Xenusiu miłego czwarteczku Ci zycze!!!
BUZIACZKI :P :P
Xenusiu miłego czwarteczku Ci zycze!!!
BUZIACZKI :P :P
Witaj Xenusiu
Podczytuje Twój wątek od jakiegoś czasu i cicho Ci kibicuje. Pewnie zapytasz dlaczego?? Głównie dlatego, że jako jedna z nielicznych czytających Cię mogę sobie wyobrazić co czujesz i jak się czujesz przy swojej wadze. Kiedy zaczynałam swoje odchudzanie waga pokazywała prawie 130 kilogramów. Nie było łatwo się zmobilizować, ale bardzo chciałam. Raz było łatwiej - raz trudniej. Potykałam się, ale wstawała i szłam dalej. Po drodze musiałam zmierzyć się z ciężką chorobą i to uświadomiło mi, że moja waga nie to nie koniec świata. Zrozumiałam, że są na świecie gorsze rzeczy - choroby, ułomności, niepełnosprawność...czym wobec tych rzeczy jest moja otyłość - błahostką.
Dziś ważę 101 kg i jeszcze wiele przede mną. Piszę u Ciebie, żeby dodać Ci siły i wiary, że można...że Ty też dasz radę. Uda Ci się. Musisz tylko mocno tego chcieć. Nie musisz stawiać sobie celu. Każdy zgubiony kilogram będzie wielkim sukcesem. Mocno ściskam za Ciebie kciuki. Walcz...dla siebie...dla swoich dzieci...warto!!!
Gratuluje Ci wspaniałych i zdrowych dzieciaczków. To ogromna radość. Nie mam wątpliwości, że są chciane i kochane. Domyślam się, że ostatnia ciąża była dla Ciebie wyczerpująca i spowodowała wiele strat w Twoim organizmie, ale mam nadzieję, że szybko uda Ci się wrócić do siebie.
pozdrawiam i przepraszam za tego tasiemca...
Rewolucja
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
ale ja dobrze zrozumialam ze dziecko bylo planowane i wlasnie to mnei przerazilo (moze zle sie wyrazilam w poprzednim poscie)... ale skoro lekarz zalecil to on na pewno zna sie na tym lepiej ode mnie.Moje choroby nie są zwiazane z ciążą.
Ciąża była chciana i pLanowana (do 30 miałam urodzić drugie dziecko żeby zacząć brać silne sterydy na obniżenie hormonów które doprowadzają do zatrzymania spalania tkanki tłuszczowej)
A ja bym sie po prostu bala ze dzieci juz mamy nie beda mialy.Gdybym taaaak myślała jak piszesz że moj organiz nie wytrzyma czegoś to nie zakładałabym rodziny , nie miała pierwszego a tym bardziej drugiego dziecka i w dalszym ciągu siedziała i planowała od kiedy się zacząc odchudzać poczym zjadając kolejna czekolade popijając cola
Ciesze sie ze w koncu jestes na dobrej drodze, i nie zrozum mnie zle, zycze Ci z calego serca zebys sie pozbyla tego balastu. Widocznie zbyt pobieznie czytalam Twoj wielgachny watek i niektore posty sprawily na mnie wrazenie ze jestes osoba malo odpowiedzialna i stad moja ostra reakcja w pierwszym poscie. Mea culpaMyślę ,że dla każdego grubego człowieka jest wyznaczona jakaś bariera jak ją przekroczysz w Twojej głowie zaczyna się wszystko zmieniać ( jednym ktoś umiera, inni nie mogą sobie ułożyć życia , jeszcze inni są samotni,aalbo nie mogą znaleźć pracy i dochodzą do wniosku że jedyną przyczyną ich niepowodzeń jest nadwaga)
Ja przekroczyłam swoją I MYśLę ,żE TEGO MI BYłO POTRZEBA
wiesz, ja "pare" nadprogramowych kg tez mam na koncie wiec moze mnie to mniej szokuje bo mam to na codzien ale ciaze odkladam do momentu kiedy osiagne prawidlowa wageJeżeli chodzi o szok to powinnas być w szoku ale nie z powodu ciąży ale z wagi którą wychodowałam przez 29 lat
Sliczne dzieci. Gratulacje (powinny znalezc sie w 1 poscie)Patrzac na swoje dzieci zrobiłabym to jeszcze razzzzz i jeszcze raz moje cierpienia były warte tego:>
pozdrawiam
Tym razem dasz radę. Masz piękne serce i wolę walki. Pisz o każdym swoim malutkim kroczku. Z małych kroczków do wielkiego sukcesu. Jak czytam tutaj wypowiedzi to dusza rośnie, że pokonujemy swoje słabości i idziemy do przodu. Ciśnienie się unormuje, miałam 210/120 a teraz już jest lepiej, ale na lekach. Dochodziłam do przystanku i rozsiadałam się na ławce, a teraz: nie ma tramwaju, to nie czekam aż przyjedzie tylko idę do przodu 1 przystanek. i już się spala tłuszczyk. Damy radę!!!!Zamieszczone przez XENUSIA28
Nazywam sie Dorota mam 47 lat i miałam 128 kg. Wydawało mi sie żze już nie dam rady, ale tak wcale nie jest. Jesteśmy tego warte, aby być zgrabne i lekkie.
Wpadam zyczyc miłego weekendu :P
Witaj.
Oczywiście po 1. gratuluję Ci narodzin syna! Śliczne imię - mam starszego brata Bartka i od zawsze odczuwam sympatię dla jego imienników. ;-)
Po 2. to myślę, że masz przewagę nad kobietami, które chcą schudnąć, a nie mają większej motywacji. Ty masz dla kogo, wiesz też co Ci otyłość odbiera i w jakich sytuacjach stawia. Bo tak naprawdę to otyłość jest tragiczna właśnie w takich ważnych jak i czasami ciężkich momentach dla człowieka jak pobyty w szpitalu, u lekarzy, w czasie ciąży etc. etc. Sama, gdy się kilka lat temu leczyłam doznałam kilku upokorzeń, które bardzo bolały.
Swoją drogą dziękuję Ci za Twój wątek, jest on dla mnie - 23latki z wagą 113kg - przestrogą. Mam nadzieję, że niedługo będzie i przykładem!
Wszystkiego dobrego Tobie i Bartkowi;-)
Wcześniej tylko ukradkiem podczytywałam co pisałaś, teraz zajmę od czasu do czasu trochę miejsca. ;-)
Witam Cię Xenusia!!Zamieszczone przez XENUSIA28
Jestem tu nowa, ale bardzo mi sie tu podoba i zostaję. Jestem z Tobą, dasz radę!!!
Gratulacje dla "nowej" mamy, tj takiej która podjęła wyzwanie. Dla takich kochanych dzieci warto trzymać dietę. Dzisiaj zrezygnowałam ze słodyczy. Będę z Tobą. Podaj mi swój adres na e-mail [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Aniu ,Kochana ,Ogromne Gratulacje !!!!!
Sorry,że dopiero teraz
Myślałam o Tobie bo pamiętałam,że termin był na czerwiec.
Mały jest śliczniutki,taki do schrupania,o Bożeeeee,ja nowu o jedzeniu
Odezwij się.Numer piszę na prywatną
zapraszam do mnie
16.06.2010 waga 135 kg
1.02.2011 waga 123.1kg,9.02.2011 waga 121,1kg
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
Nareszcie mam chwile ,żeby usiać do komputera
Dzisiaj zjadłam loda ale wstyd
Jestem na diecie już od 29 maja i dzisiaj moja waga pokazała 139 kg!!!
Ja wiem że taaaki szybki spadek wagi nie utrzyma się długo zaraz stanę w miejscu.
Jak będę chudłaa po 5 kg miesięcznie bedzie ssuppper i myślę że to ssssię da zrobić jak się karmi piersia nie????
W sumie nie mam czasu na nic.
-------CIEKAWOSTKI DOMOWE---------
Ten mały caały czas przy cycu dzisiaj byłam z nim u lekarza bo zaczął mu brzydko pachnieć pępek ( kikut , który jeszcze nie odpadł) dostaliśmy antybiotyk w spreju.
Wikta jest cały czas meggga zazdrosna i bardzo niegrzeczna powoli mnie zaczyna to przerastać
magda3107 Dziękuję za wsparcie teraz jest mi ono bardzzo baardzo potrzebne
Teraz chodzę cały czas głodna tylko piję cały czas a to herbaatki mlekopędne a to wodę z sokiem jabłkowym ,
Zjadłam wczoraj truskawek i Bartuś już ma buzie w krosteczkach.
Nie mam dużego wyboru jeżeli chodzi o jedzenie teraz może to i dobrze
rewolucja Witaaam nowego kibica
Cieszę się że jest jeszcze jedna osobaa która mnie wspiera.
Długą drogę mam jescze doo przebycia no ale obiecałam sobie ,że na swoje 30 urodziny rozmienię 100kg czyli zostaało mi jeszcze 13 miesięcy
Doris witam cie serdecznie hmmm 128kg ile ja bym dała żeby moja wagaa już taaką wagę pokazała
Cieszę się ,że maaam jeszcze jedną bratnia duszyczkę
mvr Dziękuję za gartulacje ale powiem ci taak szczerze bo do takich osób należe ,że trochę mnie uraził Twój post no może jedno zdanie hm..... poczułam się jaak ufoludek a tu na tym forum nie powinno sie tak czuć .
No ale myślę sobie ,że napewno nie chciałaś mnie urazić i jest ok
stopcia
No witaj albo hejo jak mowią teletubisie
Powiem ci kochana ,że nie bardzo wiem o co chodzi z wiadomościaa na priv może ja jestem taka ciemna ,że się nie kapnęłam
Prosze o wytłumaczenie na priv o co chodzi
Jeśli uraziłam to przepraszam, czasami trudno się zgrać z niepoznanymi jeszcze ludźmi, żeby odbierali na tych samych falach. Nie chciałam Cię urazić, przykro mi, że to tak odebrałaś - się poprawię. ;-)
Zakładki