Rety kastaniety! Falujące ucho słonia.

hejoll zyje zyje i nie poddaje sie ja wczoraj weidera w lozku robilam zeby nie przerwac tym razem :roll: :lol: .. wczoraj spotkalam tez wujka na miescie jak szlam na komisje lekarska i on do mniei ze zeschlam :shock: :shock: i co ja robie ze tak chudne ze on tyz chce ja mowie no wiesz seks wyszczupla :lol: :lol: mowie z ciocia wiecej cwicz to bedziesz fit jak to moj men sie chichra ze mnie jak ide do sklepu bo patrze co ile ma kla jak kupuje on w sklepie tak tak kupuj bedziesz fit koscista :roll: normalnie faceci :roll: no a moj wujek ma 172 wzrostu i juz ponad 100 i naprawde jemu by sie dieta przydala albo wyjazd cioci do wloch wtedy schudl w ciagu 2 miesiecy do 80 kilo :lol: z tesknoty ... a ja naprawde nic nie robie diety nie mam zadnej jem co popadnie i na drzewo nie ucieka .. tak poza tym to ja zadnych zmian nie widze slepa jestem czy co?? :shock: :roll: ... widze ze niezle podsumowanie poszlo gratuluje 6 kiloskow i trzymam kciuki za kolejne .. ja w poneidzialek juz po pracy na fitness ide bo mnie moja stazystka molestuje juz od rana moze nie padne po nim zdam realcje jak bylo pozdrawiam i milego weekendu

Cytat:

---

Przejeżdżam na rowerze dziennie od min. 75km, do okrągłej setki

---

:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: Ty to pewnie masz nogi jak PATYKI!! :shock: :shock: I wogóle...Ile Ty pedałujsz :shock: :shock: :shock: Szczęka mi opadła :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Buziaki:)

Uwaga dzieci, teraz prosimy o wysilenie wyobraźni :D

[tu jest taka emotka, jak ludzik leży na pleckach, z oczek ciekną mu łezki, z buźki wydobywa się donośny rechot, a nóżki latają mu w powietrzu. Znaczy generalnie, że padł ze śmiechu :D]

Cytat:

---

Ty to pewnie masz nogi jak PATYKI!!

---

Noooo! I to jakie patyki :D Przedwczoraj z ciekawości wygrzebałam centymetr i zmierzyłam sobie udo właśnie, bo strasznie mnie jego obwód intrygował. I tak owinęłam sobie ten centymetr, patrzę, otwieram oczy, zamykam oczy, otwieram jeszcze raz, siadam z wrażenia, a z moich ust wydobywa się cichutkie: "O ja pie...ę". :) W najszerszym miejscu, gdzie się ma przeważnie te... yyy... skrzydełka? Bułeczki? Nooo... wiadomo osohosi, mam jedyne... 73cm!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ludzie w talii mają miliard centymetrów mniej! NO STRUŚ MA MNIEJSZY UDZIEC NIŻ JA!!!!!

A to już po prawie miesiącu diety, pedałowania, peelingowania i wklepywania specyfików. To ile miałam na początku?! Tyle, co w biodrach?! Arrrrghhh! :D

No ale przynajmniej wiem, na czym stoję ;) Także biorę moje patyki :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: i idę pedałować, może skrzydełka odlecą ;P

tylko nie buleczki :lol: :lol: hehe twoje posty zawsze mniei rozwalaja smiechem :lol: tylko nie za duzo pedaluj bo nogi ci odpadna a nie te skrzydelka no buleczki buahahahaha

ROTFL! :P Bułeczka, no nie pomyślałam, w mordę niedźwiedzia! :D Nie nie, ja się bedę w takim razie pozbywać skrzydełek, bułeczki niech zostaną :lol:

Aaaaaleeeeee! Jak Wam coś powiem, to nie uwierzycie! Poszłam do łazienki ogarnąć ją z kawy po pilingowaniu, przechodzę obok lustra i coś mię się tak w oczy rzuciło. Podchodzę bliżej, patrzę... A TAM OBOJCZYK! Laaaaski! Obojczyk mam! Ja chyba kości obojczyka to od liceum nie widziałam! :lol: No na razie to one się tak bardzo nieśmiało wychylają, ale jeszcze parę kilo i się pokażą, nie?

Jeeezu, jak fajnie odkryć trochę tkanki kostnej w organizmie :roll: :lol: :lol: :lol: :lol:

Ooo:) Ja się zgadzam z Bułeczką:D Te posty są zabawne:D :mrgreen: A jak czytałam ten opis ludzika,co mieliślśmy sobie wyobrazić..Dopóki nie przeczytałam o tych łzach,to byłam sieci przekoanna,że to opis jak robisz WEIDERA :mrgreen: :D:D:D:D Moja skrzydłeka mją aż 68 cm... :cry:

hmmm ciekawe ile moje maja te skrzydla :roll: zmierze sie potem to zobacze :)

boszzz jaka to jest wariatka :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Sioola, jak Ty to robisz, ze tyle na rowerze smigasz :shock: No oczy mi wylaza! Ile ci to zajmuje czasu kobito? :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
A pumpitupa strzelisz calego? mi to chyba z pol roku zajelo, zeby sie w krokach nie mylic i zadyszki nie miec :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

A ! No i najwazniejsze! PIWO K***WA!!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Ooo, pierwszy szczupak naszego forum! :D

Gosiaa, ja właśnie Ciebie się chciałam zapytać o tego pump it upa :D Jak na razie to mi wyśmienicie idzie rozgrzewka :lol: :lol: :lol: Ale poootem... :roll: Nogi się plączą, no ale hopkam, co mam być cienias ;) A jak jakieś takie wygibasy robią, że może się człowiek w precla zarkęcić to staję, staram się złapać oddech, wyzywam instruktorkę od wstrętnych patyczaków i czekam, aż zmienią krok :D

Daaaaje w kość. Ale jak państwo dają gwarancję, że będę śmigać bioderkami jak oni, jak już to wszystko ogarnę, no to walczę, nie? :D No jak moja nowa ajdolka Dianne Berry obiecywała na początku taśmy, że zmusi nas do poruszania takimi partiami ciała, o których istnieniu nie śniliśmy, to się sprawdziło ;) Po pierwszym razie, gdzie zdołałam zrobić 2 części, to tysiące nowoodkrytych przeze mnie komórek na mnie pomstowały :lol: :lol: :lol: :lol:

A z tym rowerem to tak jakoś samo wyszło. A ile mi zajmuje? Ilość km razy 2, bo śmigam z taką prędkością standardową, żeby km cyknąć w 2 minuty. Więc jak już się szarpnę na te 100km* to w sumie wychodzi niecałe... dżizas, 3,5 godziny?! Czy ja nie mam co z czasem robić? :lol: :lol: :lol: :lol:

No ale skończy się nadmiar wolnego czasu w październiku. Oj się skończy. Ale jak na razie cisnę z siebie ile mogę. :)

Tamarek, wstydu nie masz! :D 5 cm mniej i marudzisz! :D Dawaj tu tyłek do bicia :D

Bunia, to zmierz i wyniki pomiarów zamknij w sejfie, a mi się przyznasz, jak już będę miała tyle samo :D

Buzi, kochane moje! :))))))

* Żeby było jasne, te 100km to nie na jeden raz, aż taka zwichulona nie jestem :D Przeważnie rozbijam to na 2x20 i 2x30.

I tak przed śniadaniem żeby tłuszczyk trochę kopnąć w tył komórek robię dwudziechę, potem jakoś tak żeby skończyć przed obiadem 30, po obiedzie zawsze jest spacer z psem 1,5 godzinny, więc obiad się już zdąży ogarnąć.

Z związku z powyższym jak wracam to od razu rzucam się na Dziada [niewyżyta jakaś... :roll: ], a potem "Spieprzaj dziadu!" :lol: i [tu czasem uda mi się wcisnąć jakiegoś PumpItUpa] znów na rower 20 kilosów, bo jak mięśnie po Weiderze pracują jeszcze, to warto to wykorzystać na lepsze spalanie tego mojego bebecha wstrętnego.

I tak robi się 20:00-20:30 i po tym idę się zasłużenie nawtykać ;) Następnie zwykle przekładam książki, zeszyty i skrypty z jednego brzegu biurka na drugi pozorując naukę, albo nic nie pozoruję i ślęczę na forum, tak jak np. w tejże chwili :D No i przed snem strzelam jeszcze trochę kilosków, a że przeważnie udaje mi się już na wpół-śpiąco dobić to tych 30, to wychodzi setka jak w dziób strzelił.

No to rozpisałam plan treningowy :lol: :lol: :lol: :lol: Kto takie pierdoooooły czyta :)

Ja 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) :lol: :lol:

Ulzylo mi, bo juz myslalam, ze se tak od niechcenia wsiadasz na rower i 3,5 godziny jedziesz :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: :lol:
A tu widze MAFIA: pelna taktyka, plany, kontakty, adresy 8) 8) :lol: :lol: :lol:

Ja przez dlugi czas bylam obolala po PUMPIE i robilam tylko pojedyncze czesci. Ale teraz 8) 8) 8) Teraz to sie nawet za bardzo nie zmecze :lol: :lol: :lol: O bolu miesni, zakwasach i innych siniakach moge tylko pomarzyc :wink: Ale moge Ci zagwarantowac, ze jak w limicie kalorycznym sie zmiescisz i pumpa wymeczysz, to za 2-3 miesiace jestes SZCZUPAK STULECIA 8) 8) 8) A jeszcze z tym roweeerem, to nie pogadasz 8) 8) 8)

aha! troche mialam problemy z kostkami ....bolaly mnie po tym jak codziennie pumpa robilam....ale po 2 dniowej przerwie wszystko wracalo do normy :wink: