Strona 2 z 13 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 125

Wątek: Jak ja wyglądam? Pomocy, potrzebuję Was bardzo.

  1. #11
    Awatar katson
    katson jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-01-2005
    Posty
    514

  2. #12
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    cześć!!! to ja też się przyłączę i od razu powiem - nie jedz 1000, zacznij od 1500, proszę, twoje zapotrzebowanie jest dosyć duże, więc 1500 to super dieta!!! z czasem jak ci się zmniejszy żołądek, bedziesz mogła jeść te 1000, choć ja nie widzę potrzeby, nie polecam nikomu 1000 na dłuzszą metę, uwierz mi no i trzymam kciuki. ja przeżyłam duże jo - jo, teraz się podnoszę, myślę, że razem damy radę

  3. #13
    psotnik Guest

    Domyślnie

    hej Adelajdo

    słuchaj na kazdego działa coś innego... ja ci powiem, że na poczatku to tez mialam czekolade lub coś słodkiego w zasiegu reki i postanowienie:" NIE DOTKNę CIE CHOLERO JEDNA!!" ale po kilku dniach gdy w brzuszku nagle zaburczało i spojrzalam ktorys raz na ta słodycz pęklam-> to bylo takie proste ciach gryz plask plask i juz nie bylo paseczka czekolady( na szczescie przy dwóch chce mi sie już wymiotować to mój plus ). ale odkryłam coś innego... nie wiem czy tobie by to pomoglo, ale wiedzac ze nie moge czegos jesc bez problemu przygotowuje to kochanym osobą( czlonkom rodziny, przyjaciolom) podam przyklad: wiem, ze nie moge jesc po 18:00( niekiedy mi nie wyjdzie ale mam moralniaka wtedy, ale wtedy to staram sie przegrysc warzywko jakies-> najchetniej kalafiorek pochrupie ) wiem, ze mam totalny zakaz tostów, grzanek, pizzy, fast foodow jednym slowem, slodyczy, kawy mrozonej etc itd.... to poprostu przyrzadzam obiady, kolacje, desery przyjaciolom jak chcą... i prawdziwa walka dla mnie jest krojąc, mieszajac, zagniatajac to wszystko i nawet nie umoczyc paluszka w slodkiej masie czy nie poodchrupac czegos i jak mi sie to uda to czuje ze stac mnie na wszystko... i jak przychodzi kryzys to przypominam sobie: DAłAM RADE, NIE ZAPRZEPASZCZE TEGO i jade dalej....

    spróbój wypracowac dal siebie odpowiednia metode....moze to bedzie robienie zakupów i przechadzanie się między alejkami ze slodyczami i nie skuszenie sie na nic ?

    Adelajdoo-POWODZENIA :*:*:*

  4. #14
    psotnik Guest

    Domyślnie

    hej Adelajdo

    słuchaj na kazdego działa coś innego... ja ci powiem, że na poczatku to tez mialam czekolade lub coś słodkiego w zasiegu reki i postanowienie:" NIE DOTKNę CIE CHOLERO JEDNA!!" ale po kilku dniach gdy w brzuszku nagle zaburczało i spojrzalam ktorys raz na ta słodycz pęklam-> to bylo takie proste ciach gryz plask plask i juz nie bylo paseczka czekolady( na szczescie przy dwóch chce mi sie już wymiotować to mój plus ). ale odkryłam coś innego... nie wiem czy tobie by to pomoglo, ale wiedzac ze nie moge czegos jesc bez problemu przygotowuje to kochanym osobą( czlonkom rodziny, przyjaciolom) podam przyklad: wiem, ze nie moge jesc po 18:00( niekiedy mi nie wyjdzie ale mam moralniaka wtedy, ale wtedy to staram sie przegrysc warzywko jakies-> najchetniej kalafiorek pochrupie ) wiem, ze mam totalny zakaz tostów, grzanek, pizzy, fast foodow jednym slowem, slodyczy, kawy mrozonej etc itd.... to poprostu przyrzadzam obiady, kolacje, desery przyjaciolom jak chcą... i prawdziwa walka dla mnie jest krojąc, mieszajac, zagniatajac to wszystko i nawet nie umoczyc paluszka w slodkiej masie czy nie poodchrupac czegos i jak mi sie to uda to czuje ze stac mnie na wszystko... i jak przychodzi kryzys to przypominam sobie: DAłAM RADE, NIE ZAPRZEPASZCZE TEGO i jade dalej....

    spróbój wypracowac dal siebie odpowiednia metode....moze to bedzie robienie zakupów i przechadzanie się między alejkami ze slodyczami i nie skuszenie sie na nic ?

    Adelajdoo-POWODZENIA :*:*:*

  5. #15
    lukiii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam na forum, ja tez od niedawna tzn od 3 tygodni walcze z ponad 50kg nadwagi i powiem ci ze to forum mi pomoglo zaczac a pozniej polecialo i jest dobrze. Odchudzanie musisz zaczac w glowie jak bedziesz tam gotowa to juz jest z gorki.
    Ja zaczalem od MŻ i ruch,ruch i jeszcze raz ruch, tak jak ty rowerek na poczatek trasa 24 km w 1hi 5 min po 2 tygodniach juz robie to w 57 minut, ale waze ok 12 kg mniej.
    A co do jedzenia to zablokowalem sie konkretnie nie mysle i jedzeniu i nie che mi sie jesc, nie tak jak zawsze ze mnie rozwalalo jak widzialem cos dobrego.

    Ale zeby nie bylo tak dobrze to dzis bylem w zakopanym i sobie zrobilem wyzerke :oops: ale jutro zrobie sobie podwojna trase rowerkiem i bedzie ok.
    Pozdrawiam i zycze wytrwalosci.

  6. #16
    Adelaide jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1

    Domyślnie

    Agggniecha- promyczki silnej woli i wiary w sukces bardzo mi się przydadzą bo chyba tego najbardziej mi brakuje ale mam nadzieję, że z czasem będzie coraz lepiej, po prostu musi być, nie ma innego wyjścia ani innej opcji. Będę na pewno często zaglądała, przynajmniej raz dziennie . Na początku potrzeba mi dużo wsparcia bo coś czuję, że łatwo nie będzie.
    Katson- czy w diecie 1200 kalorii istnieje jakieś rozłożenie zapotrzebowania energetycznego na poszczególne posiłki? Bo w 1000 kalorii to śniadanie: 250 kal, drugie śniadanie: 100 kal, obiad: 350, podwieczorek 100 kal, kolacja: 200 co razem daje okrągły 1000. Chyba dzisiaj właśnie przesadziłam ale jak na razie wcale nie mam dosyć chociaż jak to piszę to skręca mnie w żołądku, chyba będę musiała jeść więcej bo długo tak nie wytrzymam.
    Xixatushka- sama naprawdę nie wiem, przemyślę poważnie te 1500 bo to rzeczywiście może być dobry próg wyjściowy, potem można schodzić do 1200, a na sam początek 1000 to chyba zbyt wysoka poprzeczka, jak na razie daję radę ale to początki, dopiero pierwszy dzień za mną więc jestem jeszcze raczkująca. Na razie obiecałam wytrwać do niedzieli a potem dać sobie nagrodę, nie wiem może jedna mała cząstka czekolady? Pomyślę jeszcze nad tym ale muszę wytrwać do niedzieli, oczywiście nie zamierzam przestać się odchudzać po tygodniu, potrzebne mi jest dobrych kilka miesięcy ale jeśli wyznaczę sobie małe cele to będzie mi łatwiej je osiągnąć.
    Psotnik- Chyba też muszę zacząć coś pichcić, nie dla siebie, dla rodzinki, to rzeczywiście bardzo dobra metoda walki ze sobą i swoimi złymi nawykami. A swoją drogą bardzo by mi się przydało zacząć uczyć się gotować, bo jak na razie to nawet wodę przypalam, a dziewczyna w wieku 20 lat to już powinna umieć coś ugotować. Przechadzanie się między półkami ze słodyczami to też satysfakcja, dzisiaj się o tym przekonałam, poczułam się taka silna jak nie uległam, to daje takiego kopa motywacyjnego, że hej .
    Lukiii- po dwóch tygodniach schudłeś 12 kg? Aż mnie zamurowało, gratuluję samozaparcia, ale czy zdrowo jest tak dużo chudnąć w tak krótkim odstępie czasu?

    A teraz pytanie do wszystkich: Jak dużo gram jest w łyżeczce dżemu niskosłodzonego morelowego? I ile gram jest w łyżce tego dżemu? Jutro na śniadanie (tzn. dzisiaj, za parę godzin) będę jadła chleb mieszany sojowy (dwie kromki) z dżemem morelowym i bardzo potrzebuję tej informacji, jeśli coś wiecie na ten temat to proszę pomóżcie. I jeszcze jedno: Jak ma się sprawa z używaniem soli i pieprzu? Czy sól nie utrudnia odchudzania?
    Dziękuję jeszcze raz za bardzo ciepłe przywitanie, jesteście naprawdę przesympatyczni.
    Z pozdrowieniami- Adelaide.

  7. #17
    Adelaide jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1

    Domyślnie

    No niestety mi też dwa razy wysłało się to samo .

  8. #18
    psotnik Guest

    Domyślnie

    dzieńdoberek wszystkim

    Cieszę się Adelajdo, że podoba ci sie mój sposób walki ze słaba silną wolą Co do gotowania...hmmmm nooo ja niedawno też srednio gotowałam ,a el teraz coraz lepiej-> praktyka czyni mistrza

    Co do nagrody-> moim zdaniem kosteczka czekoaldy to zly pomysl czekolada zawiera duzo cukru, a cukry jak wiemy szybko sie trawia przez co chcemy ich jeszcze wiecej itak w kolo...................pozatym niebawem zapomnisz jak smakuje czekolada, a nawet jej zapach przestanie ci sie podobac-> nie jedz jej lepiej bo jak sprobujesz to bedzie ci ie chcialo wez moze inna nagrode<hmmm> pomysl tak moze... jesli miesiac wytrzymam i schudne na koniec kupie sobie ciuszek w rozmiarze mniejszym( a nawet jak ten sam w co wątpię to bedzie lepiej lezal) to o wiele leprza moim zdaniem nagroda ale wybór nalezy do ciebie

    no faktycznie 12 kg w 2 tygodnie????? rozumiem, że miales z czego gubic ale skóra ci sie nie bedzie sciagac miarowo i bedzie ci na koniec wisiał flaczek

    buziaki i zapraszam do mnie:*

  9. #19
    Awatar bes_xyfki
    bes_xyfki jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    6,463

    Domyślnie

    Twoje BMI jest powyżej 25?? przyłącz się do Wirtualnego Clubu XXL!!!
    jeżeli uważasz, że odchudzanie w grupie ma sens - zapisz się już dziś

    Wirtualny Club XXL - wielka reaktywacja
    STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
    "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

  10. #20
    Awatar katson
    katson jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-01-2005
    Posty
    514

    Domyślnie

    Ja tu w Australi chodzilam na spotkania grubaskow tkz weight watchers i nas tu tak uczyli ze zawsze sie zaczyna od wiekszego jedzonka a pozniej stopniowo jak waga idzie w dol to i mniej sie je.Ja oczywiscie zawsze zaczynalam od malej ilosci jedzenia kazde dietkowanie no i jo jo bylo zawsze

Strona 2 z 13 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •