-
Niestety resztę ...napiszę jutro ...streszczenie z dzisiejszej dietki napiszę jutro ....powpadam do was jutro.... ..córeczka wygania mnie z pokoju....." Mamo czy mogłabyś już kończyć pisać to co napisałaś , bo ja chcę iść już spać ...proszę kończ już "
tttttttttttttiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii.....pa ..pa ...bez odbioru...tttttttttttttttttiiiiiiiiiiiiiiiiii.prze praszam brak połaczenia.....coś przerywa...ttttttiiii......IZA.........ttttttiiiii iiiiiiiii
-
Miłego dnia Marzenko!!!!
ja juz dzis troszke lepiej nastawiam sie do zycia i dietki!!!!
Mam nadzieje,ze mi sie uda!!!!
BUZIAKI!!!
-
Witaj Marzenko ..u mnie dziś kolejny 4 już dzień dietki kopenhadzkiej inaczej "13" i dzie mi całkiem dobrze , poza tym ze od rana złapałam jakiegoś doła w pracy ( więc robię sobie przerwe i wpadam do Ciebie) !! Podaję opis dietki :
Lunch i obiad można zmieniać nawzajem, jeśli będzie to miało miejsce tego samego dnia. Dieta zmierza do zmiany przemiany materii, co prowadzi do tego, że po 13 dniu możesz jeść normalnie bez obaw tycia przez pierwsze dwa lata. Jeżeli dietę przeprowadzisz rygorystycznie, zgubisz nadmiar tłuszczu (7-20 kg). Kurację przeprowadza się 13 dni i ani jeden dzień więcej ani mniej.
Jeżeli podczas kuracji wypijesz lampkę wina, piwo, zjesz słodycze albo żujesz gumę do zucia, jesz dodatkowe jedzenie, to przerywasz kurację od razu i w związku z tym ginie efekt. Jeżeli kurację przerwiesz przed upływem 6 dni, możesz ją powtórzyć od nowa po 3 miesiącach. Jeżeli kurację przeprowadziło się punkt po punkcie we wszystkim, nie można jej absolutnie powtórzyć szybciej niż po roku. Zaleca się jednak, aby kurację powtórzyć po 2 latach (jeśli to potrzebne). Ze względu na długość kuracji jest ją trudno zaplanować, należy się upewnić czy w tym czasie nie jesteśmy zaproszeni do znajomych na urodziny czy inne przyjęcie.
Jeśli jesteś głodny – wypij szklankę wody. Pij przynajmniej 2 litry wody dziennie!!!
DZIEŃ 1, 8
Śniadanie:1 kubek kawy, 1 kostka cukru
Lunch:2 jajka na twardo, gotowany szpinak , 1 pomidor
Obiad:1 duzy befsztyk, sałata z olejem i cytryną
DZIEŃ 2, 9
Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru
Lunch:1 duzy befsztyk, sałata z olejem i cytryną
Obiad:1 plaster szynki, 2-3 szklanki jogurtu naturalnego
DZIEŃ 3, 10
Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru, 1 grzanka
Lunch:gotowany szpinak,1 świeży owoc, 1 pomidor
Obiad:1 plaster szynki, 2gotowane jajka, sałata z olejem i cytryną
DZIEŃ 4, 11
Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru,
Lunch:tarta marchewka, jajko na twardo, twarożek naturalny
Obiad:sałatka owocowa,2-3 szklanki jogurtu naturalnego
DZIEŃ 5, 12
Śniadanie:duża tarta marchew z cytryną
Lunch:duża chuda ryba
Obiad:1 befsztyk, sałata i brokuły
DZIEŃ 6, 13
Śniadanie:kubek czarnej kawy, kostka cukru
Lunch:kurczak, sałata z olejem i cytryną
Obiad:2 jajka na twardo, duża marchewka
DZIEŃ 7
Śniadanie:kubek herbaty bez cukru
Lunch:kawałek chudego grilowanego mięsa
Obiad:NIC
Kiedyś już ją stosowałam i jakies 7 kilo wtedy schudłam ..wiec liczę na podobny efekt ( przynajmniej uda moze mi sie zgubic co sotatnio przytyłam :oops: )
poszłam dalej w tym wszstkim.... zamówiłam dietę Cambrige narazie tygodniowy zestaw bo chce sprawdzić czy dobrze będe to tolerowac -a poza tym nie moge dopóścić do osłabienia takimi drastycznymi dietami bo 3 lutego wyjeżdżam na narty i zamierzam poszalec na stoku przez tydzień :lol:
Wpadne potem jeszcze narazie zycze miłego dnia Wiola
-
Widze, ze dieta kopehadzka to jedna z ciezszych diet. Czy naprawde przynosi ona oczekiwane efekty??? Czy sa one dlugotrawale ??? Jak dlugo udalo ci sie utzrymac nowa wage???
-
Wczoraj miałam kolęndę ..pogadałam sobie z księdzem.....poczułam się lepiej :lol: :lol: :lol: ....no ale poważnie ...streszczę wczorajszą dietkę.....
A więc co następuje.....:
:arrow: porannna kawka;
:arrow: 9.00 - chleb - 30g , delma - 10g , wędlina - 20g , papryka - 30g ;
:arrow: 11.00 - mandarynka - 60g ;
:arrow: 13.00 - chleb - 30g , masło - 10g , ryba marynowana - 40g ;
:arrow: 15.00 - pierogi z kapustą - 250g ;
:arrow: 18.00 - chleb - 30g , delma - 10g , rybka - 110g .
Także zjadłam wczoraj 1321,90 kalori .....ćwiczonka zero
:oops:
saccharine
Staram się liczyć kalorie , wtedy kontroluję co jem , u mnie najgorzej jest wieczorami , bo mam świadomość że jem ostatni posiłek o 18.00 i wtedy koło 20.00 najwięcej myślę o jedzeniu i to mnie powstrzymije przed obżeraniem się :oops:
tvnstyle
Wiolu wskoczyłam na emejka i wyszłaś super. Widzisz ja siedzę w domu , teoretycznie nic nie robię , a chciałabym żeby doba miała więcej godzin. Dietka niestety pochłania więcej czasu , a i ćwiczonka też ... :twisted:
Kardloz
Witam Cię Kardlozku ....dziękuję Ci za życzenia ....i przedewszystkim ja życzę ci zdrowia ......ale widzę że wracasz do siebie ...tak trzymać ....humorek też wraca ...
agatelka
Tobie też życzę powodzonka ...... :wink:
didi1963
Dzięki.....dzięki...jestem twoim uniżonym sługą.....chylę czoło....ale tak poważnie ....bardzo ci dziękuję ....
Korni
Szybko to ja nie wiem......narazie schodzę z wagi mozolnie ...jak żółw...bardzo się cieszę że wróciłaś ...smutno było bez ciebie ...dziękuję za życzonka.....
madzia3107
Madziu też bardzo Cię lubię ...chciałam ci leciutko ulżyć ....ale widzę że czujesz się lepiej ....choćby na chwilkę ...PA....PA....
A teraz na pół godzinki was opuszczam , idę na spacerek z pieseczkiem....pa ....
-
Dzionek jest fajny .....gdyby mnie nie bolała tak strasznie głowa.....a najgorsze to to że spadł mi poziom cukru i musiałam dopaść słodyczy....nia zjadłam ich dużo :oops: ...trzy ptasie mleczka ...
Dopadł mnie głód narkotyczny na słodycze :evil: ......poddałam się choć nie chciałam...objawia on się tym u mnie że zaczynam się trząść ( podobnie tak jak przy głodzie narkotycznym) :twisted: .....i robi mi się słabo....a gdy zjem coś śłodkiego ...to mi do 15 minut przechodzi......rozmawiałam o tym z lekarzem i twierdzi że w takiej sytuacji najlepiej coś ślodkiego zjeść , podobne objawy są jak u cukrzyków.... :oops: :oops: :oops: ....
magda3107
Madziu bardzo się cieszę że jest już lepiej ....ale napewno już dzisiaj jest super humorek.....
Do dietki ci się napewno uda....już tyle ci się udało schudnąc , to napewno i resztę schudniesz.....
tvnstyla
to ja wpadnę dzisiaj na twoją stronkę bo mam kilka pytań co do tej diety , a i twoją stronkę trzeba trochę zapełnić.... :lol:
agatelka
Witam ...ja też wioli zadam kilka pytań o dietkę ...tekże wpadam do niej z pytankami
-
Relacja z dziennego dietkowania :
:arrow: poranna kawka;
:arrow: 9.00 - chleb - 30g , delma - 10g , ryba w pomidorach - 30g ,
:arrow: 11.00 - wszystko to samo co o 9.00 ;
:arrow: 13.00 - serek Danio - 140g , płatki owsiane - 30g , płatki kukurydziane 20g ,;
:arrow: 15.00 - chleb - 80g , delma - 20g , wędlina 50g ,
:arrow: 3x ptasie mleczko :oops: , chleb 80g , wędlina na goraco 200 g
Zjadłam 1786,13 kalori .....ćwiczonka 30 brzuszków ......
Na dzisiaj komputera mam dosyś...pa...pa....
-
3 ptasie mleczka to nie koniec swiata, a przeciez lepiej zjesc cos slodkiego niz sie zle czuc.
Pięknie detkujesz :) i od czasu do czasu mozna sobie przeciez na cos slodkiego pozwolic :) chociaz ja nie moge miec w dalszym ciagu slodyczy w domu bo sie na nie rzucam... dlatego kupuje sobie zawsze takie male porcje zeby bylo na 1 raz i koniec :)
Milej nocki :)
-
no to jak:
1. kopenhaska to nie jest dobra dieta, chbya że na początek, a i tak nie polecam...jojo zwykle wraca...............
zubożone są składniki odżywcze itd itp etc...
2. kolenda..muszę spr kiedy ja mam :twisted:
3. jestem pod wrażeniem ważenia....chyba sobie wagę fundnę :wink:
4. co do głodu na słodycze, to skuś się jeden dzień w tygodniu lub raz na 2 tyg bo ci nie dadzą spokoju...a podobno dobre jest takie carb-up nawet ma swoją nazwę :wink: wtedy efekt jojo idzie precz :D
buziaczki............
over :wink:
-
Witam Marzenko i odpowiadam na pytanka dotyczące dietki ... i zgadzam się z Korni że ta dietka to nic dobrego ....ale musze od czegoś zacząc ..powiem że motywują mnie gubione kilogramy na nie
A więc:
1. kawę popijałam zawsze czarną rozpuszczajną
2. szpinaku tez nie toleruję i zamieniałam go mrożonymi brokułami ..tak 3-4 różyczki
3. befsztyk ( nietolerowany)- zastąpiłam piersią z kurczaka -1 połówka piersi na 2 porcje mam .. i albo gotuje w warzywach lub opiekam na małej ilośći oliwy z oliwek
4. sałaty to biore 3-4 liście rwe na kawałki i skrapiam cytrynka i oliwa
5.Marchewka według mnie to nie pzrestępstwo to 2 takie większe ścieram
6. Rybe kupuję dorsza ... i piekę w foli skropioną cytryna - najmniej mi to odpowiada a mam to dzisiaj :cry:
7. zamiast twarożku białego zjadam kubek jugurtu naturalnego
8. o kurczaku pisałam bo zastępuję wołowinke nim
Napewno pierwsze dni są cieżkie ..gdzie żołądek woła jeszce ale da sie to wytrzymac .Ja pije dużo herbatek : melisa, mięta więc zabijam tym głód!! Po zakończeniu tej diety nie można od razu przejśc do normalnego jedzenia bo efekt jojo murowany ..najlepiej z 2 tyg byc na +- 1000 kal
Marzenko ja również mam nadciśnienie i problemy tarczycowe jednak zdecydowałam sie na nią .. i czuję sie dobrze a dzis 5 dzień mija!! Zaraz po niej przez tydzień mam zaplanowaną dietę Cambrige( już zamówiona czekam na przesyłke ) i jak będę dobrze ją tolerowac to małej przerwie ( wtedy będę tak w granicach 1000-1200 - łapanie sił na wyjazd) i tygodniu na nartach gdzie lekarka kazała mi 1600 kal najmniej mieć przy moim szaleństwie na stoku zamierzam znów Cambrige ciągnąć..ale czas pokaże jak ją będe przyswajać.
Jeśli chodzi o silną wole to kochana tez u mnie krucho .. między innymi dlatego zmodyfikowałam diete bo inaczej bym tych 13 dni nie wytrwała a mam "stracha" przed tyg. na proszkowych zupach !! Zaparłam sie ( przynajmniej narazie ) jak zobaczyłam te wszystkie "38" na sylwestrze :cry: :cry: jakbym chciała takie kiecki sobie kupić!!!
Narazie tyle pozdrawiam ciepło Wiola