hehe, to widzę, że nie ja jedna do rannych ptaszków nie należę :)
Problem mialam dzisiaj z tym, że nie jem po 18 a od 11:30 do 18 jest tylko 6,5 godziny, więc ciężko dobić do 1200 kcal jedząc co trzy godziny. No ale mniej więcej się udalo :)
Wersja do druku
hehe, to widzę, że nie ja jedna do rannych ptaszków nie należę :)
Problem mialam dzisiaj z tym, że nie jem po 18 a od 11:30 do 18 jest tylko 6,5 godziny, więc ciężko dobić do 1200 kcal jedząc co trzy godziny. No ale mniej więcej się udalo :)
No to w nagrodę za udany dietkowy dzień jutro zobaczysz "7"
Już widzę radość na Twojej twarzy :P
Ja bym się chętnie zaopiekowała ósemeczką... ale na to muszę jeszcze trochę "zapracować" a może ktoś chce odkupić "9"? Hehe... co ja piszę... kupić...? Ja ją oddam za darmo !!
Kurna jak na allegro ;)
Pozdrowinka
To ja zamienie 6 na 5 ^_^
Dopero dobiłam do 6 a już chcę ją zamienić :D
Niestety siódemeczki jeszcze nie ma :evil: ale się nie dam! Mam nadzieję, że się szybko pojawi :) będę mieć po prostu dziką radość :) dzisiaj jak na razie ladnie na liczniku troche ponad 900 kcal, a jeszcze przede mną kolacja więc będzie akurat :)
Pokorzystalam dzisiaj troche ze slonca i rozsiadlam sie ze znajomym na rynku w kawiarni. siadlam niestety bokiem do slonca i skutek jest tego taki ze jedno ramie mam nie opalone, a drugie calkowicie czerwone :lol: jutro sobie siade odwrotnie i bedzie dobrze :lol:
Milego wieczorku!
A u nas pochmurno jak nie wiem O.o
A co do tej 7 na poczatku... No taaak niewieleeee Ci brakuje nooo :)
W krakowie dzisjaj lato :) wyszlam z domu w bluzce na ramiaczkach i kurtce, bo myslalam ze zimno, a potem jak siadlam w sloncu to w samej bluzce mi goraco bylo :)
Mam nadzieje ze jutro tez tak bedzie :)
Aha i wczoraj zaliczylam jeszcze 10 minut biegania i 20 minut na orbitreku :) wreszcie troche sie poruszalam :)
Brawo!Brawo! :D
Dzień zakonczony pozytywnie :) na liczniku 1279,7 kcal troszke za dużo, ale 136 kcal pochodzi z soku marchewkowego, bo dziką mialam na niego ochotę.
Idę zaraz robić brzuszki może zaczne A6W po raz kolejny, ale na razie ccciiiiiicho, bo nie chce zapeszyc, a potem przed telewizor na majewskiego i wsiadam na orbitreka i mam nadzieje ze przynajmniej 20 minut wytrzymam :)
jutro bede miec troche problem z tym jak ulozyc sobie jedzenie, bo mnie prawie caly dzien w domu nie ma, ale mam nadzieje ze cos wymysle :)
Milego wieczorku!
P.S. niech już jutro będzie ta siódemeczka... niby tak malo brakuje, a jednak nie chce się pojawic....
A to wstrętna siódekma... :>
Ale i tak z nią wygrasz :!:
Tak ładnie dietkujesz, że siódemka musi się poddać ;)
Pozdrów ode mnie smoka ;)
Uwielbiam Kraków, kiedyś tam miałam troche znajomych i bywałam tam dość często... no ale niestety... wszyscy się porozjeżdżali po świecie :(
Buziaki
bedzie 7 bedzie juz niedlugo ;)
Trzymam kciuki za A6W ;)