-
hej dziewczynki :D
ojojojjj nagrzeszyłam wczoraj/ dzisiaj nie wiem juz ,w sumie dzisiaj :D hehehe ostro sobie zabalowalam z przyjaciolmi ( w sumie 17 godzin imprezy) :D jak wiadomo caloryczny alkohol szedl jak woda.... matko ale to nie powod do zaprzepaszczenia diety zdarzyla mi sie wpadka ale co tam dalej dietkuje dzielnie :D
mam fisiu misiu w brzuszku to przez to ze tak dlugo w sumie nie mialam zadnego gazowanego nic, soku ani alkoholu w brzuszku i nadeszla rewolucja:D hehehe liba god :D ale co tam :D
wiecie co jak ja chcialabym byc juz szczupla piekna zgrabna i wogleeee..... :D:D:D
aa nie pochwalilam sie- poznalam kogos, znaczy znalismy sie wczesniej ale cos zaiskrzylo :D no zobaczymy co bedzie :D jak co jest fajnie :D
wiecie co nie moge sobie poradzic z mysla, ze jesetem totalnie glupia i winna sama sobie przeprosiny..... jak ja moglam sie dopuscic do takiego stanu, jak ja moglam tak zyc, jesc wrrrrrrrrrr mam ochote krzyczec na siebie sama.............. wrrrrrrrrrrrrrrrrr
jutro mam dylemat, bo nie wiem na jakie zajecia isc :D juz zostaly mi dwa ostatnie- do wtorku musze wykorzystac je :) ale chyba wybiore cos statycznego, gdyz zauwazylam ze po zajeciach odczowam miesnie, a to znaczy ze jeszcze nie sa dosc mocne i ze pracuja odpowiednio na zajeciach :D
dobra sloneczka wybaczcie ze nie wpisze sie do was na fora, dziekuje ze mnie odwiedzacie i wspieracie :D
zajze do was jak bede troche w lepszym stanie ;) no no no :D hehehe i nie smiac mi sie tam :D
buziaki ide myciu i spaciu bo ledwo widze :D
-
No to chyba dziś z wypiciem dużej ilości wody nie bedzie problemu :wink: :D :D :D
Ale wracasz do dietowania :?: :D
Głupio pytam pewnie :wink:
-
psotniku tos napsocila ;)
ale jak iskrzenie bylo,,to mozna wybaczyc,,zreszta ten mlynek w brzuszku doskonale rozumiem :)
tylko nie imprezuj nam tak co tydz bo miesien urosnie,,ale,,,
a z 2 str nie zaluj sobie zycia,,raz sie zyje i raz na jakis czas "dogodzic"sobie to nie grzech,,,wracaj do formy pozdrawiam buziaki :)
-
Witaj psotniczku :) Dziękuję za odwiedzinki i serdecznie zapraszam na mój wąteczek przy czym ten na którym sie coś dzieje :) Ostatnia szansa... ( i coś tam dalej :)) Pozdrawiam
-
hej dziewczynki :D
hehehe no no ja nawet nie przepadam za piciem, tak wyszlo hihihi..... bylo minelo co tam....
dietkuje dzielnie dalej :D
ada- z ta woda to problem byl, suszylo mnie rowno, ale przez to fisiu misiu w brzuszku mialam co chwila odruch wymiotny ale troche wypilam tej wody :)
pod koniec dnia juz bylo lepiej....
dzisiaj bylam na ABF ale mi sie tak nie chcialo cwiczyc, i Asia na mnie nakrzyczala i strzelala domnie z wymyslonego pistoletu :oops: :oops: :oops: hehehe noo takk leń mnie dopadł dzisiaj szczególnie, moze dlatego ze mysli wciaz mam zaprzatniete pewnym osobnikiem.... :D :D :D
sluchajcie mam male pytanko- jak burczy mimo ze zjadlam niedawno ale np mam puste jelitka to to z jelit burczy czy z żoładka? bo nie rozruzniam gdzie mnie ssie, i np chcem i sie jesc czuje niedosyt, pustke mimo ze np pare minut temu jadlam i to wcale nie malo.... :| :| :|
dzisiaj bylam na obiadku u qzynki....byly kartofelki pieczone ( odrazu powiedzialam zeby bez sosu i tluszczu :D ), buraczki i kurczak pieczony :) to zjadlam duzo buraczkow ( efekty juz smigają po kanalach szczecina :oops: :oops: :oops: ), kartofelki- byly pyszne i troche peirsi kuraka :D moj pierwszy prawdziwy obiad od dawna :D
na sniadanko zrobilam sobie pycha kanapke- nawet nie miala duzo kcal a sie najadlam jak bąk :D ciemny chlebek z ziarnami do tego szyneczka huda i serek zolty duuuzzoo pomidora i ogorka na to i pol lyzki majonezu na wiezch zeby nie bylo za suche :D napchalam sie hohoho bardziej niz jogurtem z musli :D
a propos jogurtu z musli to ostatnio musialam byc karmiona lyzeczka przez mojego nowego lubego bo nie chcialam jesc :) uświnil mnie rowno ale co tam :) warto bylo :)
jakos takos ostatnio chodze glodna ale nie poddaje sie dalej walcze i nie podjadam :D
kochane dziekuje ze mnie odwiedzacie i buziaki:*
aa jesce jedno- coraz wiecej starych ciuchów na mnie pasuje wiii wiiii wiiii i coraz wiecej moichf ajnych ciuchów ze mnie spada :( buu buuu buuu ale wole juz z dwojga to wiii wiiii wiiiiiiiiiiiiiiii
KOCHAM TO FORUM :d :D :D i WAS KOBITKI :* :* :*
DZIEKUJĘ ZA WSZYSTKO
http://images2.fotosik.pl/114/274f3e488d993681.gif
-
jeny nie wiem który temat coiekawszy...dietkowanie czy to iskrzenie :D ale za jeden i drugi watek trzymam kciuki ;) pozdrawiam
-
jeszcze raz ja... dopiero teraz zobaczyłam ze prawie o jednym czasie zaczełysmy dietkowanie i prawie jednakowy wynik po miesiacu mamy..Jestesmy wielkie!!!!:D:D
-
Karmiona łyżeczą przez lubego..... No,no :!: :D
To ja też trzymam kciuki za oba wątki :D :D :D
-
psotniczku widzę że radość aż kipi, to na pewno za spra tego lubego, trzymam kciuki :D
ale nie wolno się lenić Łobuzie, ćwiczyć i się nie przejadać :!: :D
pozdrawiam
-
Witaj psotniku, wpadłam z rewizytą do Ciebie i humor mi się od razu poprawił bo dzielnie się trzymasz, oby tak dalej, jestem z Ciebie naprawdę dumna. Co do "pewnego osobnika" to życzę szczęścia i powodzenia, trzymam za Was kciuki no i jeszcze jedno Ci powiem: masz teraz dodatkową motywację bo masz dla kogo schudnąć chociaż jak ostatnio rozmawiałyśmy przez gg to mówiłaś, że facetom podobają się Twoje kształty i to tylko utrudnia sprawę, ciekawa jestem, jak jest z tym "pewnym osobnikiem", ale jeśli jemu się też podobasz... Zresztą facetom nie ma co wierzyć, czasem mówią co innego a myślą co innego. Kiedy masz następny fitness? Musisz się teraz zmobilizować bo naprawdę szkoda pieniążków na to, żeby leniuchować na zajęciach. Ja zapisałabym się na basen ale naprawdę wstydzę się tam pokazać w takim stanie, poczekam aż schudnę do 80 kg, wtedy się zobaczy. Brakuje mi "tylko" 12.5 kg, hehe. "Karmiona łyżeczką przez mojego nowego lubego"- No no, zapowiada się bardzo ciekawie, uchyl nam chociaż rąbka swojej tajemnicy bo umrę z ciekawości a wtedy to nawet dieta mi nie pomoże :lol: . Ze mnie też niektóre ciuchy spadają, szczególnie te o rozmiarze 50, które były trochę za duże nawet wtedy, gdy osiągnęłam apogeum swojej otyłości. Ale chcę jeszcze więcej, dla mnie to wciąż mało i mało. Zresztą w tej chwili i tak mam mnóstwo kilogramów do stracenia. My również Cię kochamy i życzymy dalszych sukcesów, które są na wyciągnięcie ręki, motywację już masz, diety przestrzegasz więc teraz wszystko pójdzie gładko jak po maśle (a propo masła: okropieństwo). Trzymaj się dzielnie, czekam na dalsze Twoje relacje ze zmagań. Pozdrawiam, Adelaide.