Psotniczku Kochany...tak sobie odwiedzam znajomych na forum i jak przeczytałam to co u Ciebie się dzieje..to tak jakbym czytała o sobie...i to we wszystkich dziedzinach...po 1-choć dla mnie nie najwazniejsze,ale z racji tematu tego forum,wiec po 1-dieta-u mnie też jest jakoś dziwnie...co zjem to mi sie robi po tym niedobrze..prawie ciągle mam mdłości i nie wiem czemu...też pije tyle,co nic..zapominam,nie chce mi się...dlatego jak juz mam herbatę to przynajmniej w największym kubku w domu...tez nie chce mi się jeśc i raczej nie dobijam do tych 1000 kal,no i to co jest najgorsze-prawie nie jem mięsa(a powinnam bo od zawsze go unikam,bo go nie znoszę!!!)...ale z drugiej strony dostałam straszliwej ochoty na słodycze...wczoraj zjadlam cisto(3 kawałki)i..to najgorsze..całą czekoladę!!!Nie wiem skad u mnie taki napad chęci na slodycze...ale dziś udało mi się przetrzymac kryzys...moze sam minie...i najgorsze jest to,co Ty mówisz..niewiedza..skąd i dlaczego tak się dzieje...musze isć tez zrobić wyniki,choc sie tego(czytaj kłucia!)panicznie boję i prawie zawsze mdleję,jak mnie kłuja...ale jak mus to mus...
A co do relacji z moim Słoneczkiem..jest cholernie trudno..i to akurat moja wina..dobrze,że on jest na tyle kochany i cierpliwy,że mimo wszystko rozumiei chce czekać..bo narazie jest cisza..ja muszę sobie parę rzeczy poukładac..ale jeszcze parę dni...i mam nadzieję,że wszystko się ułoży...oj,poplątane to wszystko...
Tobie też tego zycze z całego serca by sie ułozyło!!!I niech ten piękny uśmiech wraca na Twoja buzię jak najszybciej!!!
Buziaczki!!!
Zakładki