-
Zlosnica89 ja wlaśnie boje się że nie dotrwam do końca :|
ale się postaram :!: to dopiero początek ale na razie trwam w postanowieniu
Agggniecha gdy wykonuje ćwiczenia momentami wydaje mi się jakbym nie miała mięśni brzucha ;) ale po pierwszym wykonaniu ćwiczeń na następny dzień doszłam do wniosku że jednak je mam :lol: bo znacznie odczuwałam je przy każdym ruchu ale dziś już jest lepiej, więc myślę że moje mięśnie jakoś się rozruszały i teraz będzie już tylko lepiej :mrgreen:
Jakoś mi dzisiaj tak smętnie, smutno chyba jakiś dołek mnie łapie :roll: więc krzyczę dołkowi :arrow: WYNOCHA :twisted: i mam nadzieje że zniknie...
A teraz ide zaliczyć dzień trzeci A6W
-
KOBIETY OSTATNIA NIEDZIELA LUTEGO :D :D :D CIESZMY SIĘ MARZEC ZA PASEM :wink: A NARAZIE WEEKEND
http://www.ga.com.pl/wiosna/03120xm.jpg
http://www.ga.com.pl/foto08/03065x.jpg
-
Agitku dasz rade:) wierze w ciebie!!
-
i już po weekendzie :roll:
muszę się przyznać że dziś trochę oszukiwałam :oops:
zamiast trzy serie ćwiczeń zrobiłam tylko dwie :oops:
kurcze potrafie być uparta ale jeśli chodzi o ćwiczenia to mój upór chyba idzie wtedy na spacer :evil:
-
Już jestem.Przepraszam,że mnie nie było,ale to wina kompa bo się zepsuł.Pozdrawiam.
-
oj tak, odganiaj dola odganiaj, ale jak przypelznie to cwicz!!! cwiczenia, sport, wysilek fizyczny bardzo poprawiaja nastroj (udowodnione naukowo i na wlasnej skorze)
trzymam kciuki zeby ci wyszla a6w
ja probowalam juz ja 3 razy i najdluzej wytrwalam troche ponad tydzien ale ja nie mam zadnych prawie miesni bziuuska... i nie dawalam rady... ja bym musiala chyba z tydzien pojechac na cwiczeniach z 1 dnia dwa razy dziennie zeby sie cos wyrobilo i dopiero potem moze... tak to to ja odpadam...
az sie dziwilam zawsze jak inni to robia... ale ze mnie to jeden wielki flaczek i to dlatego... musze nad tym popracowac ;)
w ogole zapraszam do mnie ;)
buziam :)
-
Agitku ja niestety poddalam sie z A6W robie zwykle brzuszki :D jak mi sie troche miesnie wyrobia to obiecuje ze przejde caly program, ale na razie wymiekam!!:D
-
Ja tez narazie wysiadam przy A6W
przecwiczylam az 2 dni :oops:
Ale przeciez wszystko przedemna :lol: i od poniedzialku zaczne normalne brzuszki :lol:
A ja rowerek mam i sobei go chwale ale troszke monotonnie mi sie robi na nim ,mimo ze ogladam tv i sobie nogami krece :wink:
Ciekawa ile taki orbitek czy jak tam kosztuje?
Milej niedzieli :D
:arrow: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69035
-
Dzięki że o mnie pamiętacie :)
Niestety muszę się przyznać, że moje ostatnie postanowienie zakończyłam na 6 dniu i A6W męczyłam przez 6 dni a potem odpuściłam : oops: : oops: : oops: nieznosze tej mojej niekonsekwencji :evil: ale od czwartku deptam rowerkiem stacjonarnym i mam nadzieje że końcu znowu ruszę ze spadkiem wagi i dietką bo ostatnio coś kiepsko mi idzie :cry: :cry: :cry:
-
no coz... ze mna tez tak bylo... wiec wole cwiczenia do ktorych mozna wracac zawsze :D ostatnio cwiczylam "ja chce miec taki... brzuch" i kurka teraz 2 dni odpuscilam bo zakwasy masakryczne :D wieksze niz po weiderze bo teraz to boli nawet jak kaszlne... auc po prostu... ale cwiczonka polecam... jak sie wykonuje to nawet nie tak meczace a miesnie pracuja nieziemsko :D
-
KONIEC LENIUCHOWANIA :!: :!: :!:
wiosna przyszła i ciepło się zrobiło i choć ostatnio waga minimalnie o kilogram zmalała to raczej stoi w miejscu, jak tak dalej pójdzie to nigdy nie pozbęde się balastu więc mówie
KONIEC Z "PÓŁDIETLOWANIEM"
czas na codzienną dietke, rowerek, brzuszki, balsamiki, spacerki itd itp :)
-
Pozbedziesz sie pozbedziesz tych wstertnych kilogramow. Wiosenka przyszla , robi sie cieplusienko. To tylko bedzie mobilizowac do dzialania. Wiosna i latem szybciej gubi sie zbedne kilogramy :). Pozdrawiam . Dasz rade!!!
-
Agitko bardzo mi miło ,że do mnie wpadłaś. Ja oczywiście też trzymam ogromne kciuki za Ciebie. Razem zawsze raźniej. Pozdrawiam !
-
Dziewczyny dzięki za odwiedziny :D
od tygodnia staram się codziennie sumiennie wykonywać 5 rzeczy:
1) zaliczyć minimum godzinke szybkiego spaceru :)
2) smarować się balsamem ujędrniającym :)
3) jeździć conajmniej 45 min na rowerku :)
4) robić min. 50 brzuszków :)
i te cztery rzeczy przez ostatnie 7dni wykonałam w 100%
a nawet spacerów, rowerka i brzuszków było więcej :D
jednak nad piątą rzeczą czyli dietką musze jeszcze trochę popracować :?
bo tak jakoś ciężko mi to dietkowanie idzie, za dużo wokoło pokus a silna wola zbyt słaba, ciągle sobie powtarzam, że potrafie bo przecież udało mi się już pozbyć części balastu więc się nie poddaje, będę działać dalej i czekać na rezultaty :)
-
nie chce zapeszać ale dziś z rana na wadze było 92 :D
oby się tak utrzymało 8)
-
właśnie stanęłam na wage i.... tak się ostatnio bujałam ale chyba w końcu wróciłam na dobrą droge :lol: dziś waga pokazuje 91kg :D :D :D
fajnie by było wraz z nowym miesiącem zobaczyć ósemeczke na przodzie ale to raczej nierealne :? bo zostały tylko dwa dni, ale będę dążyć do tego by znaleść się w kainie bałwanków jak najszybciej
-
Agitko co u Ciebie? Napisz choć pare słów. Czekamy na wieści z "frontu" :wink: :lol:
-
Na froncie CISZA :roll: a to przez długi weekend bo weekendowa dietka obfitowała w małe grzeszki :oops: a weekend był dłuuuuugi :lol: u mnie trwał od soboty do czwartku :twisted: i waga nadal stoi na 91
Wyznaczyłam sobie taki mały cel i na końcu maja chciałabym by urządzenie zwane wagą pokazało dwa bałwanki, czy cel zostanie osiągnięty :?: zobaczymy.....
troszke się obawiam bo jak sobie wyznacze cel mający jakieś ramy czasowe to prawie nigdy nie udaje mi się go osiągnąc :oops:
Myśle że ten cel jest realny a nie żadne szaleństwo, do końca maja jest jeszcze 26dni nie licząc dnia dzisiejszego więc należaloby się pozbyć w ciągu dnia ok 115 gram :twisted: :lol:
-
hehe, widzę że tu u ciebie czysta matematyka :lol:
Wydaje mi się, że dwa balwanki są jak najbardziej realne, w każdym razie będę mocno trzymać kciuki :)
Ja po cichu liczę na siódemeczkę w przyszlym tygodniu, ale nie mówię o tym jeszcze glośno, żeby nie zapeszyć :)
Milego wieczorku!
-
Aż mi wstyd że tak rzadko tu coś skrobne :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: choć czasem wpadne poczytać niektóre wątki.
Uwaga zdaje raport majowy :)
Jak zwykle było mnóstwo niedociągnięć :oops: przez co wyznaczony dwu bałwankowy cel nie został osiągnięty :cry: ale na pocieszenie pojawił się jeden bałwanek i tickerek został zmieniony na nowy ósemkowy :)
Co do postanowień na czerwiec to cyferkowo-wagowych założeń nie mam ale zapisałam się do klubu fitness na stałe zajęcia bo w domu zbyt często z czystego lenistwa sobie odpuszczam :oops:
Pozdrawiam wszystkich zaglądających tutaj :D
-
A już myślalam że zniklaś calkiem... Fajnie że znów coś skrobnelas :)
Kraina balwanków fajna jest, tylko byle nie za dlugo :)
Trzymam kciuki za siódemeczkę :)
Ja też po malu dojrzewam do zapisania się do klubu fitness bo w domu to się za bardzo nie chce
Pozdrawiam!
-
Emelko jestem jestem :) w końcu chciałabym dobić do celu jaki wskazuje tickerek lub conajmniej stracić jeszcze dyszke.
dziś WIELGACHNA KLAPA
byłam ma komunii i zdrowo przecholowałam z jedzeniem :oops: :oops: :oops: aż się boje na wage wchodzić by się nie przerazić :(
-
Eh... te komunie. Mój brat mial w tym roku i mama stwierdzila ze impreza będzie w domu. Skutek tego byl taki, że zostalo mnóstwo jedzenia a mi waga podskoczyla o 1,5 kg :? na szczęśćie już prawie zgubilam tą nadwyżkę, chociaż do wagi na tickerku brakuje mi jeszcze jakies 0,5 kg. Jutro ważenie i mam nadzieję, że wreszcie zobaczę znów siódemeczkę :)
Nie bój się wchodzić na wagę, jeśli to byl tylko taki jednorazowy wybryk to nie powinno się wiele zmienić :) glowa do góry :)
Pozdrawiam!
-
Dzięki Emelko za dobre słowo :) wpełzłam dziś na wage ........................
wczorajsze obżarstwo nie ma katastroficznych skutków, uff.... odetchnęłam z ulgą, jednak nie jest to solidnie 89 tylko wskazóweczka ma dziwne ciągoty do 90 ale ja się nie dam :!:
dziś już jedzonko w normie ale klub fitness musi poczekać do przyszłego tygodnia :( bo życie troszke zweryfikowało moje plany
-
Jednorazowe obżarstwo nie może dużo na wadze zmienić na szczęście. Dobrze że już się wzielaś do roboty i dalej walczysz :) ja bardzo chętnie odstąpię moją siódemeczkę, mimo że to na pewno dlugo potrwa bo dopiero co ją zdobylam, ale nie chcę się za bardzo przywiązywać :lol:
Pozdrawiam!
-
waga bez zmian wskazuje 89 a z zajęć w fitness klubie narazie nic nie wyszło :cry: :cry: :cry: ale męcze codziennie rowerek.
Doskonale wiem że to wszystko musi trwać i waga nie spadnie odrazu ale czasami chciałabym by to jednak szybciej spadało ale cóż będę cierpliwa
-
Niestety cierpliwości nie zawsze wystarcza... Mi już po malu tez zaczyna jej brakować, szczególnie że ten próg 79 kg wydaje się nie do przeskoczenia. U ciebie widzę, że podobnie... Ale trzeba wytrwać! Damy radę :)
-
Im dalej w las tym więcej drzew :twisted:
niestety waga stoi i nie chce spadać :( jakoś tak na początku było łatwiej, chyba mój tłuszczyk broni się by mnie nie opuszczać a ja się chce go pozbyć i koniec :!: :!: :!:
Nadal 89 (buuuu.....) ale zobaczymy co przyniesie kolejny tydzień
-
"trzynastego świat w różowym kolorze" :D
dziś trzynasty dzień czerwca :D
zrobiłam sobie dzień warzywkowo-nabiałowy czyli całe moje menu składa się z warzyw jogurtu i serka (chudego serka rzecz jasna) :) normalnie pychotka :lol:
-
czołem kolezanko!
Wpadłam z rewizyta do pszczółki nr.2:)
Tak patrze na twój suwaczek i widze ze mamy ten sam cel...tzn.Ja do celowo tez chce zejsc do 70:)i mam nadzieje ze mi sie wreszcie uda;-)
Widze ze tobie swietnie idzie.Moje gratulacjie.I oby tak dalej!!!!!!!!
pozdrowionka.I dziekuje za odwiedzinki.....
-
:D witaj Agitku -wpadlam zapytać jak idzie odchudzanko :?: :?: Widze ,ze walczymy kolezanko i bardzo dobrze takie sa nasze zamierzenia .Odchudzic sie i pozniej dopiero bedziemy walki toczyć :!: :!: :!: :!: O kazdy dkg/hihihiiiiiiiiii/ciekawe czy tez nam tak dobrze pojdzie .ale co tam dla nas damy rade i tyle :!: :!: :!:
Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze wytrwalosci w dietkowaniiu i gubieniu kiloskow.Wlasnie dzisiaj weszlam na wage i......................zauwazylam na osi 76 ,ale jeszcze nie zmieniam suwaczka ,poczekam z 2-3 dni.Podsylam caluski -trzymaj sie .
http://www.sirmi.ic.cz/fantazie/5.gif
-
hej laseczki:)
jestem WŚCIEKŁA na siebie :evil: bo w tym tygodniu dałam taki popis obżarstwa że lepiej nie mówić :oops: normalnie chyba jakiś duch nieczysty we mnie wstąpił
oczywiście na skutki nie trzeba było długo czekać waga znów pokazała 90 :cry: :cry: :cry: ale nie będę zmieniać tickerka tylko jak najszybciej postaram się do niego dopasować.
Tak bardzo chciałabym zobaczyć na wadze 70 do wakacji na które jade na początku sierpnia ale to na razie nie jest możliwe bo zostało już za mało czasu :( ale nie będę się załamywać i mam nadzieje że co się odwlecze to nie uciecze :wink:
Dzięki że zaglądacie do mnie mimo że dość rzadko tu zostawiam wpisy :D
Pozdrawiam serdecznie
-
Cześć Laska :)
Witam i o zdrówko pytam! Jak tam odchudzanie? Ja narazie dałam za wygraną :( Siedzę i myślę, że wyglądam na słoń oraz nic się w tym temacie nie zmieni. Zero motywacji! Może jak poczytam o sukcesach innych to się zmobilizuję!
Masz może jakieś info od Glubki? Ciekawe czy schudła do wesela? :)
-
AAAAAAAAA........
ale niespodzianka :D :D :D :D :D :D
Agulka jak miło że do mnie zajrzałaś
myślałam że zniknęłaś na dobre,
nowego śladu po Glubce już też niestety dawno nie widziałam :(
nie mam żadnych wieści o niej a nie ukrywam że fajnie byłoby się znów spotkać
A jak tam odchudzanie u mnie... tak jak widać na tym moim wątku na którym sporadycznie coś nabazgrze, różowo niestety nie jest :? bo idzie mi to wszytko cholernie ciężko, niby jestem na półmetku ale jak tak dalej pójdzie to zgubienie jeszcze tych 20kg które pokazuje tickerek zajmie mi pewnie jeszcze jakieś 10 lat :mrgreen: hihihi ale może w końcu uda mi się cel osiągnąć
jedno wiem napewno cholernie ciężko było pozbyć się tych 20kg i mam nadzieje że już nigdy nie dopuszcze by one powróciły :!:
Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę motywacji, wiary w siebie i sukcesów w gubieniu kilogramów
... i jeszcze jedno stanowczo nie pozwalam Tobie na to byś siedziała i myślała, że wyglądasz na słoń, w końcu wiem jak wyglądasz i zapewniam że wcale tak tragicznie nie jest :!:
-
podsumowanie czerwca niestety nie jest wesołe :roll:
bilans wyszedł na zero, waga nadal pokazuje 89kg
no to zaczynamy lipiec :)
-
PRZESYłAM SłONECZNE POZDROWIONKA :)
Melduje,że wróciłam ;)
W wolnym czasie postaram sie nadrobić forumowe zaległości...
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22043582_d.jpg
-
-3 kg :)
Jednak postanowiłam, że albo teraz albo nigdy!
Narazie dieta Cambridge. Drugi tydzień. Jakoś daję radę!!!
Hmm, zauważyłam że na jesień zbiera mi się na odchudzanie :)
Ale tym razem się uda!
HAWK!!!
-
witam dziewczyny.Wróciłam,z niezłą nadwagą.Ale od 1 pażdziernika walcze na nowo.
3kg juz poszły sobie i mam nadzieje,że nie wrócą.
A było już tak pięknie dwa bałwanki a teraz laska i dwa zera totalne zera.Ale nie poddaję się,walczę znowu. :)
-
Nieźle :( .Ja wracam ,a dziewczyny uciekają. :cry:
Ja walczę znowu i nie dam się :) .Wracajcie :!:
agitek80 i reszta WRACAĆ :!: WIELKOPOLSKA się poddaje :?: :!:
-
ARLETAP - ja ciągle walczę! -5 kg. Żadna rewelacja, ale na początek dobre i to :)
A jak u Ciebie?