nowy dzień, nowa porażka...
a ja myślałam, że teraz to już schudnę na pewno. Ale jak ja mam schunać z moją mania prześladowczą?! Tak, tak, manią prześladowczą. Ciągle wydaje mi się, że coś za mną łazi, czai sie na mnie i nie odstępuje na krok. Wczoraj na przykład w każdym kącie mojego mieszkania kryły się kurczaki. I to takie ze złociście opieczoną skórką![]()
No i jak ja mam równowage psychiczną zachować?![]()
No nic. Może dzisiaj będzie lepiej. O ile nie zaczną za mną łazić jakieś smakołyki...![]()
Pozdrawiam i do usłyszenia!!!
Zakładki