Strona 3 z 34 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 338

Wątek: walka 100-dniowa (od str 24) 5.06-13.09.2008

  1. #21
    agitek80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    czyli te cukierki to nie tylko do mnie tak WRZESZCZĄ to żadne pocieszenie, ale przynajmniej nie czuje się samotna i nie jestem wyjątkiem :P dzięki Nanduś
    Na dziś mam w planach jeszcze tylko jabłuszko i oczywiści niesłodzone płyny do woli i tak małymi kroczkami do przodu.

  2. #22
    agitek80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mino, że trzymam się dietki i co ważne nie chodze głodna, to jakoś dziś straciłam optymizm, że mi się uda wygrać z kilogramami nie wiem, dlaczego ale takie jakieś zwątpienie mnie dopadło mam nadzieje, że jutro będzie lepiej z moim optymizmem!

    Laseczki powiedzcie mi, jaka według was, waga łazienkowa jest lepsza, taka tradycyjna czy elektroniczna Która lepiej warzy
    Są też wagi mierzące % tłuszczu, wody i mięśni, nigdy nie korzystałam z takiej wagi i ciekawi mnie czy takie pomiary są wiarygodne

  3. #23
    Guest

    Domyślnie

    Salve Agitku!

    Po pierwsze, gratuluje kilogramów które już sobie poszły z preczem! Tak ma być, niech idą w cholerę i nie wracają paskudy jedne

    Po drugie, co do tracenia optymizmu, to pomyśl sobie, że powinien ci się włączyć instynkt łowcy (o tak! bo silne i rozsądne z nas kobiety)... jak coś ucieka to gonić, dopaść i nie oddawać. No może trochę podzielić się nim ze znajomymi.

    Co do wagi... Hmmm... miałam taką zwykłą wagę łazienkową... no i niby była cacy. Potem kupiłam elektroniczną i okazało się (o zgrozo), że stara przekłamywała o dobre 6 kilo. Szok niezły, bo okazało się że startowo ważyłam powyżej setki, ale to było dawno temu... Waga elektroniczna nie kłamie, pokazuje zmiany o każe 100 gram, co powinno nas cieszyć, ukazuje (w żółwim tempie, ale zawsze) nasze postępy, mnie to motywuje. W tym mam nadzieję nie różnię się od gatunku homo sapiens odgrubiacz . Stanowczo więc polecam elektroniczną.

    Nie wiem jak to jest z tymi pomiarami wody/tłuszczu/mięśni, bo takowej na oczy nie widziałam poza wizytami u dietetyka - więc w tej materii nie będę snuć domysłów.


    Pozdrawiam cieplutko i raczej nie po raz ostatni
    Morr z Krainy Niewypowiedzianych Słów


    Ps.: Na dniach zmienisz ticker na 99 albo mniej. Przekroczenie tej magicznej granicy poprawia humor bardzo solidnie.

  4. #24
    Awatar cartagena
    cartagena jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-10-2006
    Mieszka w
    Zawiercie
    Posty
    8

    Domyślnie

    Witaj agitku

    Dzięki za odwiedzinki u mnie, bardzo mi miło

    Jeśli idzie o wagi zbytnio się nie znam, mam taką zwykłą i nie narzekam, ale fajnie by było jakby pokazywała ile % wody, tłuszczu i takie tam.. tylko tak jak ty nie wiem czy to są prawdziwe dane

    Pozdrawiam

  5. #25
    agitek80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ooo.... nawet nie zauwarzyłam jak się stałam malutkim grubaskiem i mam już kedno serduszko

    Morrigion bardzo mi się spodobało określenie HOMO SAPIENS ODGRUBIACZ i chyba sobie na ścianie powiesze hasło JASKINIA HOMO SAPIENS ODGRUBIACZ ...
    Mam cichutką nadzieje, że tickerka niedługo zmienie co prawda waga po tygodniu dietkowania wskazywała 98 a ponieważ miałam przerwe w dietkowaniu to suwaczka jeszcze nie przesunęłam, bo mógł to być ubytek jedynie wody z organizmu, ale zobaczymy jak będzie dalej.
    Dzięki za dobre słowo i Twoje zdanie na temat wagi.
    Pozdrawiam gorąco choć jesiennie i oczywiście zapraszam kiedy tylko będziesz miała ochotę

    Cartagena dzięki za rewizytę i rzecz jasna jeśli masz ochotę zaglądaj do mnie częściej

    Tak mnie kusi kupno tej wagi elektronicznej, ale zupełnie nie wiem, czym się kierować przy jej zakupie, żeby nie był to zły zakup, widziałam wagi elektroniczne od 80,- a niektóre miały ceny 350,- ale jak dla mnie to chyba lekka przesada, żeby tyle zapłacić za wagę, no chyba że taka waga sprawia, że grubaski chudną bez dietek i wysiłku

  6. #26
    Awatar cartagena
    cartagena jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-10-2006
    Mieszka w
    Zawiercie
    Posty
    8

    Domyślnie

    Pozdrawiam!

  7. #27
    Kusy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie Pierwsze lody przełamane!!! Cel:łącznie-37

    Witam Agitek
    Cukierki nie tylko do ciebie wrzeszczą bo one mnie też uwielbiają .
    Co do wagi to nie mam zdania , ale w każym bądz razie jak już ją będziesz miała to waż się tylko na jednej. A drogiej nie warto kupować , bo płacisz tylko za firmę i różne tam bajery , nic więcej .
    A tak a propo witamy na forum pszczółko.

  8. #28
    Nadja22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiesz Agitko, różnica w tych wagach jest przeważnie w firmie i takich pierdołach jak ilość osób, których wyniki mogą zapamiętać czy wielkość wyświetlacza. Stawałam na kilku, własnej i koleżanek, i procenty miałam takie same, więc jakoś tam to mierzą. Na tej samej pewnie zasadzie, co te aparaty wystawiane na ulicach przy różnych akcjach zdrowotnych. Tyle tylko, że na nich nawet nie trzeba stawać, wystarczy ścisnąc. Szczerze mówiąc, nie wiem jak to jest przeliczane, ale humor mi sie polepsza, gdy widzę na ekraniku, że to tłuszcz spadł, a nie woda.
    Ale przepłacać to zdecydowanie nie ma sensu

    I witam u ciebie . Przeczytałam wszystko i jestem teraz jeszcze gotowsza do wspierania . Jeśli zaś chodzi o optymizm to czasem jest, a czasem idzie spać. Mój tam się budzi po szklance Pepsi light :P. Czarne myśli pl. "ale ja przecież nigdy nie schudnę" wsadź do jakiejś małej szufladki w najodleglejszym zakamarku twojego mózgu i wyrzuć kluczyk. W ich miejscu zaczną dryfować te dużo przyjemniejsze, szepczące "ok. może nie schudnę zaraz, ale za pół roku będę jak nowa". Optymizm bardzo je lubi... .

  9. #29
    Guest

    Domyślnie

    Agitko ja w marcu mialam tyle samo co ty , do czerwca dojechalam do 93 kg i teraz za cholere nie moge tego przeskoczyc , dzisiaj na wadze mam 92 .Wczoraj ostatecznie rzucil mnie facet z powodu wygladu min i postanowilam ze skoro schudlam te 20 prawie to te drugie tez musze . Mam paskudny typ otylosci , mam w miare szczuple nogi i tylek za to wszystko na brzuchu wiec wygladam jak w notorycznej ciazy i juz wiem ze mi skora bedzie masakrycznie wisiec , wiec zadzwonilam do znajomego chirurga czy da sie z tym cos na kase chorych zrobic bo nie stac mnie na 3000 za operacje plastyczna i powiedzial ze cos wymysli , wiec musze brac sie ostro za siebie i do wiosny to zrzucic .Postanowilam ze nawet kosztem cierpienia bede w koncu piekna bo bylam tym paczkiem od urodzenia i chce choc troche pokokietowac facetow a potem im pa

  10. #30
    agitek80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam was dziewczyny
    Jak pewnie zauważyłyście dziś zmodyfikowałam strażnika wagi i zamiast jednego pojawiły się dwa i odnotowany został ubytek jestem zadowolona bo 4kg w dwa tygodnie w pełni mnie zadowala

    Kusy – dzięki za przywitanie na forum i oczywiście masz racje że nie warto przepłacać za wage, grunt by dobrze warzyła i pokazywała ubytek kilogramów

    Nadia – dobre słowo zawsze dodaje mi optymizmu i ciesze się że jesteś jeszcze gotowsza do wspierania

    Marietta – Ciebie również witam u siebie, im was więcej tym mi raźniej w walce Tobie na pewno też się uda zrzucić zbędny balast, a facetem się nie przejmuj widocznie nie był wart Ciebie!

    Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie i postaram się jeszcze dzisiaj zajrzeć na forum

Strona 3 z 34 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •