takijko, zaraz zerknę na ten artykuł...
...ale masz rację dużo babek tak robi na początku że wyręcza chłopów...a potem się stresują że same muszą wszystko robić i że ich chłop jak już ma coś zrobić to jeszcze coś spierd....
ale prawda jest taka, że za pewne u tych babek chłop i tak by wysłuchał jakim jest leniem i nieudacznikiem nawet jakby coś zrobił, dlatego zaczyna to olewać i jak coś robi to byle zrobić, bo po co się starać jak i tak zostanie się zjechanym...
...więc mam nadzieję że wczoraj swojego chłopa pochwaliłaś za to że się tak zachował, chwalienie ne pewno połechta jego ego i chętniej ci znów pomoże...
...ja też u siebie mam pewien podział obowiązków ale jest on elastyczny...i część rzeczy zwykle robię ja , część D. ale jak potrzeba to mogę go poprosić i odwrotnie....tyle dobrze, bo ja pamiętałam o tym żeby tak wychować chłopa, choć mój tata np nie umie się nadziwić ze jak to jest że d. zwykle wyciera podłogę lub myje okna...a ja od razu że korona mu z głowy nie spadnie jak to zrobi...
...w sumie to nasze chłopy aż takie złe nie są nie??
i aniakuleczka ma świętą rację...wykorzystaj dobry humor chłopa, aaa, i na mojego skutkuje jak powie mu się tak żeby to niby wyszło od niego..
Zakładki