Nopiękny sposób z tym nie spaniem
aż sie nie zmęczysz.
Więc pewnie to co za dużo zjesz , i tak spalisz
Więc jest ok
A ja sie boje latac samolotem.....
Wersja do druku
Nopiękny sposób z tym nie spaniem
aż sie nie zmęczysz.
Więc pewnie to co za dużo zjesz , i tak spalisz
Więc jest ok
A ja sie boje latac samolotem.....
Do 29 sierpnia pewnie wszystko już wróci do normy :!: Ale bym sobie z wielką checią gdzieś poleciała - norobiłas mi apetytu na latanie :)
Miłego dnia!!!!
Muszę przyznać, że ja też uwielbiam latać. Ale w sumie najbardziej lubię moment startu i lądowania, sama podróż międzykontynentalna jest troszkę nudna.
Wydaje mi się, że "wyćwiczenie" tego, co wieczorem zjadłaś to świetny pomysł (oczywiście niekoniecznie tak od razu, na pełny żołądek).
Uściski :)
Jak fajnie, że to zjesz zaraz spalasz - ja niestety jak zjem to zaraz bym spac poszła, wogóle mi ruszać sie nie chce... Co do haftowania krzyżykiem to teraz akurat haftuję dywaniki do domku dla lalek dla mojej Ani, to bardzo odpręża, niestety nie wiem ile takie haftowanie spala kalorii :lol: ale i tak lubię to robić..
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 16.08.2006 – 109 kg – BMI 40,53
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
KLM to dobra firma, będzie Ci się spokojnie leciało :):):)
sama bym chciala leciec tak daleko....
10wrzesnia lece do Londynu i troche sie boje byc w Londku 11 wrzesnia po ostatnich akcjach..........
Urlop zapowiada się fantastycznie :) myślę, że czas spędzony niedaleko Bostonu z przyjaciółmi całkowicie wynagrodzi Ci wszystkie trudności związane z podróżą. Cóż zrobić, że w takich czasach żyjemy. Może to i niewygodne, że są takie zakazy etc.. ale przynajmniej będziesz się czuła bezpiecznie. A to chyba ważne, nie? :)
Eh eh, te wieczory to mnie też dobijają, jak zaczynam myśleć o jedzeniu to jest jak jakaś obsesja, ueee. I zgadzam się z Tobą, że ćwiczenia to świetny lek na wieczorne problemy typu jedzenie w brzuchu czy grzechy na sumieniu, heheh ;)
A waga to głupie stworzenie jest i każdy to wie!
Buziaki, C.
No prosze, kolejna cwiczy. Gdzie sie nie rusze tam kazdy cos cwiczy, te cwiczenia to jakas moja obsesja, znowu mnie przesladuja. Tak jak kiedys odchudzanie, w koncu sie wkurzylam i zaczelam diete. Kto wie, moze teraz zabiore sie za cwiczenia? :wink:
A tak serio to swietnie Ci idzie, mysle ze te dwie siodemki, a moze nawet i mniej, to juz masz pewne!
Ja mysle ze na lotach miedzykontynentalnych to gazety beda ogolnie dostepne, no i filmy chyba tez? Nie wiem, latam tylko po Europie, jak na razie.
Magpru...mam nadzieję,że pozwolą Ci wnieśc tą książkę :) życzę Ci udanego loyu,no i powrotu do domu.Baw sie dobrze,dietkuj,a po powrocie będziesz podwójnie szczęsliwa.Ja znikam teraz na 2 tygodnie i poświęcam się nauce i oczywiście dietce :D
:D mag,nie martw sie ze sie zanudzisz w samiolocie,bo przed wejsciem rozdaja gazety,po starcie rozdaja drinki, pozniej daja posilek,wlaczaja film,potem znowu drinki i posilek :D da sie wytrzymac :D :D
pozdrawiam :D
Sissi - dostęp do neta powinnam mieć, bo ci przyjaciele mają w domu, ale i tak się szykuje ponad tygodniowa przerwa, bo od razu po naszym przylocie zabierają nas na Pensylwanię... potem będziemy wracać i wypadywać znowu na jakieś wycieczki :D
ale na pewno miesiąc bez forum ja sama nie wytrzymam, więc w miarę możliwości będę tu wpadywać :wink: :wink:
kasiakasz - to męczenie siebie przed snem to chyba moja obsesja, tak boję się utyć.. :? dziś już bez ćwiczeń jestem zmęczona, więc nie dam rady na steperek... trochę się ruszałąm na działce :)
annaise - mam ogromną nadzieję, że się wszytko do tego czasu unormuje :D a i ty jeszcze polatasz w życiu - nigdy nie mów nie.. :D
triskell - czy ja uwielbiam latać, to się okaże, bo nigdy nie latałam.. ale coś czuję pod skórą, że chyba polubię, zwłaszcza po szczegółowych opowieściach męża z jego rozlicznych lotach po świecie w przeszłości :wink:
takija - fajnie, że i ty wyszywasz :D a ja haftuję obrazki na ścianę dla siebie, rodziny i przyjaciół.. niezłą kolekcję już mam :wink: ile spala się, nie wiem, ale wiem, że to dobra rzecz chroniąca przed podjadaniem, bo ręce masz zajęte - w przeciwieństwie do czytania książek :D
aniakuleczka - myślę, że przed 11 września to takie kontrole będą zaostrzone, że atak na samolot nie może się udać absolutnie - oni teraz właśnie przed takimi datami teraz uważają obsesyjnie - nie martw się :D
cauchy - oj, głupia jest tak, nawet nie wiedziałam, że aż tak :wink: i mam nadzieję też na wspaniały wypoczynek, mąż zapowiada, że to będzie nasz urlop życia - wyczekany od tylu lat :D nie mogę się doczekać :D
buttermilk - no widzisz, to chyba dla ciebie wyraźny znak, byś i ty przemogła swą niechęć do ruchu - zaręczam, że tak jest tylko na początku, potem nie będziesz sobie wyobrażała bez tego życia :wink: - odkryj ten rodzaj, który sprawia ci autentyczną przyjemność - nie wierzę, że takiego nie ma.. nawet jeśli to taniec, to zrób wszystko, by gdzieć na niego uczęszczać :D ciężko samemu, więc namów kogoś - męża, koleżankę na jakieś wspólne chodzenie gdzieś...
polly - ucz się pilnie, trzymam kciuki za zdany egzamin - wierzę, że się uda :D
misiala - tylko ciekawe, w jakim języku te gazety i film, bo jak w holenderskim (KLM-holenderskie linie), to równie dobrze mogłabym czytać po chińsku :roll: jakby mieli polskie, to byłoby super :D