-
Glimmku, oczywiście najłatwiej byłoby wskoczyć teraz na DC i dociągnąć na niej do wymarzonej wagi. Tyle, że kiedy byś już te torebki odstawiła, czy nie rzuciłabyś się na jedzenie? Wątpię. Na Twoim miejscu olałabym już ten sposób. Przemyśl to. Ten tydzień wykorzystaj na odtruwanie. Pij dużo, jedz warzywa itp. Dobrze, że się opamiętałaś, ale już Kochanie nie wariuj, bo szkoda Twojej ciężkiej pracy. No i różniaste bale tuż tuż :)
-
Witaj Glimmy :D :!:
Wiesz-mogłabym się podpisać pod wiekszością Twoich wpadek.. :oops: :oops: :oops:
Ja teraz bardzo choruję i przez to zaczęłam sobie folgowac dietkę..to batonik, to czekoladka,ciasto,pizza..bo w końcu skoro cierpię z powodu choroby, to przynajmniej w ten sposób sobie dodam radości..guzik prawda..przyjemność jest chwilowa a potem są tylko ogromne wyrzuty sumienia..szkoda mi zaprzepaścić 18 kg, których już się pozbyłam..ale na szczęście też się-chyba-w końcu opamiętałam..mobilizuje mnie tez to,ze najprawdopodobniej czeka mnie operacja i powinnam do niej schudnąc ok 5 kg..ona bedzie chyba w grudniu lub styczniu,więc czasu mam akurat:)
Kochana-zapomnij o wpadce(tzn nie roztrząsaj juz tego,ale miej w pamięci 'ku przestrodze') i walcz dalej tak dzielnie jak do tej pory!Życzę Ci sukcesu z całego serca:)!
Przesyłam promienne buziaki!!
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...19251759_d.jpg
-
Przemyślałam sobie wszystko...dziękuje Wam bardzo za wpisy....
Może niektórzy uznają mnie za głupia, ale jutro, 1 listopada zaczynam trzeci i ostatni cykl DC.
Dlaczego?
bo nigdy na żadnej diecie tyle nie osiągnęłam, nigdy na żadnej diecie tyle nie wytrwałam, nie byłam tak silna, i tak bardzo nie schudłam.
To mnie niesamowice motywuje, bo wiem że z DC osiagnę to o czym marzę, po raz pierwszy w życiu czuje i wiem że to osiągnę, a nie tylko marze o tym żeby schudnąć.
To że rzuciłam się na jedzenie było moją i tylko moją winą....nie winą diety, tylko mojej słabej woli, i łakomstwa....rzucić się na jedzenie można w czasie każdej diety i po zakończeniu każdej diety, jeśli człwoiek jest słaby. Ja niestety tym razem poległam, ale wiem że będe silniejsza, że po tym cyklu się nie dam.
pozdrawiam :D
-
Glimku kochany, bede Cie wspierac jak moge, na DC, tylko w jej trakcie zrob sobie zalozenia podietowe, tak jak radzi Bella, przykaz sobie, ze nie wolno Ci wchodzic do fast foodow czy ruszac slodyczy np. przez miesiac. Inaczej znowu moze skonczyc sie to obzarstwem i "odbijaniem" sobie za czas wyrzeczen.
Buziaki przesylam i kciuki trzymam!
-
No to ja również będę trwać przy Tobie, skoro podjęłaś taką decyzję. To jak to idzie? Teraz trzy tygodnie DC, a potem "zwykłą" dietą do celu, tak?
Jutro pierwszy dzień. Saszetki naszykowane? :)
-
Glimmuś, trzymam kciuki, choć uważam, że za wcześnie wracasz na DC. Jestem z Tobą, ja jednak na DC juz nie wrócę na pewno...
-
Zaczęłam, trzeci cykl DC oficjalnie rozpoczety :)
Nie wiem ile tym razem potrwa to tygodni, psychicznie szykuje się na co najmniej cały listopad, a wq grudniu się zobaczy....to będzie ostatni raz na DC, tylko nie wiem jak długi :lol:
wariat jestem, wiem.....ale się uparłam że zbliże się do wagi jakichś 75kg na święta Bożego Narodzenia, i bede do tego dążyć.
Dziękuje Wam za wsparcie :D
-
Glimku kochany :!:
Wsparcia masz ode mnie całą masę :!:
Nie możesz się poddać, bo gdzie ja będę motywacji szukać :?: :wink: :wink: :wink:
A tak naprawdę, to ciesze się, że już się wzięłaś w garść :!: :lol: :lol: :lol:
Trzymam kciuki :!:
-
Witaj Glimku!!!!
Trzymam za Ciebie kciuki!!
skoro dzieki DC chudniesz,to masz racje,ze wzielas ten ostatni cykl!!a co bedzie pozniej,to bedziemy sie martwic jak skonczysz!!!
Milego dnia!!
BUZIOLKI!!!!
http://img205.imageshack.us/img205/3373/9ju2.gif
-
Witam czwartkowo :D
Widziałam się dziś z konsultantką, pogadałyśmy...po 3 tygodniach ścisłej mam zrobić sobie badania na stężenie białka, ale przy okazji zrobie sobie morfologię, cholesterol itp w końcu w zawodzie siedze :D
Jak białeczko będzie w normie to będe mogła dalej stosować DC...a chcę osiągnąć teraz na DC 75kg....ciekawe ile tygodni będe musiała żyć na diecie kosmonautów 8)
Ostatnio pije namiętnie herbatkę z Herbapolu- System SlimFigura- Spalanie, pycha jest, pije ją cały dzień zamiast zwykłej herbaty, a efekty w postaci oczyszczania są :lol:
Dopiero w weekend 10-12 listopada będe w domku, wtedy się zwarzę, i będe znała rezultaty....ciekawa jestem ile przytyłam przez tydzień obżarstwa :x ...się okaże mniej więcej po nowej wadze.
buziaki
-
Pozdrawiam piątkowo :D
A ja wierzę, że dużo Cię nie przybyło i szybko dojdziesz do ładu z kilogramami :!:
Życze Ci jak najszybszego zobaczenia 7, bo to powinno solidnie zmotywować :D
Pozdrawiam :D
-
glimmy heh ja tez ja popijam i tez mi smakuje zeby sie jeszcze tak na tym chudlo tak super byloby juz calkiem git , przyznaje ja rozumiem twoja determinacje mnie na dc niestety nie stac , narazie staram sie trzymac tysiaka zobaczymy co wywalcze , czasem mam tak ze nie jestem glodna dopiero jak cos zjem to dopiero zaczynam byc , pewnie ma to zwiazek z wahaniem cukru we krwi
-
Musze poszukac tej Slim-Figury w polskich sklepach, w koncu maja herbaty z Herbapolu. Interesuje mnie zwlaszcza to "oczyszczanie" :wink:
Wczoraj kupilam po raz pierwszy Danone Activia - i troszke pomoglo, wieczorem pobieglam do kibelka, szkoda tylko ze taki malutki kubeczek jogurty ma ponad 130 kcal!
Glimus, trzymam kciuki za wazenie i zycze Ci wspanialego weekendu!
-
Witam weekendowo :D
Śnieg za oknem, zimno jak w psiarni,.. a ja się ciesze :D mam dobry nastrój, nie ma to tamto, DC dobrze na mnie wpływa, kiedy brzusio jest taki malutki, kiedy się kurcze w oczach to aż chce mi się żyć :D Dziś 4 dzień DC, a ja podczas poprzednich cykli jeszcze tak dobrze się nie czułam, sprawia mi radość każdy dźwięk ulubionej melodii, każdy nowy dzień :D
Nic tak nie poprawia humoru jak dbanie o siebie, i widoczne tego efekty....od początku listopada jestem na DC, ale też codziennie wieczorkiem robię brzuszki i rowerki, no i się wściekam przy ulubionych piosenkach:) napiętnie piję herbatkę SlimFast:) codzienne masaże rękawicą i balsamowanie skóry żółtym Garnierem sprawiają cuda, skórę mam jedwabiście gładką i napiętą :D ubrania masowo ze mnie spadają, a ja sie ciesze jak głupi do sera :lol:
buziaki :D :D
-
Glimiku ta pogoda jest ochydna,ale to nie znaczy,ze mamy siadac na laurach!
mi jest piekielnie ciezko,ale to forum mi pmaga :!: Buziole Ci przesylam i moja energie,ktora jak narazie jest silna!
http://img74.imageshack.us/img74/5006/22yr5.gif
-
Glimku, no i jaki u ciebie skutek tygodniowego objadania sie? Ja przez 3 dni dalam sobie czadu i 2 kg w gore poszlo :( :(:( rece opadaja.
Mam jeszcze torebki z DC na 2 dni to troche zacisne pasa, a potem przechodze na SB. Mam nadzieje ze do Bozego Narodzenia uda mi sie zrzucic te 6 kg, ktore mi zostalo... (teraz to juz jest 8 kg :evil: )
A moze lepiej w ogole zaczac DC jeszcze raz... :?:
-
Likam nie wiem ile przytyłam po obżarstwie, bo nie miałam wagi, z jednej strony lepiej bo się nie załamałam, z drugiej źle- bo może by mi to dało dobrego kopa.
Opamiętałam się na szczęście i dziś jest 5 dzień DC, ważyć się będe 11 listopada, wtedy zobacze jak ta moja waga wygląda:)
Madziu dziękuje Ci za energię :D nie osiadamy na laurach, walczymy, ta 7ka mi się śni po nocach:)
Dziś na obiad będe pić żurek, wzięłam jedną saszetkę na spróbowanie, zobaczymy czy to zjadliwe :)
A tak ogólnie u mnie dobrze :D nastawiam się pozytywnie, że ta DC to już ostatni raz, że osiągnę upagnioną 7ke i dam radę, wreszcie zwalczę wroga, muszę tylko być silna, bardzo silna.
pozdrawiam
-
Spróbowałam żurku.....obrzydlistwo :twisted: :evil: :twisted:
na szczęście miałam tylko jedną saszetke, po spróbowaniu jednej łyzki cały kubek znalazł się w zlewie.
Nie będe jeść obiadu, wytrzymam do kolacji....jakoś przez ten żurek odechciało mi się wszystkiego :)
-
DC.
Nigdy nie stosowalam, ale domyslam sie, na czym polega... slyszlalam...o skutecznosci i tych gigantycznych efektach jo-jo.
Ja kiedys stosowalam Herbalife. Schudlam 20 kg i utrzymywalam wage bez wiekszego wysiuku przez 3 lata. pozniej zaczelam sie obzerac wiec waga wrocila. Ale to byla tylko i wylacznie moja wina, a nie nieskutecznosci srodka.
W czasie diety nie czulam glodu, zmeczenia, nawet wiecej, mialam wiecej energii niz normalnie... przez 4 miesiace zastepowalam 2 posilki koktajlami proteinowymi na jogurcie i tabletkami blonnikowymi, + 1 normlany posilek w ciagu dnia, ostanie 2 miesiace zastepowalam tylko 1 posilek, 2 zjadalam normlane - oczywisice bez przegiec kalorycznych. Zabezpieczylo to mnie przed efektem jo-jo. Jak dla mnie oplacalo sie.
Dzis wrocilam do Herbalife ponownie. Licze kalorie, pilnuje utrzymania minusowego bilansu energetycznego.
Jaesli ktoras w Was bedzie chciala dowiedziec sie czgos wiecej zapraszam, piszcie na prv.
-
Witam w nowym tygodniu :D
Oby był jak najlepszy :!: :D :D :D
-
Glimku, widze ze energia wrecz z Ciebie kipi :lol:
Ile masz jeszcze dni przed soba?
Zycze Ci wspanialego tygodnia, i oby ta energia nadal u Ciebie pozostala :lol:
-
Glimku nie poddawaj sie!!Ja tez mam dni,ze mam ochote rzucic sie na wszystko!!na pizze,pierogi .... :evil: i nie wiem skad biore siłe,ze tego nie robie!a na poczatku dietki zaliczyłam kilka takich wpadek :evil:
trzymaj sie teraz tej DC a pozniej bedziemy myslec co dalej!ta 7 niedługo bedzie realna!!! Zobaczysz!!!
Pozdrawiam!!!
-
Witam poniedziałkowo :D
To był miły dzień, dietkowo super, żadnych złych myśli :D
Pamiętacie mojego kolegę z uczelni, który na początku roku akademickiego powiedział mi wtedt ten pięny komplemnent jak ja wyładniałam i w ogóle ? :D
Dzisiaj ten sam kolega podszedł do mnie i szepnął mi na ucho "nikniesz w oczach, niesamowite" :D :D :D sprawił mi tym tak wielką radość....naprawdę wierzę w to co robię, naprawdę się zmieniam......cudowne uczucie, czuje że mogłabym zawojować świat :lol: :D
Dziś jestem już po 6 dniach na DC, będe na ścisłej minimum do końca listopada, a potem się zobaczy.....okaże się jak waga mi spada i będe mogła coś postanowić.
Oficjalny plan jest taki że na urodzinki chcę ważyć 75kg 8)
Na samą myśl o Sylwestrze i dwóch balach w przyszłym roku aż chce mi się codziennie ćwiczyć brzuszki, tym razem będe królową balu :D 8) :lol:
buziaki
-
Glimku z całego serduszka zycze Ci tych 75kg na urodzinki :lol: :lol:
no i najwazniejsze,ze nadal masz ducha walki!!!
Buzka i miłego wtorku!!! :P :P
-
Glimku i ja wierzę, że Ci się uda :!: No bo komu, jak nie tobie :?: :!: :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam cieplutko :D
-
Glimmy, trzymam kciuki za prezent urodzinowy, czyli 75 kg!!! :P :D
Pozdrawiam serdecznie i wciąż Ci kibicuję :D :P
-
aaaaa glimku :D
daj mi kobieto troche swojego zapalu i entuzjazmu bo widze ze masz go za duzo o ile mozna miec go za duzo ale bedzie super zobaczysz w urodzinki sprawisz sobie super prezent :D a no mnie tez juz kreci ten sylwester w "nowym" ciele i nie moge sie doczekac ale mam nadzieje ze bedzie wyjatkowy i niepowtarzalny :D
co do DC kobieto szalejesz normalnie ja juz nie mam nic na ten temat do powodzenia :) moge ci zyczyc tylko dalej wytrwalosci i checi :D
a komplementu kolejnego trafionego gratuluje :D
buziole:D
-
Aaaaj, ale Ci komplementa zasadził :D Aż miło poczytać. No to teraz lecisz jak z górki. Jutro ważenie, tak? No to będzie się działo :D
-
Witam :D :D
Czuje się jakby mnie wieki tutaj nie było, przepraszam, ale miałam totalny sajgon na uczelni, nie było jak :)
Jestem już w domku i odpoczywam, zważyłam się rano i uśmiech nie schodzi mi z twarzy, waga pokazała 87.4 kg :D :D cudnie, obliczyłam sobie że to tygodniowe obżarstwo dało mi jakieś 2-3kg na plusie :twisted: , najważniejsze że już jest oki i schodzę w dół :lol:
Rodzinka mnie nie widziała dwa tygonie i dziś komplementom nie ma końca, uśmiech nie schodzi mi z twarzy bo sama widzę że jestem szczuplejsza, że pojawiają mi się obojczyki, że ja mam żebra, mam kości biodrowe, to niesamowite je czuć, wcześniej skrzętnie ukryte pod tłuszczem 8) . Komplementy usłyszałam nawet od taty i od brata, co im się nie zdarza :lol: Mama dziś zareagowała jak weszłam do domku słowami " jaka szczuplutka ! " ja wiem że do "szczuplutkiej" to mi jeszcze daleko, ale porównując mnie sprzed pół roku, opuchniętą od szybkiego tycia, a teraz - dziewczynę która ma jakieś rysy twarzy, i talię, to naprawdę jest różnica :).
Jeszcze 1.4 kg i będe na półmetku swojej drogi :D
Miałam tylko jedną trudną chwilę jak przybyłam do domku, mama zrobiła specjalnie pierogi z kapustą bo wiedziała że przyjadę i je uiwelbiam, nie wiedziała że jestem na DC....och żal serce ścisnął jak pomyślałam o tych pierożkach, nawet nie patrzę w ich stronę 8) teraz jak już urosłam w siłę po wszystkich komplementach to wiem że ich nie ruszę.
drugą stroną medalu jest to że ludzie wokół wmawiają mi że się wpędze w anoreksję, że jak to można nie jeść tyle czasu....tłumaczę im że nad wszystkim panuję, i sama świadomie sobie krzywdy nie zrobię, a jeść będe za jakieś 12 kg :lol: :lol: ...
uciekam do rodzinki, muszę się nimi nacieszyć :D
buziaki
-
glimku, najlepsza motywacja jest to, ze ktos zauwaza efekty twoich staran. takie komplementy naprawde daja sile do dalszej walki :)
ja po DC przeszlam na SB (dzisiaj jest 5-ty dzien), narazie efektow nie ma zadnych, bo zdecydowanie za bardzo sie obzeram :oops: ale jestem w lekkim szoku, ze nie przytylam ani troche :shock: od jutra biore sie za ta dietke konkretnie, bo widze, ze chyba warta jest zachodu. jezeli za 2 tygodnie efekt bedzie marny, to znow przechodze na DC. ale jestem dobrej mysli ;) jeszcze tylko 6 kg... mam nadzieje, ze do swiat dam rade ;)
pozdruffka i zycze sily do dalszej walki :)
-
Glimmy, to Twoje stwierdzenie, że "będziesz jeść za 12 kilo" tak mnie przeraziło, że aż sama zgłodniałam. Ale gratuluję wytrwałości. Skoro nie skusiły Cię pierogi, to na pewno wytrwasz, nie ma bata :D
-
super
Brawo Glimmy :)
Normalnie jesteś wulkanem pozytywnej energii, po omacku szukać takich kobiet ( no oczywiscie poza tym forum ;) )
Aż sie chce zaczynać dzień od mniejszego śniadania :P
Wpadłem sprawdzić Twoje postępy i musze powiedzieć że idzie Ci świetnie
Bo ja narazie zmieniłem taktyke i waga staneła ale poszła w mięśnie czyli tak czy siak dalej chudne :P
Drogie panie powiem wam tak : decyzja o podjęciu diety zmieniła moje życie o 180%, czuje się znacznie lepiej, jestem sprawny fiziczynie, wchodząc do sklepu każdy ciuch moge dobrać rozmiar, a i najważniejsze pojawiła się druga połówka i tu się nasuwa pytanie drogie panie Dlaczego dopiero teraz to zrobiłem!!! :D
Życie nabrało kolorytu, motywacja jest w hossie aż chce się żyć!!
Pisze to wam dlatego że przeczytałem pewne mądre słowa
"Człowiek może osiągnąć wszystko czego pragnie,
jeśli tylko pomoże innym w osiągnięciu tego - czego oni pragną"
Zig Ziglar
I jeszcze jedno
"Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego,
czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań.
Złap w żagle pomyślne wiatry.
Podróżuj. Śnij. Odkrywaj."
Mark Twain
W jakim punkcie znajdziesz się za pół roku od teraz jeśli zaczniesz już teraz, a co powiesz za pół roku jeśli teraz nie zaczniesz " Jakbym wtedy zaczeła to teraz właśnie miała bym to już za sobą :)
Dziękuje za wysłuchanie i mam nadzieje że nie zanudziłem :D
Pozdrawiam Altek!!
-
Witam, wiem że ostatnio zaniedbuje forum, ale dużo się dzieje, i nie bardzo jest jak....u mnie bez zmian więc w sumie nie ma o czym pisać :) tzn zmiany są bo chudnę :lol: ale taktyka nie zmienna, DC i do przodu :lol:
teraz dąże spowrotem do tych 87kg...osiągnę je,.cudnie się wtedy czułam :)
-
Altek: amen bracie
Glimmku, nie, nie widać różnicy.
A poważnie, to ubyła połowa Ciebie! Raaany, aż nie mogę uwierzyć. Jakby ktoś Cię obciął nożem. Cudnie, pięknie, oby tak dalej!!!
-
Ale dlaczego jak nic nie widze???? W tytule "fotki", Bianca sie zachwyca... :cry: Glimku!
-
Co się stało? Czemu je usunęłaś?
-
Dzień dobry :D
Poranne uśmiechy przesyłam :D
-
Glimku? gdzie jestes?? nawet jesli sie potknelas to wroc do nas...
Obiecuje ze nie bede kopac! :lol:
-
-
Przepraszam za zniknięcie, za nieobecność, za zaniedbanie.... :oops:
Nie pisałam, mimo tego że codziennie na forum wchodzę i czytam co u Was, po porstu uzależnienie :)
Co się u mnie działo?....przed zniknięciem wstawiłam foty z sierpnia i teraz obecne, ale jakoś się rozmyśliłam i je usunęłam....rozmyśliłam się wtedy ze wszystkiego....miałam serdecznie dość...miałam dość diety, dość tego że każdy patrzy na wszystko co jem i piję, że nikt o nic innego nie pyta tylko jak dieta, ile jeszcze, jak mi idzie.... :evil:
a ja po prostu czułam się zmeczona, zmęczona psychicznie i fizycznie tym wszystkim....chciałam gdzieś się schować i odpocząć od świata.
Trzecią DC przerwałam po 3 tygodniach ścisłej, nie wytrzymałam i nie doszłam do końca listopada tak jak sobie to postanowiłam. Czułam się taka wypalona, jakby cała moja silna wola gdzieś uciekła, jakby wszystkie rezerwy się wyczerpały.
Postanowiłam więc zrobić sobie przerwę od tego wszystkiego, zacząć żyć jak zwykły człowieczek chociaż na tydzień.
Jadłam normalne posiłki w domku i tu Wawie, niczego sobie nie odmawiałam...i tak się zaczęło, bo czułam że żołądek się rozpycha i już po kilku dniach nie mogłam pochamować głodu. Jadłam coraz wiecej i więcej...znacznie wiecej niż potrzebowałam....strasznie źle się czułam, cały czas pełna....zgaga....
wróciłam do objadania słodyczami....jadłam to co najgorsze dla mnie- chipsy- moje przekleństwo i największa pokusa....ale musiałam uważać by nikt nie zauważył że się tak obżeram, trzeba było trzymać fason....wiec objadałam się na mieście....nocami....
teraz gdy mój brzuch qydaje się być znowu taki jak kiedyś wreszcie zrozumiałam że tak nie można, bo czeka mnie jojo jak malowane.
Tyle się męczyłam a teraz tak łatwo to zaprzepaszczam.... ważyłam się wczoraj, waga pokazała 90.2 kg....ta 9tka jest dla mnie przekleństwem, nie mogę się przez własną głupotę jej pozbyć...wciąż wraca, a ja tak bardzo bym chciała już tą moją wytęsknioną wymarzoną siódemkę...
Wracam skruszona do diety, nie wiem który to już raz, ale nie poddam się, za wiele mam do stracenia...
Za miesiąc sylwester, muszę coś ze sobą zrobić :D
Lutowy półmetek też już w planach,....uda mi się :D
Skończyłam z DC, więc muszę sobie poradzić sama....planuję od jutra 1000kcal.
Brakowało mi tego :D