-
hej! :D mi tez wpadlas w oko! :D zaleci teraz troche wazelina, ale musze to napisac, wydajesz sie byc bardzo mila osoba (a nawet nie wydajesz sie, a jestes )!! gratuluje zgubionych kilogramow i zycze gubienia kolejnych!! :twisted: :twisted:
a jesli chodzi o wcinianie jedzonka to ja sie na nie rzucam jak mi sie nudzi albo jak siedze sama w domu.. tak, zeby sie czyms zajać.. :roll:
-
-
Witam :lol:
No co ja mam dzisiaj mam pisać ....dopadła mnie totalna pustka.....dosłownie pustka w głowie....
W każdym bądz razie latam od rana z moim pięknym pozałatwiać różne sprawy..... :evil: :evil: ......wstałam dzisiaj sobie rano ...jak na mnie to za wczas ....jestem typem śpiocha..... :mrgreen: ....przyszedł sobie z pracy i wstawaj trza iść...... :D :evil: ....a mnie wyjątkowo nie chciało się mi tak wcześnie wstawać.....
ale najważniejsze że pozalatwialiśmy co trzeba....
Taraz chrapie w drugim pokoju....hrrrrrr...hrrrrr.....aż tu słychać :? :lol: ........
Wczoraj był spokój ...humor po południu mi dopisał.....skusiłam sie nawet :twisted: na prasowanko....i wiecie nawet je skończyłam..... :D :D :D ....strasznie nie lubię prasować ......to jest co tygodniowa moja zmora......mogę wszystko inne robić byle nie prasować :evil: :twisted: :evil:....
Teraz ziewam :o ......jeszcze będę musiała wypić jedną kawę bo nie wytrzymam do 10..... :x
DZIEŃ 3 (09.04.08)
:arrow: kawa3*
:arrow: chleb 140g
:arrow: masłopodobne 40g
:arrow: marmolada 10g
:arrow: zupa 2*
:arrow: wędlina 40g
:arrow: serek topiony 10g
:arrow: rzodkiewka 100g
RAZEM: 1200 kcal - super
WYSIŁEK:
rowerek stacjonarny - 30 min.
brzuszki - 50*
inne ćwiczenia na brzuch -70*
kroki - 800
To by było na tyle.... :lol: :lol: :lol:
Westelka
Fakt .....każda pora kusi....ale zawsze jakoś w ciągu dnia się nie myśli tyle o żarełku co wieczorem :twisted:
Kciuki też się przydadzą do dietkowania :D
kasia89
Bardzo mi miło że też Ci wpadłam w oczko :wink: ....no te dalsze kilogramy idą strasznie mozolnie w dół...wrrrr....wrrrr....ta nuda to chyba dapada nas wszystkie ...a rączki strasznie świerzbią żeby coś włożyć do paszczy...... :twisted: :twisted: :twisted:
gloor
dziękuję za wsparcie....motywuje....
-
Witaj Kusy :D
No to jestem i ja. Nie wiem tylko, czy mnie zaraz nie wygonisz, bo ja od razu do posiłków się chciałam przyczepić :roll: :roll:
Moim zdaniem - za dużo chleba (mam nadzieję że przynajmniej żytni :roll: );
- co z warzywami ? trochę mało ta rzodkiewka
- no i margaryna (czy coś tam) - moim zdaniem sporo - ja kanapkę smaruję 5 gr
O kawie nic nie powiem, bo sama wypiłam chyba ze 3 (o ile nie 4). Pocieszam się tylko, że to rozpuszczalna - ale i tak powinnam ograniczyć
:oops: :oops: :oops:
Ale oprócz tego, to tylko pozazdrościć. Ruch w każdej formie. Oby tak dalej. Chyba zmykam na stepperek, bo wyrzuty sumienia mnie zabiją :D
Pozdrawiam cieplutko. Trzymaj się. Wpadnę jutro
-
Witam :lol:
Gwiazdko ...no coś Ty ...czemu miałabym Ciebie wygonić ....chyba po to jesteśmy .....
a oper paper się przyda .....on przede wszystkim motywuje do dalszego wysiłku ...przenajmniej w moim przypadku....PROSZĘ O JESZCZE :P :P :P
Chleb ...no i to właśnie jest mój problem....niestety pszenny....ja bez niego nie mogę żyć....postaram się wskoczyć z powrotem na graham ...pomieszam też z ryżowym (mam wspólniczkę do tego chleba i muszę go ukrywać - córka lubi mi go podjadać :twisted: :lol: ).....w każdym bądz razie będę mieszać te wszystkie gatunki......
Masłopodobne....masz rację mogę jeszcze mniej smarować....dostosuję się :wink: :roll:
Warzywa ...z zasady zawsze mam ich dużo w lodówce ...ale teraz wyjątkowo ...nie chciało mi się ruszać z domu ....dostałam wielkiego lenia......seper extra wielkiego ..... :oops: ....po za tym robię tygodniowe zakupy.....także idę po dostawę dzisiaj ....
A po za tym ...ustaliłam sobie że moja dieta to to co jada się u mnie w domu...czyli wszystko....tylko w granicach 1500kcal ......+wysiłek , który z czasem będę zwiększać...... :shock:
Zawsze ,gdy stwierdzałam że się odchudzam ....rzucałam się na duży wisiłek , a potem się szybko zniechęcałam ......bo najzwyczajniej byłam zmęczona.... :oops: :oops: :oops:.....
Kawa to jest mój stały i raczej nie do odzwyczajenia nałóg..... :oops: ......
No w końcu ...jakie ja będę miała nawyki.....:
:arrow: jeść NIE
:arrow: słodycze ZAKAZ
:arrow: alkohol ZAKAZ
:arrow: papierosy NIE PALĘ
TO ZOSTAŁO MI : KAWA ...RUCH ....I SEX.... :lol: :twisted: :D
DZIEŃ 4 (10.04.08) ;
:arrow: kawa ( robie poprawkę - pijam w małych filiżankach)- 2*
:arrow: bułka - 260g :oops:
:arrow: masłopodobne - 40g
:arrow: piwko- 0,33l :oops:
:arrow: pasztet- 40g
:arrow: chleb - 80g
:arrow: serek topiony - 20g
RAZEM : 1500KCAL- OK
WYSIŁEK
rowerek stacjonarny - 30min
brzuszki - 50*
dodatkowo na brzuch 70*
kroki- 1000
Jeszcze chcę wprowadzić hantle 2kg*2 ....żyby ręce mi schudły .....
Schudłam 3,60kg....wiem że to woda ...ale motywuje :P :P :P
-
a czy 2kg to nie za duzo jak na poczatek? pamietaj,ze zeby spalic tluszczyk nalezy robic duzo powtorzen przy malym obciazeniu :) i pamietaj zeby raczki cwiczyc roznymi cwiczeniami,nie tylko biceps :)
co do chleba-zgadzam sie calkowicie,zmniejszyc ilosc,kupowac chociaz mieszany ,a nie tylko pszenny, a taki z ziarenkami?pelnoziarnisty?
zamiast maslopodobnych mozna smarowac musztarda,kechupem,jogurtem :)
pozdrawiam i bede zagladac :P
-
adria
z tym obciążeniem to dla mnie jeszt w sam raz......przy mniejszym cięrzaże nie czuję zmęczenia rąk ani ramion......
dodam że co jakiś czas z nudów ćwiczyłam ręce.....
po za tym swojego czasu zaopatrzyłam się w płytki dvd - kolekcja fitnes - z udziałem Tomi Lee. .....także jest tam zestaw ćwiczeń na romiona......nie tylko na bicepsy ...wiadomo że trzeba też wzmacniać bicepsy ... ale też kark i ramiona ....jest to program 2* po 15 minut - łatwiejszy i trudniejszy....
musztardy i ketchupu już nie stosuje pare lat .....dostawałam po nich dużo syfków na twarzy ......więc musiałam zrezygnować ....jogurt dobry pomysł...ma się wtedy wrażenie że czymś jest posmarowany ten chleb :P
DZIĘKI ZA DOBRE RADY....TEŻ PROSZĘ O WIĘCEJ.....
-
No to sziś ładnie zaszalałaś:
zamiast chleba - bułka - wrrrr;a nie - soryy - chleb też jest - wrrrr;
serek topiony 2 x więcej - wrrr (jest bardzo kaloryczny);
pasztet - wrrrrrrrr
margaryny - miało być mniej - wrrrrr
no i hit dnia - piffffko
Za to warzyw całe mnóstwo :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: .... nawet rzodkiewki nie ma
Oj zrób duuuże zakupy :D Mam nadzieję, że to "opróżnianie" lodówki z resztek, bo najbardziej dietetyczna z tego wszystkiego to chyba ta kawa jest :D :D
Podziwiam za to za wysiłek fizyczny. Ja, jak wczoraj zaczęłam steppować "wyrzuty sumienia", to nie wiadomo kiedy 2500 kroczków uciekło.
Trzymaj się cieplutko. Zajrzę jutro.
i ćwicz (strasznie zazdroszczę Ci tych ćwiczeń na dvd)
-
witam weekendowooo :D :D :D wooowwwoołłłł pięknie cwiczysz musze pozazdroscic troszke...ja mam takiego lenia że aż mnie to przeraża :shock: :shock: :shock: buziaczkihttp://supergify.pl/images/stories/i...e/motyle51.gif
-
Witaj Kusy! ja zamiast masla uzywam zazwyczaj jakiegos serka twraogowego, ale trzeba koniecznie sprawdzac ile maja tluszczu.. np. almette niby taki 'puszysty' a ma 27% tluszczu... chyba toska ma serki light, (3%) a jak mam swoj szczypior, to biore chudy twrog, mleko :P lub joggurt, szczypiorek i tym smaruje..;] Niestety musze sie zgodzic z gwiazdka.. ale tez rozumeim, ze na poczatku diety ciezko sie przestawic na inne jedzenia (u mnie problemem sa i byly slodycze).. moze sprobujesz pic czerwona i zielona herbatke?? jesli Ci nei smakuja to mozna kupic je w kapsulkach... one zmniejszaja wchlanianie tluszczow.. no i wydaje mi sie, ze masz za malo blonnika, ale skoro bedzie wiecej swiezych warzyw to powinno byc wszystko ok... tzymam kciuki!dasz rade! my puchatki, nie poddajemy sie tak szybko, prawda?? :* i gratuluje Ci spadku wagi! :*