-
ojej ojej...:(ale mam katar...i nos taki czerwony...i w ogóle...:(a dziś mój tatuńcio ukochany ma 50-te urodziny i przygotowujemy mu z siostrunią imperzę na niedzielę...i trzeba sprzatac,piec,gotować...bo to taka porzadna impreza...a ja nie dość,ze chora,to jeszcze mam tyle nauki...:(
oczywiście,ze nie wytrzymałam i...stanełam na wagę...glupia,głupia jestem!!!wiedziałam,ze się tylko wkurze i po co mi to było?81,6.Bo mam @.Bo jestem chora.Bo wczoraj mało piłam.Bo po co stawałam?Bo się powstrzymac nie mogłam... :(
Polecam Wam artykuł ze str 1 o tym jak się w zimie odchudzac,by nie osłabić organizmu...
************************************
Matafleur-nie wytrzymałam...zwazyłam sie...i sie wkurzyłam(i na co mi to było..)
A filmik rzeczywiście-moze być-taki słodziutki,mało wymagajacy pod wzgledem wsiłku intelektualnego-w sam raz na odpoczynek w trakcie sesji
saccharine-wiesz coś mam podobnie-tak bardzo boje się,zeby mi ta waga nie zaczęła w druga strone iśc,ze kontroluję ją tez niemal codziennie...
FaFnIeJsZa-no to witam w gronie pociagajacych...nosem :wink:
ceber1-zapraszam do jak najczęstszych odwiedzin:) i jak najwięcej przepisów nam dawaj :D !
fruktelka-no to mam nadzieje,ze ta rywalizacja bedzie dla nas super mobilizujaca i efekty będa w obu przypadkach oszałamiające hihi :D
tvnstyle-no to kochana-szalej i spalaj kalorie na stoku!!!udanego wypoczynku!!!
TUSSSIACZEK-hehe-a u mnie na studiach jest odwrotnie-mam strasznie duzo egzaminów...strasznie...nawet na 10 semestrze mamy egzaminy+exam podsumowujący z 5 głównych przedmiotów z materiału,który...na studiach przerabialiśmy!!!makabra!a jeszcze trzeba nad obrona mgr przeciez myślec!ale bardzo lubię moje studia:)ciekawe tylko,co bedzie potam...ale tym się bede własnie potem martwić hehe:)
buttermilk-widzisz butterku-no i zważyłam sie głupolek i teraz chodze na siebie zła...ale ja naprawdę starałam sie powstrzymać...ale...nie udało się :(
MIłEGO DNIA!!!
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22043573_d.jpg :D :D :D
-
Hejka :) Tak postanowiłam wpaść i się przywitać :) No i pogratulować super spadku wagowego. Jak ja lubie sobie oglądać takie fajne wątki gdzie ktoś już jest w połowie tickerka. To mnie bardzo mobillizuje. Ja niby nie mam duzo ale tak wooolllnnnnoooo mi to idzie, że hej :( Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia.
-
8) aaaa tam, no i co? Ja ważę się każdego dnia i widzę różne śmieszne skoki wagi. Taki jest właśnie urok ważenia się codziennie :P W ogóle się tym nie przejmuj, a na pociechę powiem, że u mnie zawsze po gwałtownym, bezpodstawnym, skoku wagi górę, następnego dnia następuje gwałtowny spadek w dół! :D
-
Wow :shock: ...Strasznie Was mecza. Ja rowneiz mialam sporo egzaminow ale to bylo na 1,2,3 roku. Pozniej jakos poszlo...Co studiujesz?...
Waga sie nie przejmuj!. To przed okres!. Wejdz ponownie kilka ndi po okresie!.
Buuuuuuuuuuuuziaczki.
Tusia.
-
agggniecha ja mam ten sam problem co Ty...nie umiem wejsc do lazienki i nie wejsc na wage :( Jak wczoraj na nia weszlam to mnie zatkalo bo zamiast 87 kilogramow to bylo 89..od dzisiejszego dnia postanawiam ze zwaze sie 1 marca..ale czy wytrzymam..watpie..Ale postanowic sobie moge ;)
B U Z I A K I :* :* :*
-
No widzisz? A nie mowilam? Sluchaj starszych, doswiadczonych pan :wink: :lol:
A tak serio - to wez sobie cos na ten katar, bo roboty przed Toba ogrom!
Mam jednak nadzieje, ze katar skutecznie odstraszy Cie od urodzinowych pysznosci :lol:
-
Tu sa cwiczonka o ktore prosilas..wejdz sobie na ta stronke a z reszta juz dasz sobie rade ;)
http://www.youtube.com/watch?v=Jse7bz4MFQM
Prosze :*
-
Agggniecha życze uanego weekendu i dużo,dużo zdrówka :D :!: :!: Gratuluje zdanego na 5 egzaminu :D :D :!:
http://www.gify.nou.cz/ko8_soubory/174.gif
-
jestem po obiado-kolacji...w sumie pewnie tysiaczek będzie jednakże proporcje kompletnie do bani...:(najwięcej zjadłam pod koniec dnia...grr...ale chyba przez to przeziebienie...a więc zjadłam dzis...
śniadanie-serek lekki+pół jogurtu naturalnego+szczypiorek
2 śniadanie-serek danio straciatella
obiadek-kubek zupki z ryżem
obiado-kolacja-sałatka z fety,ogórka,pomidora,oliwek,szczypiorku+oliwa z oliwek z pół łyżeczka musztardy i...5 kotlecików sojowych pierw zalanych bulionem a potem usmazonych na patelni(ale bez panierki)a na nich jeden(jeden na wszystkei pięć kotlecików,a nie na kazdym po jednym)plasterek sera zółtego...
chyba obiado-kolacja była zbyt obfita...choc sałatki tak duzo nie było...a kotleciki sojowe sa małe...nie wiem-dziwnie sie czuję...
do tego jeszcze kawa z mlekiem i cukrem(tylko kawe cukruję i nic więcej!),herbatki,szklanka soku 'sekrety lasu':jabłko-aronia-jeżyna i...prawie wcale wody...ale wode zamierzam jeszcze nadrobić...
no to mój dzisiejszy jadłospis...nie najgorszy,ale kotleciki mogły być 3 i byłoby w sam raz grrr...ale to wszystko przez to choróbsko i tyle :wink:
-
Wcale nie zjadlam tak wiele pod koniec dnia ... Jezeli te kotleciki byly takiej standardowej wielkosci ( mieszcza sie na dloni ) to ok . Jak jestes przeziebiona to powinnas leciutko diete popuscic . Pamietaj ze zdrowie najwazniejsze . Ja tak zrobilam teraz jak bylam chora . Pij duzo witaminek :) Sciskam i pozdrawiam .