) nie mozesz sie zlamac...pamietaj o tym!! ja juz obiecalam sobie, ze bedzie bez kryzysow, bo moj kosztowal mnie kilogram w gore i juz prawie 2 tydzien nie moge spalic jest 85.2 z wachaniami ale nawet 0.5 kg w dol nie ma:( ale przynajmniej mam nauczke, ze dietki nie mozna przerywac:)
-
-
Potrzebuję pilnie (bardzo pilnie) domu dla kota, a właściwie kotki. Ma około 3-4 lat i jest ruda w biale łatki, albo na odwrót Będzie po wstępnych badaniach weterynaryjnych. jest bezdomna i biedna. Ma coś (nic poważnego) z oczkiem i nie chce żeby jej się coś stało. Sama jej nie mogę wziąć bo mam dwa koty, z czego jedną dorosłą kotkę która innej nie zaakceptuje PROSZĘ, POMÓŻCIE!!! Jestem z Warszawy i kotka oddam chętnie nawet jutro!
P.s Oddam ją tylkow dobre i troskliwe ręce
-
Potrzebuję pilnie (bardzo pilnie) domu dla kota, a właściwie kotki. Ma około 3-4 lat i jest ruda w biale łatki, albo na odwrót Będzie po wstępnych badaniach weterynaryjnych. jest bezdomna i biedna. Ma coś (nic poważnego) z oczkiem i nie chce żeby jej się coś stało. Sama jej nie mogę wziąć bo mam dwa koty, z czego jedną dorosłą kotkę która innej nie zaakceptuje PROSZĘ, POMÓŻCIE!!! Jestem z Warszawy i kotka oddam chętnie nawet jutro!
P.s Oddam ją tylkow dobre i troskliwe ręce
-
Skoro buttermils poruszyła temat golizny...no więc skorzystałam ze sposobności,ze jestem sama w domku i poogladałam się przed lustrem od A do Z...
Ramiona-ładne,ale nie wyćwiczone(jak całe ciało z reszta...)
Talia-moze być
Brzuch,pupa,uda-makabra!!!!!!!!!!!
Łydki-ujdą w tłumie
Kostki-ładne:)
Jak widac góra i dół mojej sylwetki a środek sa tak jakby zupełnie od innej osoby...
Ale musze stwierdzić,ze uparte dwa razy dziennie smarowanie się daje efekty :D I nie popuszcze tego chocby nie wiadomo co!!!
Postanowiłam tez zapisywac sobie wszystko co jem+ godziny.Kupiłam sobie do tego specjalny zeszyt.
No to tyle.Kryzysik trwa,ale ja mu się nie poddam tylko wyjde na przeciw:)Wiem,ze te 65kg to będzie pewnie za mała jak dla mnie waga,ale postanowiłam tę poprzeczke podniesc troszke wyzej,zeby móc ewentualnie ja o te 2kg opuścić...Dlatego tak sie tego uczepiłam,choć myślę,ze 67kg to juz bedzie w sam raz a nawet lepiej...ale póki co niech ten cel 65kg pozostanie...
A teraz do nauki!!! :D
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22043616_d.jpg
-
ja sobie wydrukowalam taki spis , mam tam dzien podzielony na 7 posilkow, sniadanie obiad kolacja, a miedzy nimi nimi jeszcze co jem w miedzyczasie, godzina spozycia, ilosc, kalrie, DŁUGOSC SPOZYCIA POSILKU, a obok jakie czynnosci w danym dniu wykonalam, gimnastyka, czas gimnastyki itp, i codzinnie to wypelniam i podliczam.
a co do sokow warzywnych to ja pije wielowarzywny 80% pomidory, 15% marchew, reszta seler, por, pietruszka, kiszona kapusta, buraczki, Sa jeszcze soki z czerwonych buraczkow, z kiszonej kapusty,pomidorowy, ale ja nabardziej lubie WIELOWARZYWNY
JAK WKLEJASZ TE WSZYSTKIE OBRAZKI???????
-
:) Aguś, spoooooko, tylko spoko może Cię uratować! Co jakiś czas organizm zwalnia, o czym doskonale wiesz! Zwykle po okresie stagnacji, nadchodzi okres intensywnego spadku wagi, także trzymaj się diety, ćwicz, balsamuj, czy co tam jeszcze robisz i bądź cierpliwa. Gwarantuję Ci, że wszystko będzie w porządku! Poza tym do 26maja, jeśli będziesz ładnie dietkowała, spokojnie schudniesz do 65kilosków!
-
Hejka ;)
Ramiona- jakieś takie mam nieciekawe :D:D ale ćwiczę i ćwiczę..
Talia-średnio :D
Brzuch- coraz mniej wypukły :roll:
pupa,uda- POstrach lasu :D
Łydki-Muszę coś z nimi zrobić.. 41 cm :o
Kostki- si si :D
Damy radę..za daleko już doszłyśmy.. Pierwszy raz od roku jestem w 7:D cieszę się z tego ;) Juz nie chcę wracać do głupich bałwanków :) Hm ..co do wagi..ja chciałabym 57 kg ale przecież będę wygląać jak anoreksja ,a tak nie kcemy przecie ;) Będzie 60 a potem trzymanie wagi :) Będziemy szczupłe i piękne..
uc się uc ;)
-
Ponieważ jestem sama w domu...włączyłam sobie muzyke i potańczyłam :D :D :D Oj dawno juz tego nie robiłam...no więc zrelaksowałam sie troszkę :D :D :D ...
Jutro exam,ale z ręka na sercu-olewam go-dzisiejszej grupie pozwolił przyjśc zdawac jeszcze w przyszłym tygodniu więc tez to rozwazam...zobaczymy...choć myśle,ze decyzję juz podjęłam...
Moi drodzy-nie wiem kiedy będe na forum znowu-myśle,ze nie wczesniej niz w piatek(jade do wrocka na examiny i pewnie ze dwa dni tam posiedze,a nie mam tam neta i dlatego),wiec trzymajcie się dzielnie!!!
Do poklikania w piatek najwczesniej!!!
-
Ja też sobie lubie potańczyć czasem :D Lala powodzenia na examach ;*;* a moje ramiona ... ehh może być, talia ? ee jaka talia ;) Bebech :shock: jest ale powoli zaczyna zanikać a uda eee co to jest ?? :D łydki ujdą, kostki całkiem fajne ;)
Wracaj do nas szybko ;*;*
-
Pare dni temu zastanawialam sie, co wlasciwie najbardziej w sobie lubie (od szyi w dol). Duuuzo czasu mi to zajelo, ale w koncu stwierdzilam, ze... brzuch :D Wcale nie jest plaski, bez boczkow, nie wylewajacy sie czasem spod spodni, jednym slowem piekny nie jest ;), ale: nie mam na nim rozstepow, cellulitu i w ogole jest gladki i mam ladny pepek, o! :lol: A najbardziej to nie lubie swoich ramionek. I to jest jakby priorytet w walce z ogolnym be wygladem.
Powodzenia na egzaminie A. ;)
-
Przejrzałam troszkę Twój wątek,na cały nie starczyło mi dziś czasu,ale powiem Ci jedno - jesteś BARDZO ładną dziewczyną!!! :)
I na pewno uda Ci się dojść do celu jaki sobie postawiłaś. Waga zjedzie w dół, może powoli,ale zjedzie,więc niczym się nie martw :)
I trzymam kciuki za egzamin :!:
-
************************************************** ************
No więc nie wytrzymałam do tych 79kg i robię to juz dziś-to,co było odkreślam gruba kreską.
Zapominam o tych zgubionych 21kg,bo one powodują,że osiadam na laurach-kompletnie mnie nie mobilizują :(
A zatem-witajcie-oto nowa agggniecha i jej nowa droga na ten sam szczyt.
Cel-16kg do zgubienia.
Data:29.05.2007r.
Waga startowa:81kg
No to zaczynam:)
I jeszcze coś-dlatego postanowiłam teraz na nowo zaczac,bo w sumie jestem tak troszkę w punkcie startowym-ja te 20kg,które właśnie zgubiłam zyskałam przez okres ok 1,5 roku...wczesniej zawsze miałam wagę podobna do tej,która mam teraz-ok 80kg,może ciut więcej lub mniej...był taki moment,ze i 7 była z przodu...więc musze pokonac tamten wynik i w końcu go przekroczyc.
A oto fotki sprzed ponad 2 lat...musze osiagnac lepszy wynik teraz:)i go utrzymać już na zawsze!!!
Jeszcze coś-czy to,że jestem gruba oznacza,ze jestem grubokoscista???Jak to poznac???Bo znalazłam wykres wg którego jeśli jestem grubokoścista to z moim wzrostem powinnam wazyć 74kg,a gdy chudokoścista 65kg...a ja nie mam pojęcia jaka jestem i jak to sprawdzić...
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22188984_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22188991_d.jpg
-
Agus, a wiec witaj na nowym etapie swojego zycia :lol:
Na tych zdjeciach wygladasz bardzo kobieco, ale nie mam pojecia czy jestes grubokoscista bo sama sie nad tym zastanawiam i nie wiem jak to sprawdzic...
Powodzenia na egzaminach i odezwij sie wkrotce!
-
To taka droga bez polek skalnych do odspaniecia?
Chyba Ci jeszcze nie pisalam, ze jestes baaardzo ladna dziewczyna 8)
Grubokoscisci ludzie maja po prostu ciezszy szkielet, ale to nie oznacza wcale, ze sa grubsi. Po prostu przy tych samych wymiarach wiecej waza. A poniewaz z kosci nie da sie schudnac (chybaze osteoporoze sobie fundnac :o ), stad ta duza roznica w wadze. Moje rozwazania nie maja zadnych podstaw naukowych zaznaczam :D I nie za bardzo wiem jak to sprawdzic. Zawsze jakos tak na oko widac, ze ktos mam mocniejsza budowe, mimo, ze nadwagi nie ma. No. To tak by bylo na moje. Pozdrawiam i bede tu sledzic nowa sciezke ;)
-
hej Aga.. ja juz od pierwszej strony zauwazylam ze sie odcinasz od sukcesu.. na pocztaku sie zdziwilam.. ale masz racje.. jesli osiadlas na laurach.. to czas to zmienic!!!
ps: wow.. ty jestes na 100% gruboskoscista!!! bo przecie zja mam w miare podobna wage a wygladam o niebo grubiej!! a i tak mi liudzie mowia ze nie wygladam na moja wage.. (ludzie z forum nie jestem glupia by mowic ile waze ludziom ze swiata kolo mnie)
oczywiscie moje zdanie to nie jest zaden matematyczny wyznacznik grubokoscistosi.. ale napewno mam racje!!!..
hmmm.. a moze mi chodzi o zbicie??
pewnie jestes zbita i grubokoscista :)) bo wygladasz super!!!!
-
ja to jestem tepa.. przeczytalam wszystkio ale oczywiscie jak przeczytalam fotki to od razu przewinelam i skomentowalam.. a potem dlaje podziwiam.. i sie zastanawiam.. jakim cudem ty w wodzie sie moczysz.. jest luty?? czytam jescze raz.. i mam ochgote sie spalic ze wstydu.. heheee
-
Tia - tez mi sie zdaje ze u Ciebie wiecej ważą kości niż normalnie :) Bo w teraz juz jest niezle. Zreszta mysle ze zobaczysz sama w lustrze lub ktos z Twojego otoczenia (ale zyczliwy!) ze juz nalezy zaprzestac :}
Caluski
-
Witam Cię nieznajoma :D Widzę ,że skoro jesteś nowa tutaj u nas na forum chcesz się odchudzać razem z nami Grubaskami ;) Żeby do nas dołączyć musisz ciagle się uśmiechać ,mówić jaka to jesteś piękna i dzielnie trwać przy naszym boku. Tzn. mozesz olać reszte ,ale mnie nie :P:P:P <żart :D
tak więc...do maja lecisz i gubisz co trzeba i tam gdzie trzeba ;)
Jesteś mam nadzieję dzielna..
Będziemy trzymać kciuki pani NOWa :D :*
-
Czesc Agus:)
Wreszcie CIe odwiedzam, wystapily ostatnio drobne problemy z kompem moze za tydzień bedzie uż działał, a narazie dorwałam sie do obcego :lol: No ale trzeba, bo już tak dawno mnie tu niebylo :roll:
Więc tak CIesze się bardzo,ze Zaczynasz NOWY ETAP!! Wierze naprawde, ze CI sie uda, dasz rade jestem PEWNA!! Tylko sie niedaj!! :D Wszytsko z głową bezpośpiechu a badzie dobrze :wink: Ja już po sesjii, wsystko na cacy zaliczone,waga troszku zleciala znow, wiec u mnie DOBRZE :)
TRZYMAM KCIUKI ZA SESJE I PRZESYLAM DUŻA DAWKE ENERGI!!!!!!!!!!!!!!!!!
DASZ RADE:)
POZDRAWIAM i BUZIAKI :wink: