-
Witaj!
Też zaczelam wczoraj Zalozenia masz swietne, na pewno sie tym razem uda. Zawsze to milo popatrzec ze nie jest sie samemu na placu boju.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
-
Ale pierwsze dni są trudne ale trzymam sie mocno
-
[img][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][/img]
Sprawdzam tylko czy umiem zalaczac zdjecie
-
Witam was kobitki!
No i mam za soba pierwszy dzien dietki. Byl to dzien w ruchu ( spacery, wizyta w markecie ) wiec nie mialam nawet kiedy czuc glodu. Dzis bede siedziala w domu caly dzien, wiec jestem ciekawa jak sobie dam rade i czy nie bedzie pokusy do zjedzenie czegos nadprogramowego. Obiecuje, ze sie nie dam!
Jak pisalam, wczoraj bylam w markecie - kupilam sobie troche mazidel do smarowania ciala i specjalna rekawice do masazu. Postanowilam juz od poczatku diety smarowac cialo kremami zeby potem nie bylo szoku, ze mam jakies wielkie zwisy skorne. Postanowilam tez z bolem serca zrezygnowac z goracych kapieli i zamienic je na chlodne prysznice. Zobaczymy czy to pomoze.
pozdrawiam
-
Hmmm, siedze w domu i jedyne o czym mysle to: jestem glodna. Co prawda nic nie zjadlam ponad to co zaplanowalam, ale wyszlam na spacer zeby sie uspokoic i wtrabilam litrowa cole . Nie wiem juz co robic, jak oszukiwac glod ( ale czy to naprawde glod czy po prostu chce mi sie jesc z nudow?). Moja glowa chyba jest chyba chora . AAAAAAAAAAAAAA!!!!!
Pomocy!!!!!
-
Nando trzeba koniecznie sobie znaleźć zajęcie,które nas odwiedzie od jedzenia,jeżeli nie masz roboty na głowie,to czytaj wątki Devoree,Triskell sama sobie znajdziesz ,co cię interesuje...a jeżeli już nie możesz obejść się bez Coli,to pij taką ze słodzikiem.Trzymaj się,wszystkie początki są trudne,ale z dziewczynami z forum jest łatwiej
-
Witaj Nando Ciesze sie ze podjelas walke z sama soba.
Zalozenia dietkowe masz swietne, mam nadzieje ze pamietasz aby pic duzo niegazowanej wody?????
Co do coli - coz, poczatki sa trudne... Jesli odstawisz ja na tydzien lub dwa to potem przestanie Ci jej brakowac!
W kazdym razie nie poddawaj sie i dzialaj dalej!
Pozdrawiam i mocno trzymam kciuki!
-
Witaj na forum
Problem jedzenia u grubasów jest złożony. My nie jemy z głodu. Jjemy bo nam się nudzi, jemy przed telewizorem, jemy dla zabicia czasu, jemy dla towarzystwa, jemy z pasji (tak nam się wydaje)...ale zauważ...jemy...jemy...jemy...to się powtarza. I nie ważne jak będziemy to usprawiedliwiać jemy ze złych powodów. Normalny człowiek ( mam namyśli takiego, który racjonalnie się odżywia ) je kiedy jest głodny. je po to, żeby zaspokoić głód. My w zasadzie nie czujemy głodu, bo jemy co chwilę. To jest bez sensu. Nie myśl sobie, że jestem geniuszem, że na to wpadłam. Gdybym nim była nie dopuściłabym do stanu kiedy wyglądałam jak wieloryb, a jedyne ubranie jakie na mnie pasowalo to był spadochron...no może ewentualnie namiot Dojście do wniosku, że jem aby żyć, a nie żyje, żeby jeść zajęło mi sporo czasu. Z powodów zdrowotnych musiałam przerwać dietę na jakiś czas. Miałam wtedy już skurczony żołądek - bardzo bałam się, że zatracę się w jedzeniu i obiecałam sobie słuchać swojego organizmu. Jadłam wtedy kiedy poczułam pierwsze uczucie głodu. Nie najadałam się na maksa ( na pewno znasz to uczucie - bo ja znam je doskonale ), jadłam powoli, gryząc długo każdy kawałek. Powiem szczerze,że to właśnie dzięki takiemu podejściu udało mi się przetrwać czas kiedy nie mogłam stosować diety.
Uważam, że nie powinnaś zamykać się w domu. To do niczego nie prowadzi. Musisz zacząć się ruszać. Ruch to podstawa mądrego odchudzania. Jest wiele sposobów. Rowerek, długie spacery, basen. Wiem, że ludzie bywają okrutni, ale są też Ci dobrzy i przyjaźnie nastawieni. Trzeba tylko dać im szansę.
Wierzę, że Ci się uda. Trzymam kciuki i życzę powodzenia.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Witaj Nando
Mam podobny problem, co Ty. Tyle że z kawą, a nie z colą, ale i to i to używka. A i dzialanie podobne.Gdzieś czytałam, że dla grubasków kofeina zawarta w takich produktach wyjątkowo szkodzi - wzmaga wydzielanie się soków trawiennych, przez co za chwilę chce się jeść. A o to przecież nie zabiegamy. Już i tak chodzimy glodne. Do tego powoduje wyrzut kortyzolu i jedzonko zamiast przetwarzane na paliwo - odklada się na biodrach.
No więc - z niechęcią, ale próbuję się odzwyczaić od mojej ulubionej używki, a ponieważ jestem niskociśnieniowcem - nie jest to łatwe
Pozdrawiam i życzę sukcesów
-
Cześć Nando, jesteś chyba w jednym z najgorszych momentów. Najgorsze, rzynajmniej dla mnie są pierwsze dni "odzwyczajania się" od jedzenia, bo tak to trzeba nazwać. Rzeczywiście mamy to w głowie. Podjęłaś już ten trudny krok więc TRWAJ
Zobaczysz, że za tydzień, najdalej dwa - będzie Ci o wiele łatwiej znośić uczucie pustego brzuszka. Wytrwaj, naprawdę warto
Wszyscy tu mamy taki sam problem i wzajemnie się wspieramy.
Poza tym śliczną masz świnkę
Trzymaj się dzielnie :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki