:D SMACZNEGO- SA PYSZNE :D I NIE BADZ PIRATEM DROGOWYM :!: WYSCIGI W MIESCIE :!: TO CHYBA TY TO POTRAFISZ :!: :!: :!: :!: :!:
KOLOROWYCH SNOW. http://images3.fotosik.pl/168/8f44a09f12ce795a.gif
Wersja do druku
:D SMACZNEGO- SA PYSZNE :D I NIE BADZ PIRATEM DROGOWYM :!: WYSCIGI W MIESCIE :!: TO CHYBA TY TO POTRAFISZ :!: :!: :!: :!: :!:
KOLOROWYCH SNOW. http://images3.fotosik.pl/168/8f44a09f12ce795a.gif
Hello, dopiero teraz znalazłam chwilkę, więc wpadłam z krótką wizytą :wink:Cytat:
Zamieszczone przez Korni
Ja robię taką sałatkę z makaronem razowym:
makaron - koniecznie al dente
pomidor w grubą kostkę albo pomidorki koktajlowe (efektownie wyglądają)
czerwona fasola
tuńczyk w sosie własnym
troszkę oliwy
przyprawy (bazylia, oregano, mogą być zioła prowansalskie)
jeśli ktoś lubi - kilka oliwek
PYCHA!
Przynajmnie dla mnie :wink:
Tylko musi być koniecznie lekko schłodzona :D
Buziaki, dobrej nocki! :P
Witaj Korni, poczytałam Twój wątek i założenia.
Wiesz, porobiły mi się podobne.Staram się nie jeść niepotrzebnych rzeczy.
No i święta racja ze słodyczami :!: , tylko jak trudno zrealizować. Póki ich nie widzę to jest OK.
Pozdrawiam serdecznie, życzę sukcesów w walce z faxami i fv-ami..., no a przede wszystkim wytrwałości w TWOICH/NASZYCH postanowieniach :wink: :P :!:
bry ;)
jestem......
wczoraj jedna kontrolowana wpadka, nie licząc anatola z mlekiem...były płatki kukurydziane pół miseczki z mlekiem ok. pół szklanki...bo to co miało być o 18 było o 16:30 i po prostu byłam głodna...a nie o to chodzi żeby się głodzić :wink:
papryki się udały, tylko że D. zaraz to wysypał na talerz i stwierdził że to zwykłe risotto :twisted: ale i tak było dobre...swoją drogą co ja mam z tą papryką?? przecież jej nie lubiłam?? a dziś mam szaszłyki drobiowe z papryką :wink:
aaa, muszę się pochwalić...rano szłam 15 min szybkim marszem do pracy...nie czekałam na tramwaj :wink: i weszłam do sklepu bo mi się jedzonko w domu (zdrowe) pokończyło i kupiłam....dwa jabłka :wink:
aaa i moja rozmowa z madzią ok 5 rano 8)
- mamoooo....
- madziu śpij....
- bo ja cię chciałam pogłaskać - i tu mała głaszcze moją rękę
- dobrze madziu, ale idź spać, bo za pół godziny muszę wstać do pracy!
- nie to ja za pół godziny muszę wstać do przedszkola!!
- dziś przychodzi babcia madziu, śpij, ja chcę spać...
- aaa, kotki dwa...
itd itd...do budzika 8)
plan na dziś:
woda z cytryną
6:00 musli z mlekiem
9:00 dwie śliwki
12:00 musli z jogurtem naturalnym
15:00 dwa jabłka, dwa pomidorki
17:00 szaszłyk drobiowy z papryką, kartofelki ze dwa
18:00 anatol z mlekiem
********************
minusik: ze mną jest to samo...czego oczy nie widzą :wink: ale chcę się z nimi pożegnać...ostatnio nawet winogrona były słodkie...więc wystarczy :wink: z faksami się uporałam...dziś normalna praca...nareszcie...
kasia: tak przypuszczałam że byłaś wczoraj rozganiana...ale dzięki za przepis, fasolę mam z puszki - chyba może być? kupię tuńczyka i sałatka gotowa!
psotka: ja się ścigałam na własnych nogach! to dopiero wyczyn :wink:
foremka: zaraz biegnę do ciebie poczytac o paris'u :wink: a motywacji nie zabraknie...spoko 8)
*********************
aaa....kurcze co ja mam z tym spaniem...wczoraj mi się śnił trup w worku na obwodnicy katowic (Drogowa Trasa Średnicowa) jak niby jechałam autem z pracy i jadę i patrzę a worek z ciałem leży na drodze, obok policja i rozbite auto....i musiałam robić slalom...
...a potem w tv mówili (już na prawdę w wiadomościach) że październik jest miesiącem gdzie jest najwięcej wypadków!!!
a dziś śniło mi się że tata kupił mi bilet na pociąg do warszawy, wcześniej niby miałam iść do fryzjera...ale nie poszłam bo pociąg był o 13:30 a miałam wylot z warszawy do stanów!!! o 15:00 a jeszcze odprawa i takie tam...(ja w życiu samolotem nie leciałam...) no i przyjechałam...zresztą....pamiętam wszystkie szczegóły, nawet to że spotkałam Piotra Bałtroczyka na lotnisku, hehehe...i gadałam z celnikiem, który chciał wysądować po co lecę do stanów...a miałam odwiedzić rodzinkę....i wiem że mówiłam, że koleżanka (hehehe...triss) przysłała mi cudne zdjęcia z wielkiego kanionu :wink:
dobra, to tyle na razie :wink:
bry.
pytałas jak tam na studiach, skoro już październik. otóż musze ci wyznać, że ja studia zaczełam 25 września, taką mam uczelnię wstrętną... i jest całkiem ok. ale męcząco.
Pozdrawiam cieplutko Korni :D :D :!:
Cóż za sny :roll: :?: :?: A mnie sie ostatnio śniła............wojna,Hitler,naloty,łapanki i ja w w środku całej tej tragedii -obudziłam sie w środku nocy,serce waliło mi jak młotem i juz nie moglam zasnąć
lunka: ja też miałam etap snów o wojnie...ale jakoś tylko podświadomie czułam że to druga wojna światowa ale zagrożenia nie było bezpośredniego - oprócz samolotów...ale kurcze i tak strach był...
...ale dwa razy tak realne sny pod rząd...dawno mi się nie zdarzyło :?
julcyk: oj faktycznie wstrętna uczelnia...żeby was już we wrześniu męczyć??
swoją drogą, kurcze po tym łazeniu bolą mnie nogi, tam na udzie gdzie pracują mięśnie przy podnoszeniu nogi do góry i przy kostce z przodu piszczel...hm...za mało chodzę stanowczo!!!
hej, dziękuje za odwiedziny :) bardzo sie ciesze, że przepis na naleśniczki przypadł Ci do gustu :) są przepyszne :) tylko uważaj, bo mi ciężko było się powstrzymać by nie wszamać wszystkich :wink: dziękuje też za pocieszenie i wsparcie odnośnie studiów :) pozdrawiam i życze samych sukcesów :)
Korni, widze ze dajesz rade!
Na dodatek takie pysznosci przyrzadzasz ze az chce sie dietetycznie jesc :lol: Uwielbiam nadziewana papryke!
A spacerek czy marsz dobrze Ci zrobi, nie mozemy caly czas wozic tylkow samochodem, co nie? :wink:
Będzie dobrze, więcej u mnie :) cieszę się że radzisz sobie
chyba wracam na stałe w niedzielę :lol:
Zakochana w Bieszczadach
http://strony.aster.pl/rcudnok/kroni.../XP9220135.JPG