-
Oki, Altku, zaraz odpowiem:)
Witajcie ludziki po dluższej przerwie :D
Zrobiłam dziś wielkie ważenie i ku mojemu zaskoczeniu jest 100kg:) (Jeeeju to prawie jak tona... a ja się ciesze :lol: )... bo - 2kg za mną , mimo tego że mam @... wiem, wiem, ze to szczęście początkującego ale jakie przyjemne:)
-
nie będe gorsza i też wkleję swoją buźke u siebie :D
-
hej Glimmy :D
no wizdze ze zakladacie album rodzinny :D brawa dla Altka bo wg mnie to podwójna odwaga dla faceta przyznac sie do dietkowania :D hehehe brawo dla ciebie i witaj :) no kobieto gratuluje ci 2 kg :D niewazne ze 100 jest :) wazne jest ze jest mniej :D a potem bedzie juz 98, 96,95,.... i twoja wymazona waga :D zobaczysz jak to wszystko jeszcze dla nas zabawne sie bedzie wydawalo :D a puki co zmykam sie zbierac na ćwiczenia ( w taki upał to istny masochizm :) ) i zapraszam do mnie :D
pozdrowienia :D
-
Rodzinny album powiadasz psotniczku :D hehe, musimy dbać o naszego rodzynka żeby się nie wystraszył :lol:
Zaraz Cię odwiedzę:)
-
:)
Gratuluje tych 2 kilo!! Pierwszy i jak znaczący krok :D nic ino skakać pod sufit i spalać dodatkowe kalorie ;)
Hehe co do strachu to raczej to ma więcej wspólnego z samoakceptacja, nie ma się czego wstydzić :D Już widze jak sie dziewczyny zamną zaczynają obracać ehh pieknie :P
Albo to jakieś moje zwidy są ;) Żart żartem fakt faktem :)
Pozdrawiam Altek!! :D
-
a dziękuje dziękuje :D
zaczniesz łamać kobiece serca:P
-
Glimmy, gratuluje Ci serdecznie pierwszego wyraźnego kroku na Twoim suwaczku - jesli masz taki wynik w okolicy @, to kiedy zważysz się po - na 100% powinnaś być dwucyfrowa - a to dopiero radocha :)
Pozdrawiam i zyczę dalszych sukcesów!
-
Jak miło mi że wpadłaś do mnie Hybrisku :D
dziękuje Ci bardzo... biorę z Ciebie przykład i nie poddaję się... jestem tylko malym robaczkiem jeśli chodzi o Twoje osiągnięcia.. ale równie mocno się staram :D , buźka
-
Glimmy, ależ co Ty opowiadasz???? Przecież każdy kiedyś zaczynał, przecież mnie też nie od razu 40 kg poleciało, kiedys też byłam robaczkiem... ba robalem... wręcz wielka tłustą gąsienicą :lol: Ale jak widać z czegos takiego też może się coś bardziej pozytywnego wykluć, więc walcz dzielnie dalej o swoją metamorfozę, jesteś naprawdę na dobrej drodze :)
pozdrawiam!
-
Hybris: "też byłam robaczkiem... ba robalem... wręcz wielka tłustą gąsienicą "
to się uśmiałam :lol: będe walczyć i straszni się ciesze że trafiam tutaj, bo na tym forum to jakoś łatwiej przychodzi
-
Pozdrawiam jaśminowo...;)
-
-
Uff... miałam dziś długi i zalatany dzionek... ale to dobrze dla mojej dietki :D ..
Byłam w kinie (to już na koniec dnia dla relaksu... znajomi mnie wyciągnęli) na Miłość na zamówienie... super komedia, polecam, dawno się tak nie uśmiałam... kłamie :!: niedawno byłam na tej kreskówce Skok przez płot... tam to się dopiero uśmiałam, uwielbiam kreski :lol:
Tak tak jestem kinomaniakiem... taka pasja :)
A jeśli chodzi o dietkowanie... to polubiłam ten swój nowy styl życia... przez te upały nie mam apetytu... duuuużo piję ... a ćwiczonka uprawiam namiętnie...
Stepper, rowerek i brzuszki są na porządku dziennym... oczywiście przez pierwsze dwa dni miałam takie zakwasy że myślałam że nie wstanę z łóżka... nie mówiąc o wchodzeniu po schodach :lol: ale już się rozruszałąm i czuję się taka zwinna i giętka jak gazela :lol: :lol:
A teraz pytanko , macie jakąś ulubioną piosenkę, która gdy leci w radiu czy gdziekolwiek to napawa was taką energią i radością ogólną? :)
moja to "nowość w radiu zet"...Andrea "TIME TO PRAY"... aż chce mi sie żyć... tańczyć i śpiewać gdy słyszę już pierwsze nutki :D :D :D
uwielbiam...
buuuuuuzia :)
-
Witaj Glimmy :D
Trzymam za ciebie kciuki w odchudzanku :) Twoje wlosy robia wrazenie.Sa sliczne :D Ja zawsze mam plan,ze zaczynam zapuszczac wlosy,ale jakos mi to nigdy nie wychodzi.Odkad pamietam mam taka sama dlugosc,gdzies do polowy szyi.Po prostu lubie chodzic do fryzjera :D
Pozdrawiam ;)
-
Miło czytać takie optymistyczne notki :!: :D :D :D
Widzisz, jak łatwo p[olubić nowy styl życia :D Przestaje się czuć w pewnym momencie, że to dieta jest :D :roll:
I o to chodzi przecież :!: :D
Oby tak dalej gazelo :wink: :!:
-
Śliczne macie buziaczki i Ty i Altek :) Ty dodatkowy komplement dostajesz za włosy :)
Co do piosenki to ja przez długi czas miałam tak z La camisa negra - wiem, że to stare, ale cóż ja zrobię, ze ja muzycznie niedzisiejsza jestem :) gratuluję zrzuconych kilosków pewnie po @ okaże się że jest ich więcej!!!
Miłego dnia Kochani!!!
-
Dziękuje za komplemenciki... o włoski dbam bo je zapuszczam, chcę mieć do pasa, zdrowe i lśniące... już nie dużo mi brakuje:) ale też zawsze za ramiona i do fryzjera... albo farbowanie... skończyłam z eksperymentowaniem na nich jak stały się suche i połamane... naturałnośc przede wszystkim :D
buźka
-
Witaj Glimmy:)
Widzę,że super Ci idzie:)!!Podziwiam Twoj zapał do ćwiczeń:)!!Cieszę się,że tak dobrze się czujesz dietkując-to bardzo ważne:)!
A włosy masz rzeczywiście piękne:)Ja też mam długie włosy,ale ostatnio (chyba przez dietkę:( )strasznie mi zaczęły wypadać:( Stostuję taką dość dobrą odżywkę Wax(w aptekach),ale narazie zbyt wcześnie by powiedzieć,że coś mi daje..
A co do piosenki..ale obiecaj,że nie będziesz się smiała;)??Bo moi znajomi to maja teraz ze mnie niezły ubaw jak się przyznałam..więc dobra mówię-w końcu tu 'sami swoi';)..Otóż piosenką,przy której ostatnio wywijam niezłe taneczne harce jest.."Szansa"..spiewa ja Doda..cóż ja poradzę,że mi w ucho wpadła :oops: Ale nikomu ani słowka,oki;););)?
Buziaczki!!!
-
Hej Glimmy :D
ja widzialam milosc na zamowienie, ale na kompie( mialam jeszcze zanim do kin weszlo) i dla mnie ujdzie- nie to zebym sie caly czas smiala poprostu przecietna, ale śikalam ze śmiechu na " komedii romantcyznej" normalnie buahahaha :D
no ja ci powiem ze fajne jest to dietkowanie i taki zdrowy tryb zycia :D ja na poczatku po pierwszych zajeciach mialam takei zakwasy ze na drugie poszlam po 4 dniach chyba i jeszcze czulam zakwasy :D a teraz... co to takiego ? :D kondycja mi sie strasznei poprawila chociaz jeszcze do idealu daleko :D
co do wloskow fakt ladnitkie :D ja to taki czupurek teraz jestem bardziej :D ale podoba mi sie moja nowa fryzurka musze wlasnie fryzjera niedlugo odwiedzic bo 3 mies nie bylam i juz grzywka mi do oczy wchodzi ;)
to trzymaj sie cieplutko kobitko :D
-
Witam :D
Troszkę mnie nie bylo w neciku, bo miałam zawaloną głowę, na szczęście wszystko się ustabilizowało i mam wielce zasłużone wakacje:):)
Co do dietki, to jest dobrze, schudłam kolejne 2kg, przyzwyczaiłam się do nowego trybu życia i nawet go polubiłam :lol: , zmieniło się tylko to że już nie spieszy mi się tak, że muszę schudnąć 20kg w 8 tygodni,... powiedzmy że okazji nagle zabrakło.. więc znalazłam nową... koniec września, wtedy wracam na uczelnię, chciałabym być szczuplejsza,...
Jak wygląda mój dzień?...
-Wstaję rano, 15 min gimnastyki, prysznic
-śniadanie
- 15min steppera
-obiad
-1 godz jazdy rowerem (przejeżdżam dziennie jakieś 19km i jest mi z tym niesamowicie dobrze :D )
-kolacja, albo i nie...
-20 min gimnastyki
Pomiędzy tymi rzeczami nic ciekawego się nie dzieje, laaato:)
Jak podliczam kalorie, to wychodzi mi niecałe 1000,... spalone kalorie to ponad 1100... tak więc jestem z kaloriami dziennymi na minusie ponad 100 :D nie licząc tych które potrzebuje mój organizm by żyć :D ... hehe, jakie to przyjemne
-
jak dobrze ze cie dzisiaj znalazłam!!!tego mi trzeba bylo!!jestem od 1 lipca na dietce i tez niexle sobie radze, ale cos mi zaczeło brakować powera...i chyba go złapałam!!dzieki!!!
-
hej Glimmy :D
qrcze powinnam wziasc z ciebie przyklad.... i tez uprawiac tyle gimnastyki co ty :) a mnie sotatnio rowerka pozbawili, karnet mi sie skonczyl to musze sobie zorganizowac jakies cwiczenia :D hehehe
ciesze sie ze zgubilas kolejne 2 kiloski i ze podoba ci sie nowy styl zycia:)
powodzenia :D
buziaki :*
-
Glimmy puk puk witam,,,dobrze ze sie nie spieszysz juz tak bardzo ,,ja zrzucilam w pol roku i kilka dni 34 k,,,i uwierz mi bylam a w zasadzie jestm juz chyba na wycienczeniu hehe ;) to bylo wyzwanie,,,ale dalam rade przeszlam 2 kuracje Dc 600-800brzuszkow dziennie i okolo godz-2 na rowerku d tego silownia aerobic pilatles,,,itd troche tego bylo,,ale jak juz dobrze wiesz dieta bez ruchu nie ma szans,,3mam kciuki,,i nie daj sie ,pozdrawiam
-
hej :D
Lideczkobis nawet nie wiesz jak się cieszę, że moje postępowianie może być da kogoś pawerem do działania, oby tak dalej, bo wiesz mi.. kiedy ćwiczenia zajmują mi cały dzień, to nie mam czasu mysleć o głupotach (czyt. o jedzeniu)... a nie pamiętam kiedy byłam tak ostatnio szczęśliwa jak teraaz gdy się porządnie zmęcze i bolą mnie wszystkie mięśnie :D , jak wykonuję jakieś nowe ćwiczenie to odkrywam nowe mięśnie o których nie wiedziałąm że są... jak zabolało to poczułam :)
Ćwiczę bez ubrań , w samej sportowej bieliźnie, dlaczego?... bo wtedy widzę swoje fałdy tłuszczu, jak się zginają i męczą, ruszają się wraz ze mną nareszcie :lol: , i kiedy wyobrażam sobie swoje ciało jędrne , umięśnione i bez tłuszczu to wiem, że to wszystko ma sens.
psotniku cieszę się bardzo że mnie odwiedzasz :D , proszę szybciutko zorganizować sobie ćwiczonka :twisted: , bo dieta bez ćwiczeń (jak dla mnie) strasznie się ciągnie
gosiakk, milutko że wpadłaś, byłam na Twoim wąteczku już wcześniej, i podziwiałam Twój upór, widząc zdjątka jeszcze bardziej wiem że słuszne jest to co robię. Wielkie ukłony w Twoją stronę za tą ilość brzuszków, huh, ja póki co robię 50-60 w jednej serii, a ćwiczę dwa razy dziennie. Ale będę Cię gonić :D
Dzięki temu forum nauczyłam się jak ważne podczas diety jest dbanie o skórę, dlatego też kiedy rano i wieczorem biorę prysznic, to masuję szorstką gąbką całe ciało, a potem wcieram balsam ujędrniający, masując skórę..
Wiem że to dopiero początek, ale ja już widzę poprawę stanu skóry, ćwiczenia dieta i masaże z basamami robią cuda, mój brzuszek stał się gładziutki, miły w dotyku i jakiś taki twardszy... zmniejsza się stopniowo, w tej chwili najbardziej w miejscu żołądka, moim wrogiem numer jeden jest fałd u dołu brzucha... ale i jego pokonam :lol: , grube uda to wróg numer dwa, ale rowerek mi w tym pomaga... tak więc wszystko jest na dobrej drodze :D
buziaki
-
Solidna dawka optymizmu :D :D :D
Brwo, brawo, brawo :!: :!: :!:
Za ćwiczenia, dietkę, zdrowe podejscie do siebie i optymizm właśnie :P
Trzymam kciuki za postępy :!: :D
-
BRAWO - byle tak dalej
Ty jestem: z 116 chcę mieć 64 - zaczynamy
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 01.08.2006 – 110 kg
-
Dziękuje Wam za odwiedzinki, to prawda, optymizm ze mnie kipi :lol: ... ale to chyba dzięki tym ćwiczonkom i uwalniającym się hormonom szczęścia, taka jestem hepi :D
Codziennie wyobrażam sobie siebie jako szczupłą dziewczynę, i strasznie się sobie wtedy podobam... dlatego się nie poddam... nie tym razem :D
-
:)
No no widze ze kiloski leca hoho! :D Ja oficjalnie dzisiaj informuje ze 3 cyferki sa juz zamna ;) Gratuluje Tobie i sobie rownoczesnie :P
Pozdrawiam Altek! :)
-
no witaj altku, już myślałam że o mnie zapomnialeś :twisted: :D
oficjalnie Ci gratuluję :D
-
:)
Hehe zapracowany jestem ostatnio :D W tym tygodniu nie mam żadnego dnia wolnego to też nie ma kiedy coś napisać :) No ale bez pracy nie ma kołaczy :P Jedyny problem to taki że ciuchy mam za duże :P Hehe
Pozdrawiam Altek!
-
a to tylko pozazdrościć za dużych ubrań... ja nie mam jeszcze tego problemu, a chciałabym :D
-
wiecie co?... rozśmieszyła mnie dziś koleżanka, która stwierdziła, że nie powinnam tyle jeździc na rowerze, bo będe miała wielkie umięśnione łydki :lol:
zabawne doprawdy... bo chyba brzydszych od tłustych łydek to nie ma:)
a posiadanie umięśnionych wcale by mi nie przeszkadzało:)
-
Glimmy witaj,,przekaz kolezance niech sie puknie,,ja kilka mies jezdzilam co najmiej po gozinie,,,i nie widze zeby moje lydddddki byly wieeeelkie i umiesnione,,,,niech sama moze przetstuje,,ja ustawialam maly opor,,wiec miesnie moze jakies sie wyrobily..ale nie na ksztalt arniego heheh,,,nie sluchaj jej,,,rob swoje :) buziakiiiiiiii :)
-
glimmy: na jakim rowerki jeżdzisz stacjonarnym czy takim normalnym w plenerze??
Także przyłącza sie do innych głosów pełnych podziwu dla Ciebie za optymizm i mnóstwo energii - dalej stawiasz sobie ten mocno wyśrubowany 8 tygodniowy cel czy juz go modyfikujesz??
Pozdrawiam
-
Glimmy gratuluję :!:
Co do łydek to ja mam wielkie i umięśnione nie od rowerka, a w spadku po tacie :), i myślę, że koleżanka powinna się rzeczywiście mocno puknąć w główke. Żeby wyrobić sobie mięśnie potrzeba mnóstwo pracy i to z duzym obciążeniem. Ale po co ja to mówię, przeciez wy to wszystko wiecie :)
PS. A jako właścicielka dużych wielkich łydek, mogę tylko powiedzieć, ze da się z nimi żyć :)
-
Przesyłam pozdrowienia
Ty jestem: z 116 chcę mieć 64 - zaczynamy
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 01.08.2006 – 110 kg
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
-
witam Was serdecznie w ten piękny letni dzień :D
gosiu już koleżance powiedziałam, że plecie... jeżdżenie na rowerze sprawia mi taką przyjemność że na pewno z tego nie zrezygnuję, a myslę że to dobry sposób na wyszczuplenie nóg.
Kardloz, posiadam rowerek stacjonarny w pokoju, ale stoi i się kurzy :lol: , bo ja szosuje sobie rowerkiem górskim, bo w takie piękne lato aż żal serce by ściskał gdyby jeździć w domu i nie wykorzystać okolicznych wsi do tego... upajam się polami, łąkami, drzewami, rzeką... jedną mijam w ciągu mojej 20km trasy :D
A wczoraj zrobiłam postępy... bo po obiadku, tradycyjnie godzina rowerku... jeść kolacji mi się już nie chciało... ale ktoś z rodzinki kupił coca colę i postawił na stole, przed moim nosem...wrr... cola to uzależnienie, takie jak chipsy,wszystko inne może nie istnieć, temu się nie opre... więc wypiłam dwie szklanki coli, tak mi rozepchalo brzuch że czułam się jak baniak (bo ostanio piłam tylko niegazowaną wodę)... gdybym się nie napia to chyba język by mi uciekł do Afryki :lol: ... a postępem w moim dzialaniu było to że postanowiłam za wszelką cenę spalić tą colę... więc dawaj spowrotem na rower... jeszcze 6km :D ... wtedy dopiero dobrze się poczułam
annaise ja też mam duże łydki, ale coraz bardziej je lubię bo stają się jędrniejsze i takie zgrabniejsze (może to tylko ja widze oczyma duszy swojej, nie wiem :lol: ) :)
Takija dziękuje za pozdrowionka...wziełaś się za ćwiczenia?:)
-
Zapomniałam dopisać- Kardloz- nie już się tak nie spieszę, zmodyfikowałam plan:
chcę schudnąć 20kg do 24 września :D , zobaczymy ie się uda...pozostało 7,5 tygodnia...a zaraz 5 kg za mną :D bo wskazówka wagi już jest łaskawa się przechylać w lewo :lol:
-
a ta cola to tak zwykła czy light? bo jak zwykła to takie 2 szklanki to z 250 kcal jak nic - ja też uwielbiam cole kiedys zdarzalo mi sie wypijac wieczorem nawet z 2 litry. Ale odkad jestem na diecie nietkne normalnej coli - jesli juz to light ale tej malutko bo mi apspartan zwyczajnie nie smakuje.
2,6 kg na tydzien przez 7,5 tygodnia - możliwe ale wydaje mi sie że bardzo trudne do zrealizowania - Ja bym nie dał rady - jesli dla Ciebie to takie ważne to zycze Ci zeby Ci sie udało
-
niestety cola była normalna, słodzona do bólu :oops:
co do light, to się zgadzam, asparatan jest be... do niej już mnie tak nie ciągnie