Witam wszystkich!
Jestem pełna nadziei i wierzę ,że tym razem mi się uda...
Wiele razy próbowałam i chudłam około 10 kg ale zawsze kilogramy wracały, bo po diecie nie umiałam się pilnować i wracałam do starych nawyków i w sumie po każdej diecie ważyłam o wiele kilogramów więcej niż przed rozpocząciem diety. Wiem, że przez takie nierozsądne odżywianie, raz głodówka, raz obrzarstwo, zepsułam sobie metabolizm
Najgorsze jest to, że czym jest się grubszym , tym więcej chce się jeść (może dlatego, że organizm więcej potrzebuje) i człowiek zapędza się w kozi róg i nie widać wyjścia. Je się coraz więcej i więcej.
Bardzo chcę z tym skończyć!! Narazie jestem zdrowa bo robię wyniki, jedynie niedoczynność tarczycy w początkowym stadium, oczywiście leczona. Jednak tak mała nie powinna mieć narazie dużego znaczenia dla mojej wag, tak mnie poinformowano.Przeraża mnie jednak wizja cukrzycy, nadciśnienia, a co się z tym wiąże zawału lub udaru.
Nie mogę tak żyć! Nie mogę żyć ze świadomością, że sama robię sobie krzywdę i że najważniejszą rzeczą w moim życiu jest jedzenie! Nie chę tak żyć! Chcę to zmienić!
Chciałabym być zdrowsza i sprawniejsza
Wiem, ze mogę osiągnąć to jedynie dzięki racjonalnej diecie i aktywności fizycznej!
Założyłam sobie, że będę jadła 1200 kcal dziennie. Gorzej będzie z ruchem. Myślę, że narazie najlepszy będzie rower i pływanie. Pływać mogę jedynie z 2 razy w tygodniu. Ale z rowerkiem będzie prościej, mam i taki i stacjonarny. Choć jazda na stacjonarnym to dla mnie męczarnia, ale może się przekonam. Wiem, ze bez ruchu nie ma nic!
Mam nadizeję, że wspomożecie mnie!
Z góry dziękuję
Pozdrawiam!
Zakładki