Hej Emelko:)
Dawno nie zaglądałam, pozdrawiam weekendowo :!: :) :)
Wersja do druku
Hej Emelko:)
Dawno nie zaglądałam, pozdrawiam weekendowo :!: :) :)
i jak na kasprowym??
Wpadam z pozdrowieniami :D
Udanego tygodnia Emelko :D
:arrow: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69035
wow!!!!!! ale c zazdroszcze tefo kasprowego... ja to nawet na nartach jezdzic nie umiem.
raz probowalam nawet mi sie spodobalo, a nogi jak mnie po tym bolaly.....napewno mozna spalic sporo kalorii jezdzac na nartach!!!!!!!!
Smacznego jajeczka Wielkanocnego, Dużego zająca czekoladowego, Zdrowia niezawodnego, wielu radości I przez całe Święta samej wesołości.
Wpadam z pozdrowieniami.Co u Ciebie Emelko??Jak dietka i zycie?Naskrob nam tu troszke bo wszystkie czekamy z niecierpliwoscia na wiadomosci od Ciebie :D
:arrow: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69035
Wielkanocnych Świąt już pora
trzeba jaja wyjąć z wora
-pomalować, pofarbować i kobiecie dać spróbować
-żeby potem nie gderała,
Że na Święta jaj nie miała! :)
http://dhost.info/grafika4u/gify/oka...ielkanoc/5.gif
Emelko, wesolych Swiat! Skrobnij czasem co slychac...
http://i80.photobucket.com/albums/j1...sia/zajac2.gif
Emelko , gdzie jesteś??
Zajączka bogatego,
Mazurka cudownego,
Pisanek kolorowych,
Świąt wesołych i zdrowych.
Jestem :)
Po dlugiej nieobecności i generalnie braku dietkowania wracam :) jakos przez ostatnie prawie dwa miesiace zapal do dietkowania mi minal i przestalam liczyc kalorie, dietkowac i zwracac uwage na to co jem. W swieta byly jajka, majonez i ciasto :) potem kilka imprez i tym sposobem wracam skruszona do dalszego dietkowania. Waga generalnie rzecz ujmujac stoi raz jest troche wiecej raz troche mniej, ale caly czas w okolicach 82,5.
Wczoraj bylo 83, ale po pizzy to raczej nie dziwne :oops:
od wczoraj grzecznie wrocilam na dietke, lacznie z tym ze spedzilam prawie 2 godziny w supemarkecie zakupujac wszystko co bedzie mi potrzebne. A wiem jakie to dla mnie wazne na poczatku zeby miec dobre jedzonko :)
Nawet nie bede pisac co jeszcze w ostatnim czasie jadlam, bo az mi wstyd, ale zaspokoilam apetyt na slodycze chyba na najblizsze pol roku. :oops:
Pogoda dopisuje do dietkowania, warzywka i owoce juz niedlugo beda pyszne, wiec nic jak tylko brac sie do roboty i zrzucic jeszcze troche przed wakacjami :) bo pod koniec lipca pewnie bede kilka dni nad morzem, wiec trzeba bedzie moc sie pokazac w kostiumie kapielowym :)
suwaczek zmieniam na moja wczorajsza wage, ale miejmy nadzieje ze to byl tylko chwilowy wybryk.
Zaraz lece was poodwiedzac, bo zaleglosci mi sie zrobily nieziemskie....
Milej niedzieli!