-
U mnie kiepsko
Plecy mnie ciągle bolą, nie mogę się ograniczyć z siedzeniem przed kompem, choć wiem że mi nie służy. Nie biegam, do ćwiczeń na plecki też ciężko mi się zmobilizować, choć wiem że powinnam... Inne ćwiczenia na razie odpadają, bo mogłyby mi bardziej zaszkodzić...
Dietę trzymam, choć mój facet ciągle mnie czymś kusi. Założyłam się z nim że jak schudne do 60 to on rzuci palenie... I chyba zaczyna się bać że mi się uda Dzisiaj kupił czerwone wytrawne wino do obiadu i skusiłam się na kieliszek...
-
DAFNI CO ROBILAS ZE TA SCHUDLAS????TAK BARDZO CI ZAZDROSZCZE,NO I OCZYWISCIE TRZYMAM KCIUKI!!! :P
-
boshe Dafni Ci faceci sa paskudni.. qrna kusiciele jedni mój Misiek też zawsze z czymś wykoczy na moje pokuszenie i to jak zwykle wieczorm
udusić takiego
a z tym kręgosłupem to fakt - beznadzieja, ale musisz uważać na siebie tak czy siak dietkuj tylko ładnie i może spróbuj ćwiczeń na nogi? nawet na stojaka?
-
Dzięki za wsparcie
Ty jestem: z 116 chcę mieć 64 - zaczynamy
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość (STRASZNA)
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg (oby – mniej też może być)
Ostatnie ważenie: 24.07.2006 – 114 kg
-
Trzymam się dzielnie, nawet trochę cwiczyłam
Ja tez nie lubię jak sie mnie kusi no ale mam coraz silniejszą wolę
Mam satysfakcję jak mówię : nie dziekuję i naprawdę nie biorę
Trzymam za Was kciuki
-
Gratuluje silnej woli.
Jeśli chodzi o czerwone wino to ciężko mi odmówić... Nie myślcie że mam problemy z alkoholem No może malutkie, ale dotyczą tylko czerwonego wina, piwo, wódka mogłyby dla mnie nie istnieć... Pociesza mnie tylko fakt że wino poprawia trawienie. W jednej z diet, trzeba było wypić co dziennie kieliszek wina
-
ullala: gratule Twoich malych zwyciestw nad kusicielami, ja mialem takie wczoraj. Jako ze zazwyczaj zostaje mi troszke sałatki ze sniadania to podrzucam maly talerzyk chłopakom z biura z naprzeciwka - wczoraj zaprosili mnie do siebie na zimną cole...bylo ciezko ale odmówilem, jestem anonimowym colocholikiem i nie mogę jej pić bo znowu sie rozpije a to takie słodkie i kaloryczne - odmówiłem wiec i bylem z siebie dumny
Zycze nam jak najwiecej takich powodów do dumy
-
ullala chyba musze wziasc z ciebie przyklad to odchudzanie jest takie trudne!!!a mi brak silnej woli!ale z wami mysle ze mi sie uda!!
-
-
Dzięki za wsparcie - jak dobrze że takie forum jest
Ty jestem: z 116 chcę mieć 64 - zaczynamy
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość (STRASZNA)
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg (oby – mniej też może być)
Ostatnie ważenie: 24.07.2006 – 114 kg
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki