hej,
sorki ze się tak długo nie odzywałam...więc byłam na kopenhaskiej schudłam przez pierwszy tydzień z 5 kg, a drugiego już nie było, bo moja koleżanka w pierwszym tygodniu schudła 8 a w drugim nic, więc stwierdziłam że się męczyć niebędę.
ale myślę że dieta kopehnaska ładnie oddzwyczaja od węglowodanów, więc dobrze jest ją skończyć, a potem pilnować, żeby jeść mało pieczywa i makaronów...ogólnie węglowodanów prostych![]()
a co do mężów, to szkoda słów...nic tylko być mądrzejszą stroną i wyciągnąć rękę pierwsza...bo mnie też by taka sytuacja męczyła...
pomyśl...
trzymam za ciebie kciuki
Zakładki