Wątek: Koniec Kopenhaskiej....jakieś propozycje do dalej....

Moja trwa 14 dni.
I dzień
1. Śniadanie – czarna kawa
2. Obiad – 2 jajka na twardo
3. Kolacja – duży kawał mięsa, sałata zakrapiana cytryną
II dzień
1. Śniadanie – czarna kawa, suchar
2. Obiad – duży kawał mięsa może być smażony stek
3. Kolacja – kawał szynki, kefir lub jogurt
III dzień
1. Śniadanie – czarna kawa z cukrem
2. Obiad – seler smażony na oleju, pomidor
3. Kolacja – 2 jajka na twardo, kawałek szynki, sałatka
IV dzień
1. Śniadanie – czarna kawa
2. Obiad – 1 jajko na twardo, filiżanka tartej marchwi
3. Kolacja – duża sałatka owocowa, jogurt
V dzień
1. Śniadanie - filiżanka tartej marchwi skropionej cytryną
2. Obiad – duża chuda ryba gotowana, pomidor
3. Kolacja – NIC
VI dzień
1. Śniadanie – czarna kawa, suchar
2. Obiad – duży kawał kury, surówka
3. Kolacja – 2 jajka na twardo, filiżanka tartej marchwi
VII dzień
1. Śniadanie – gorzka herbata
2. Obiad – kawał mięsa, owoc
3. Kolacja – marchewka, dalsza kolacje bez diety <umiarkowana >


Dietę stosować przez 14 dni.

Podczas diety nie można jeść:
- ziemniaków
- białego chleba
- soli
Nie można również:
- palić
- pić alkoholu
- żuć gumy do żucia
- podjadać

Zamieszczone przez Alex20

koleżanka też ma inaczej...nie ma żadnego kalafioru czy szpinaku ale ma gotowany seler i schudła na niej 20 kg licze na podobny efekt

20kg to bardzo dużo... hmm.. ciekawe czy to możliwe tylko podczas dwóch tygodni...
Jak schudnę te 8kg to będę pod sufitem latać

P.S. Każdy inaczej odbiera kopenhaską. Moja ciocia na niej schudła 10 kg ale jakoś szybko miała efekt jo-jo...

Witam
Ja tez zaczynałam od tej diety ale niestety potem wszystko schrzaniłam i kilogramy przybyły, choć nie tyle ile straciłam,a teraz myśle czy by jej nie powtórzyć, no ale na razie mam worek jabłek to moze jabłkowa..hehe
pozdrawiam

Przechodziła ta diete ze trzy lata temu (no fakt faktem trosze jej sie ostanio przytyło ale nie wyglda jak na poczatku kuracji), mówiła ze schudła na niej 20 kg teraz waży 68 i ona nie ma tam wogóle cukru u mnie jak widzisz jest, ale i tak nie słodze nic ani kawy ani herbaty jedne co to dziś serek sobie troszke posłodziłam bo nie lubie go tak bez niczego. I chyba ma podobną diete do twojej ale nie wiem nie pamietam jej składu. Tą moja diete dostała moja mama od koleżanki, potem kiedyś ja widziałam w jednej gazecie tak że było to samo. teraz to jush nie wiadomo czemu wieżyć która dieta jest ta dobra?!
ja właśnie niedawno wróciłam z uczelni i wreszcie moglam zjeść obiadek bo zaczeło mi troszke burkać w brzuszku


A ci do jabłkowej diety hmmm....fajna sprawa.....

Zamieszczone przez Alex20

teraz to jush nie wiadomo czemu wieżyć która dieta jest ta dobra?!
ja właśnie niedawno wróciłam z uczelni i wreszcie moglam zjeść obiadek bo zaczeło mi troszke burkać w brzuszku

A może wszystkie są dobre jak się je zgodnie z tym co jest napisane stosuje
Mam nadzieję, że obiadek był smaczny

P.S. Fajna Biedrona na avatarku JA kiedyś miałam ksywkę "biedrona" (miałam biedronę przy plecaku)

Dziś dzień 7 dobrze ze miałam dziś zajecia na uczelni to cały dzień wytrzymałam bez jedzenia bo wogóle o tym nie myślałam.....jeszcze zostało mi 6 dni i torche zaczynam sie dołowac bo waga coś mi słabo schodzi waże jush 85 czy ja coś źle robie, ale nie trzymam sie diety...... poczekamy zobaczymy jeszcze te 6 dni moze coś ruszy

Dzień 8 właśnie wcinam lunch ważyć stwierdziłam ze sie jush nie bede dopiero pod koniec kuracji wole sie nie dołować ale i tak mam nadzieje ze sie coś ruszy
fakt faktem mam czasem male załamania szeczólnie jak ostanio troche kreciło mi sie w głowie ale trudno jeszcze tylko 7 dni a bez tego 6
w tym tygodniu przyjedzie do mnie rodzinka i moja mama jush sie zdarzyła pochwalić jak ja to schudłam trzba sie trzymać od dziś tesh moja koleżanka zaczeła tą diete bo stwierdziła ze przez te pare dni u mnie jush są efekty wiec tesh spróbuje

Dziś 9 dzień...a moja waga stoi....fakt pisałam ze nie bede sie ważyć ale nie wytrzymałam.....CZEMU MOJA WAGA STANĘŁA!!!! PLEASE POMOCY!!!!

Alex nie przejmuj sie waga pewnie spadnie w dol jeszcze ja tez bylam na kopenhaskiej kiedys ale szybko zrezygnowalam z niej ... moze gdybym sama robila sobie posilki to bym wytrzymala ale mi mausia robila gdy bylam w szkole ... wogole w budzie bez jedzenia ... czasami niedawalam juz rady 9 h w szkole a ja myslalam ze umrę ... moze teraz sie nad kopenhaska znowu zastanowie chociaz wole osobiscie tysiaka 3mam kciuki abys wytrzymala do konca

Alex20 kopenhaska zwalnia metabolizm. Twój organizm może sobie po prostu myśleć: nie dostaję prawie żadnej energii, może to potrwa dlugo to zaczynam oszczędząc nawet tluszczyk.

Może spróbuj jednak przejść na tysiaka albo 1200, dużo warzyw i owoców, wtedy na pewno będziesz się zdrowo odżywiać, a i schudniesz. Może nie będzie to 10 kg w ciągu dwóch tygodni, ale pomalutku dojdziesz do celu

Uprawiasz jakiś sport podczas tej diety?