Wątek: Rety kastaniety! Falujące ucho słonia.

Otóż, Drodzy Państwo, tytułem wstępu...

Dawno, dawno temu żyła sobie mała dziewczynka. Mała dziewczynka z natury była chudym pałąkiem, ale systematycznie dokarmiana przez babcie, ciocie i im pochodne w niedługim czasie zaczęła sunąć szkolnymi korytarzami jak mały czołg.

Mały czołg w wieku lat 15 pozbył się swojej czołgowatości nagle i niezauważenie, bez specjalnych starań i właściwie zaskoczony był bardzo, że ni z gruszki ni z pietruszki swoimi przyciasnymi do niedawna ubraniami jest się teraz w stanie owinąć 2 razy, do dwóch przecinek cztery w porywach

Dziewczynka zatem pijana swoim nowym wyglądem folgowała sobie z jedzeniem straszliwie okrutnie. No bo w końcu, skoro zrzuciła parę ładnych kilo ot tak, zapychając się ogromnymi ilościami wszystkiego absolutnie, to czemu by nie można tak dalej? Dziewczynka wszakże nie wzięła pod uwagę, że w owym czasie oprócz hurtowej konsumpcji uprawiała także sportu dużo, wyjechała na 2 obozy wędrowne, podczas których przegoniono ją po wszystkich możliwych górach i pagórkach naszego piknego kraju i w ogóle robiła dużo fajnych rzeczy, których po pójściu do liceum zaprzestała.

Tym cudnym sposobem, dziewczynka stanęła tydzień temu na wadze iiiii... suprajs suprajs! 87 kilo! Tadam!

Podsumowując, dziewczynka ma obecnie lat niespełna 20, 1,79m wzrostu i 87 kilo żywej wagi. I przypomina pokaźny czołg

W zasadzie moje falujące jak ucho słonia na wietrze fałdki nie wpędzają mnie w jakąś otchłań rozpaczy, ale fakt faktem, humoru mi nie poprawiają w związku z powyższym wypowiedziałam słoniowym uszom wojnę teraz zaraz natentychmiast i zamierzam wrócić do magicznych 62 kilo

W to, że się w końcu uda wierzę święcie i absolutnie, ale... no właśnie, ale Przydałaby się aktywna grupa wsparcia

Po pierwsze... czyyyyy są tu jakieś entuzjastki SB i jeśli tak, to czy polecają od niej zaczynać swoje zmagania?
Po drugie... może entuzjastki innych magicznych diet, które chcą mnie wesprzeć w reformowaniu zawartości lodówki?
Po czecie... ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia. Kataklizm sesji zażegnany, więć czasu na aktywność fizyczną multum albo i jeszcze więcej Jak wy, kochanie forumowiczki, spalacie nadmiar tłuszczyku?
No i po czwarte... wszelkie rady, głosy poparcia, ochy i achy, oklaski i najprzeróżniejsze formy wsparcia mile widziane

To jak, pomożecie?

witaj widzę, że poczucie humoru dopisuje!!!

ja się przyłączam. nie mam sił opowiadania po raz kolejny swojej historii, jakbyś chciała, poczytaj mnie na pamiętnikach.

ruch ruch ruch ja propaguję 1200 - w porywach 1400. po obżarstwie mi pasuje. może się skusisz? a sb też jest niezła, ale mi brakowało owocków itp

Witam
Gratuluje decyzji i swietnego humorku Przyda sie na pewno
Co do SB ja wlasnie zaczelam pierwsza faze,a dokladnie dzis jest moj pierwszy dzien i na razie jest spoko,troche szkoda tych owockow,ale za to odkrywam nowe warzywka,szperam w przepisach no i po tym jedym dniu jestem zachwycona
Jeszcze nigdy nie jadlam takich kolorowych dan
wczesnie bylam na 1200 kcal i schudlam 6 kg,ale potem dopadl mnie len(dzieki Bogu nie przytylam znowu )
A co do cwiczen to mam cala serie 8minutek i jak tylko skoncze sesje,czyli za tydzien biore sie za nie znowu,na razie zrezygnowalamz windy
Pozdrawiam i trzymam kciuki
Razem na pewno sie uda MUSI

Czesc!

• Widze,ze humor dopisuje ci!
  Dwa lata temu zaopatrzona w fachowa "literature"zaczalam odchudzanie SB i czulam sie swietnie!

• Ubylo mi ponad 15kg!!!!!!Po moim sukcesie zaczelam probowac zakazanych rzeczy!

• Okazalo sie,ze zaczely mi one w nadmiernych ilosciach smakowac i tu byl moj BLAD

• Kilogramy wrocily!W tym roku postanowilam znowu zaczac odchudzanie!Opornie mi to idzie gdyz zbyt wiele niepotrzebnych diet CUD wyprobowalam!

• Od soboty zaczelam ponownie SB i mam nadzieje,ze tym razem nie popelnie "GRZECHU OBZARSTWA" niezdrowymi przekaskami!

• Pozdrawiam Cie serdecznie i trzymam kciuki za powodzenie twojej diety

• 

witaj ucho słonia w sensie sioola.

ruch preferuje w wodzie, ewentualnie taniec lub jazda konna. nie lubie sama w domu na dywaniku, ale co kto lubi. ewentualnie biegi przełajowe za autobusem lub rolki no i spacery kocham przeogromnie.

sb nie probowalam, ale ponoc dziala. ale sama nie wyobrazam sobie 2 tygodni bez owoców.
polcecam diete montignaca... ale w zasadzie jest pare zasad najwazniejszych i waznych przy wszystkich metodach. otóż: mniejsze porcje, dużo wody, dużo ruchu, regularne posiłki - 5 co najmniej. można liczyć kalorie, ale nie wszyscy to robią. wyrzucenie słodyczy na początku w ogóle, przerzucenie się na zdrowe nieprzetworzone jedzenie. no i wiadomo dużo rozsądku w całej sprawie...

buźka.

Dzięki, dzięki, dzięki Najprzedewszystkim za harcerski, szumny odzew ciepłe słowo i rady

Humor dopisuje, bo jakżeby inaczej Sesja to już tylko majaczące gdzieś w oddali wspomnienie, słońce w ilościach hurtowych, owoce niestety też, więc piszczeć będę niemiłosiernie, bo podjęłam męską decyzję. Jednak SB

Co do ćwiczeń, to jakieś aerobowe for siur by się przydały, bo falujące słoniowe uszy (na razie jestem na etapie afrykańskiego, mam nadzieję że za parę tygodni już będzie indyjski ;]), a łoprócz tego przydało by się cóś rzeźbiącego mięśnie. Gdyż iż ponieważ że... to, że czołgistka sioola zawsze miała pupę jak nie przymierzając 3drzwiowa szafa, było dość oczywiste. Ale moje lustro wzięło mię z zaskoku! Stanęłam doń bokiem, a ono bezczelnie pokazało, że nagle (i tej wersji będę się trzymać!)... mam brzuch. Duży brzuch. Skąd, gdzie, kiedy i jak - nie mam pojęcia. Ale pozbyć się go trza - to pewne

Więęęęęęęęc zaraz rzucam się na dział o kulturze fizycznej, ale na wszelkie sugestie jestem oczywiście otwarta

polly9, madox - może jakieś magiczne przepisy, które pomogą mi przetrwać kilka pierwszych dni po odstawieniu ukochanych lodów?

Buziaki dla wszystkich forumowiczek. Niniejszym macham słoniowymi 'uchyma' i lecę skanować forum.

Co do lodów hehe Poszukała,pokukała i..... znalazła jako wielka milosniczka lodzisków(zwłaszcza rożków-mniam)postanowiłam mimo diety pozostać lodożercą
A że internet to skarbnica wiedzy....oto przepis(podobno pycha,sama jeszcze nie próbowałam,bo nie mam teraz miksera,więc zdaj mi proszę relację jeśli pczywiście skorzystasz z przepisu )
a więc/a uczyli mnie,żeby nie zaczynaćod "a więc"
Oto przepis:
Potrzebne 2-3 jajka,
mikser
słodzik
kakao
Białko jajek ubijamy na sztywno,dodajemy rozkruszony słodzik i ubijamy znowu.Dodajemy kakao i mamy lody kakaowe
w innej wersji dodac można do białka utarte żółtko,zamiast kakao można dodac kawkię rozpuszczalną(bardziej zaszalec mozna na 2 etapie)
Mam nadzieję,że troszkie pomogłam hehe
Daj znać czy wypróbowałas i czekam na relację.
A tak wogóle to ja lubie słoniki i wszystkie inne zwierzątka
a teraz koniec obijania...zmykam do nauki
pozdrawiam i zycze udanego dietkowania

Gapa ze mnie zapomniałam napisać,że tą piankę sie zamraża np.w pudełku po jogurcie
Ale pewnie i tak byś sie domysliła

HEJ!HEJ!

• Witam z samego rana!Dziekuje za odwiedziny u mnie!

• Lodami sie nie przejmoj!Wsadz do lodowli cukierki bez cukru (landrynki) jak dostaniesz kota na lody,wez jednego (cukierka) i ssssij do woli!Ma byc jeden!Wpadne wieczorem,teras spadam do pracy!

• Pozdrawiam

Dzięki, dzięki, dzięki laseczki

Uwaga - teraz się będę chwalić. Właśnie zniknął z mojej lodówki serek wiejski i pokaźna ilość rzodkiewek z domieszką ogóraska. Cooo w wolnym tłumaczeniu znaczy, że sioola je śniadanie! Tadam! Można klaskać. Bo przeważnie uskuteczniałam konsumpcję od późnych godzin popołudniowych do nieprzyzwoicie późnych godzin nocnych. Wstyd!

Ale od dzisiaj rewolucja! Wprawdzie nie pełna, bo po śniadaniu papieroskuję tak trochu. Ale rzucę! Rzucę ino nie tak z marszu, bo za dużo rewolucji w moim życiu kiepsko się z reguły kończy

Pomysłu na część dalszą dietkowania nie mam za nic w świecie, ale od czego są wakacje i multum czasu na przeglądanie forum No i od czego inne forumowiczki, jak nie od wspierania takich świeżodietkowych ciapciaków

polly9 - ano pewnie, że spróbuję! tylko lokalizacja mojego miksera to wyższa skzoła jazdy ale tak sobie myślę i myśle i wymyśliłam, że w sumie i bez miksera się tutaj poradzi Nie takie rzeczy się robiło za czasów mojej kadencji jako Miss Kaloryczności Także nie obiecuje, że dzisiaj lody zmontuję, ale w ciągu paru nadchodzących dni na pewno I słowo falującego słonia, że podzielę się efektami

madox - też pikna opcja

No nic, słoniowe pozdrowienia przesyłamy ja i mój pies (pies to on jest tylko z teorii ) i pędzimy zaraz na spacer. A potem hop-siup rowerek - stacjonarny na razie, może wieczorkiem uda się kogoś wyciągnąć na normalny

Buziaki dziewczyny. Czymam kciuki za Was wszystkie i każdą z osobna