Kochana ty lepiej troche przekraczaj ten tysiac :) Ja np. jestem na 1300 kalorii gdzies :) Mam dosc jojo po dietach ponizej tysiaca. Teraz tez znowu jojo zbijam...wazyma juz 83 kilo uh... :((((((((((((((((
Wersja do druku
Kochana ty lepiej troche przekraczaj ten tysiac :) Ja np. jestem na 1300 kalorii gdzies :) Mam dosc jojo po dietach ponizej tysiaca. Teraz tez znowu jojo zbijam...wazyma juz 83 kilo uh... :((((((((((((((((
Groodko na pewno twoje wrodzone szczescia spowoduje to, ze nam ładnie schudniesz:) w poniedzialek jade sobie kupic wage i bedzie pierwsze wazenie po pierwszy tygodniu:) ciekawe jaki wynik bedzie.... bo wagi nie mam niestety w domu, tylko u cioci, a tam nie zawsze jestem co tydzien:/
Foczko dzis juz przekroczylam 1000 kcal:) podliczylam wszystkie posilki dodalam kolacje i jest troche ponad 1100. Tez juz nie chce efektu jojo...mam ich dosyc... teraz chce juz schudnac na dobre i do wagi wymarzonej czyli 65:) niby 70 juz by mi wystarczylo, ale wczoraj pomyslalaam, ze jak juz mam sie meczyc tyle czasu to czemu tylko do momentu, ktory zadawalaby mnie, a nie do takiego ktory uwazam za swoje marzenie??
Xixa a jak tam twoja dieta?? sadze, ze mialabys dobry kontakt z moja siostra ona tez lubi takie mroczne muzyzne klimaty:)
Jest weekend ale jakos wytrzymuje na dietce:) w poniedzialek postaram sie zwazyc, ale musze sie wam przyznac do czegos strasznego :oops: ....dzsiaj zjadlam kawałek szarlotki, byl naprawde malutki!!!stwierdzilam, ze moglabym nie jesc, ale mialam straszna ochote i balam sie, ze jak nie zjem tego malutkiego to potem moge przestac nad soba panowac i zjesc pol blachy, ale w sumie progu kalorycznego nie przekroczylam wiec chyba bnie jest tak zle, co dziewczyny??
Dlugo mnnie nie bylo ale juz nadrabiam zaleglosci :) Pieknie ci idzie! Jasne ze lepiej zjesc malutki kawaleczek ciasta jezeli ma sie na nigo ochote niz potem rzucic sie na wielki kawal. Ja też od czasu do czasu pozwole sobie na cos slodkiego, ale w malych ilosciach i tak zeby zmiescic sie w limicie. Ja tam wychodze z zalozenia ze wszysstko jest dla ludzi, tylko ze dla nas w bardzo ograniczonych ilosciach :)
Milej soboty
Witaj Amelko!!! dlatego wlasnie stwierdzilam, ze chyba nic wielkiego sie nie stanie jak zjem ten kawaleczek ciasta i wyjde troszke poza te 1000 kcal... tobie tez zycze milej soboty, a niedzieli takze:)
Aj zrobilam literowke:/// EMELKO mialo byc:D
idzie ci nieźle, skoro tylko malutki kawałeczek tej szarlotki zjadłaś :roll: ja wczoraj nagrzeszyłam, ale dziś wracam na dietę. z siostrą nie mam dobrego kontaktu, bo ona przechodzi bunt młodzieńczy, więc...nie możemy znaleźć wspólnego języka. ale owszem, lubi te klimaty co ja :roll:
no a jak ci dzisiaj mija dzionek?
hej!
kawałek szarlotki- to naoprawde nic strasznego
ja zjadłam wczoraj 2 kawałki ciasta jogurtowego- właśnie z tego powodu żeby się na nie nie rzucić
to było w pełni świadome, zaplanowane i wliczone w limit kcal :)
dziś planuję zjeść 1 kawałek :)
pamietaj- dieta to nei kara i mozemy na niej jeść wszystko co cchemy, ale w MAŁYCH ilosciach
dzięki temu nasze szanse na jojo maleją a i samopoczucie jakieś troszkę lepsze :)
pozdrawiam :*
Hejka
To coś strasznego czyli kawałek szarlotki nie było aż takie straszne, powinnaś być nawet z siebie dumna że na małym kawałku poprzestałaś a nie wcięłaś jak sama napisałaś połowy blachy. Ja wole niczego nie próbować bo bym miała jeszcze większy smak na to i wtedy to bym dopiero zawaliła diete :lol:
Pozdrówka
gratuluje ci zaparcia :) w końcu to tylko kawałek a nie kawał :D
Dziekuje dziewczeta za wszystkie mile slowa:) Dzisiaj mam normalnie swieto!! bo to pierwszy tydzień mojej diety minał!!! kurcze chcialam sie zwazyc, ale nie mialam gdzie, a kupic nie zdazylam, bo jestem tak totalnie wykonczona po wczorajszej pracy w komisji wyborczej, ze nawet nie mam sily wyjsc z domu i podjechac do jakiegos marketu po ta wage!!
no i oberwałam od wagi :( prosze o przyjęcie mnie do klubu 93... prosze o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby :) mam wage w domu i tyle "wredna franca" (tak się wabi moja waga ) pokazała :( weryfikacja jutro rano :) a tak dziś wyglądałam jak zobaczyłam ile pokazała :shock: :shock: :oops: :x
groodko twoja waga pewnie niedlugo zmieni zdanie i spadnie:) a jak nie to ja przyjade porozmawiac z ta wredna franca;)
A ja dzis mialam pierwsze wazenie!!!! Kupilam w koncu wage i sie zwazylam, moze moj blad, ze zrobilam to przed chwial, powinnam rano....ale i tak jestem szczesliwa!!! bo moja waga wskazuje 1,5 kg mniej!!!! niby to nic w tym morzu kilogramow do zgubienia, ale zawsze to jakis maly kroczek do upragnionej wagi:)
aaaa!!! zapomnialam sie pochwalic, ze dzisisaj poszlam w koncu i zapisalam sie do fitness klubu!! pocilam sie dzisiaj przez 1.5 godzinki i spodobalo mi sie!! jutro ide znowu:)
szkoda tylko, ze tak malo osob mnie odwiedza;(
hejka, gratujuje kilogramika i pol :) U mnei nadal jeszcze nic :( Jakos zupelnie mi nie idzie. Dzis tez bylam na areobiku i ledwo teraz zyje. Jutro pewnie bede miec niezle zakwasy..
wpadam z rewizytą :) i spodobało mi się tutaj :D więc jeśli mogę, to co jakiś czas będę wpadać by zobaczyć co u Ciebie słychać... no i serdecznie gratuluje pierwszego spadku wagi :!:
joł joł joł ;) jestem jestem :) dopiero przylazłam do domu :roll: przede wszystkim GRATULUJE :!: :!: :!: 1,5kg to już coś nawet w ciągu dnia to na czczo po siusiu będzie 2 albo i więcej :D
Witaj Glam :D
Przeczytałam Twój wątek i mamy bardzo wiele wspólnego, podobne zachowania, smutki i ich zajadanie, oraz ciągła odchudzanie od jutra....., też sie odchudzam po raz kolejny....i raz ładnie schudłam ok 15-17 ( bo nie wiem ile wtedy ważyłam..) ale wszystko nadrobiłam, bo nie dbałam o siebie i tak mi zostało, kolejne próby diet szybkich przyniosły dodatkowe kilogramy i mam co chciałam. Ale juz Dośc :!: :!: :!:
Też będę powoli chudła i juz soibie nie pozwolę na te wybryki i smutki, choć nie jest łatwo. Odrzucam słodycze , na razie do Świąt, bo wtedy na pewno się skuszę...na przyjemności.
Kiedyś ćwiczyłam swoją silną wolę i postawiłam moją ulubioną czekoladkę i sprawdzałam ile leżała...kilka dni ze 4-5 dopóki się nie zdenerwowałam... i już nie robię takich eksperymentów, poki nie doprowadzę do porządku swoich wszystkich spraw.
Świetnie , że bedziesz chodzić na fitness to też motywuje, ale największe osiągnięcie to wiara we własne siły.
Zyczę miłego dnia i gratuluję juz pierwszych efektów :wink:
No to dzis tez poszlam na fitness pocwiczyc:) bylam tam tylko na 1,5 godzinki, ale wypocilam sie chyba bardziej niz wczoraj:P a jutro bedzie aerobik, to jest moj taki staly tygodniowy punkt, bo wybralam go w ramach w-fu na uczelni:)
Foczko_ zobaczysz, ze twoja waga tez wkrotce pojdzie w dół i to pewnie w takim tempie, ze my bedziemy cie gonic:)
agitek80 serdecznie zapraszam do wizyt u mnie, ja tez bede wpadac do ciebie, tylko ostatnio ciezko u mnie z czasem:/ nie wiem czy w weekend w ogole tu wejde:/ w poniedzialek czeka mnie ciezkie koło , a ja jeszcze nic nie umiem:/
groodko tez mysle, ze gdybym zwazyla sie rano to moze byloby cos mniej, ale dzis juz omijalalam wage szerokim lukiem. nie chce wazyc sie codziennie, bo znajac siebie gdybym zobazyla p. pol kilo wiecej to popadlabym w jakas paranoje:)
qunia25 to w takim razie laczy nas jeszcze wiecej, bo ja juz raz tez mniej wiecej tyle schudlam, tylko zaniedbalam to...powrocilam do starych nawykow i wszystko wrocilo z powrotem:/ teraz tak nie chce!!! musze sie zmienic na zawsze!!Wiesz co najlepiej pomaga na smutki?? jakies zajecie!!! zauwazlam, ze przez to, ze ostatnio jestem tak zabiegana to nie mysle o tym calym jedzeniu.... a nie ma co zaprzezczac czesc moich dodatkowych kilogramow powstala z nudy...to byl moj sposob na nude- jedzenie!!!
Ten fitness to swietny pomysl, tez musze zaczac ale od przyszlego tygodnia :)
no nareszcie napisałaś coś więcej :D lubię czytać długie posty :roll:
Witaj :D
Fajnie, mamy wspólny cel, a ja jestem z siebie zadowolona , bo nie tracę motywacji :D :D ale smutno mi :( bo mało kto do mnie zagląda...może, za bardzo się szarogęszę..no to powiedzcie , przestanę obiecuję.
:arrow: mój brzuszek się buntuje...
Glam a u Ciebie co dzis słychać? jakieś fajne plany na weekend?
Wszyscy którzy to czytają, proszę o pomoc..co kupić 8 lrtniej dziewczynce( chrzesnica) na gwiazdkę, macie dzieci , wiecie z czego się cieszą, czy zestaw do makijazu dla dziewczynek to jest oki? , jeszcze wynalazłam zestaw farb do malowania na szkle...no ale mam wątpliwości. Mogę przeznaczyć ok50 zł max, nie utrzymujemy kontaktów tylko w święta jedziemy, oczywiście z naszej inicjatywy, a To jest bratanica mojego narzeczonego.
dziękuję za pomoc i buziaki.
witam kobiety :D aż się chce żyć w taka pogode :D
qunia moje siostrzenice są troche starsze i kiedyś kupiłam im takie zestawy cienie i coś tam jeszcze oczywiście dla dzieci i biedactwa po tym dostały zapalenia spojówek więc... moze kup faktycznie te farby z nich się cieszyły :) do dziś u nich w łazience jest zielony smok na kafelkach ;) albo jakąś lale :roll: i nie przejumuj się lubimy czytać więc pisz :D
qunia 25 Sądze, ze te farby to dobry pomysł. Dobrze, ze nie tracisz motywacji, bo ona i silna wola sa w naszym odchudzaniu najwazniejsze:) Ja tam do ciebie zaczelam zagladac regularnie:)
groodka a co u ciebie za pogoda?? bo u mnie szaro i pochmurno, az nic sie nie chce:)
Hixa i foczka dziekuje za odwiedziny:)
A ja wczoraj bylam tak zajeta, ze nawet nie mialam czasu tutaj wejsc:/ co do planow na weekend...to niestety musze sie uczyc, bo w poniedzialek czeka mnie ciezkie kolokwium:( poza tym zaczynam dzisiaj cwiczyc a6w. jesli ktoras nie wie to sa to cwiczenia modelujace brzuch...podobno bardzo skuteczne, ale ciezkie cale do przejscia ( program trwa 40 dni)
Moj tata piecze karpia...zastanawiam sie czy moge go zjec...czy to nie za bardzo kaloryczne??
Witaj Glam :D
Ja za bardzo nie zanam się na tych kaloriach , ale jeśli masz wątpliwości , zawsze możesz trochę więcej poćwiczyć i zjesc rybkę :D mniam :D mam taki poradnik z tabelami kalorycznymi...ale to i tak zależy od tego jak jest rybka przygotowywana...ale podam CI
150 g karpia ma 192 kcal, niestety nie pisze czy gotowany , pieczony ..itp.
to życzę powodzenia i pozdrawiam dietkowo, aha dzięki za podpowiedz co do prezentu :D
Hej!
Wpadam w odwiedzinki :)
Co do kalorii to zbytnio się nie znam bo ich nie liczę :wink: Ale wszystko jest dla ludzi więc możesz sobie wszamać jakiś kawałek tej rybki :D
Pozdrawiam
No wiec zjadlam ten kawalek rybki:) za to dzis spokojnie: rano salatka warzywna, na obiad miesko gotowane i troche ziemniaczkow, a na kolacje bedzie jogurt:)
Wczoraj miala gosci, wiec na stole bylo pelno jedzenia...strasznie mnie korcilo, ale stwierdzilam, ze nie dam rady i poprostu odeszlam od stolu.... b inaczej moglabym przegrac swoja walke...chcialabym miec taka wole, zebym mogla siedziec z innymi przy stole, patrzec na te wszystkie smakolyki mi zakazane i nic sobie z tego nie robic...
witaj Glam
Dla nas to chyba będzie wyzwaniem patrząc na suto zastawiony stół :wink:
Pozdrawiam i gratuluję silnej woli, mogłaś jednak zostac i objadać się :twisted:
miłego wieczora
qunia moglabym, ale to co zjadlabym nie znikneloby, czyli bylyby dodatkowe kalorie, ktore musialabym spalic, a przeciez zadnej z nas nie zalezy, zeby ta diete prowadzic w nieskonczonosc...tymbardziej, ze wiem napewno, ze w swieta troche zaszaleje, bo nie odmowie sobie w wigilie, karpia, barszczu i pierogow:oops:
A co do dietki jakos sie trzymam, ale strasznie zaluje, ze nie udalo mi sie dzisiaj pojsc chociaz na godzinke do klubu pocwiczyc:( zajecia sie przeciagnely i jak wraalam bylam juz totalnie padnieta:/ za to jutro popoce sie najwyzej dluzej:)
Moja mama powiedziala mi dzisiaj, ze moze wagowo malo jeszcze schudlam, ale "bebech" mi troche spadl, a tata pow ze juz nie mam takiej okraglej twarzy:) moze komplementy nie wyszukane, ale ja i tak sie z nich ciesze:)
hello :D no u mnie rano pogoda była jak na wiosne później już zrobiło się brzydko :D nie zawsze kg przekładają się na to że zewnętrznie chudniemy :D czyli jest dobrze :D
O widze, ze suwaczek powrocil groodka!!!U mnie za to od rana bylo potwornie zimno://
A ja bez bicia przyznaje sie, ze dzis zgrzeszylam :oops: mianowicie wypilam duza kawe z syropem waniliowym:( nie wiem czy ona jest kaloryczna, ale ten syrop to mysle, ze tak :oops: za to 2 godziny cwiczylam w klubie!!! mialam isc na 1,5 godzinki, ale ze wzgledu na ta kawe byly dwie:) a jutro bedzie chwila prawdy, czyli tygodniowe wazenie!!! le ja sie go boje...:D
nie bój się waga jutro pokaże mniej :D a ja cie powolutku bede gonić ;)
Groodko znajac moje szczęście to szybko mnie dogonisz:) czego ci z całego serca zreszta zycze:)
No to moja waga wskazała dzisiaj 90,4 kg!!! Mam nadzieje, ze za tydzien zobacze ósemke:) Wychodzi wiec, ze srednio chudne kilogram tygodniowo, czyli jesli dalej bede tak szla to czeka mnie jakies 20 tygodni diety jeszcze, chociaz pewnie bedzie troche dluzej...trzeba liczyc, ze moja waga kiedys stanie i obrazi sie na mnie:/
Kurcze, ale ja mialam dzisiaj nerwowy dzien!! przez to wszystko padam teraz, nie dosc, ze zajecia dzisiaj trwaly dlugo, potem oczywiscie cwiczenia to jeszcze pol godziny czekalam na autobus, ktory oczywisicie nie przyjechal:/ przez to wszystko czekal mnie 2 km spacer w deszczu:/ przed chwilka wrocilam dopiero...
GalmGirl już mnie przegoniłaś :) to ja mam takie szczęście a nie ty ;)
GlamGirl co tam u Ciebie?
Gdzie nam kochana znikłaś? :D
Pozdrowienia piątkowe :wink:
Oj dziewczynki 8) Kto kogo musi gonic ..... raczej ja Was :) sesese nie wiem jak to zrobie ale spróbuje :)
GlamGirl nie smuć sie, uśmiech prosze!
Te 20 tygodni diety to bedzie wielki czas metamorfozy i załoze sie ze nie taki straszny!
Bede trzymała mocno kciuki za Twój sukces :)
_________________________
http://straznik.dieta.pl/show.php/us...100_100_56.png
Mój Dzienniczek
spirifera dogonisz nas a przynajmniej mnie bardzo szybko :D
NO to jestem:)
Groodko, Cartageno, Spirifero dziekuje za odwiedziny!!!
Groodka ja nie wiem czemu ty ciagle zakladasz, ze wszyscy cie przegonia!! prosze troche wiecej wiary w siebie kochana!!!
Spirifera napewno dasz rade!!! tutaj kazdy z kazdego trzyma kciuki:) chyba nikt nikomu zle nie zyczy!! dla mnie sukces jednej osoby jest motorem do dzialania!! bo to znaczy, ze jezeli jej sie udalo to mi moze tez:)
Cartagena juz pisze co u mnie: strasznie zabiegana jestem:( musze przygotowywac sie do kolokwium z chemii niestety:( chodze na ten moj fitness, chcialabym codziennie ale wychodzi mi 4 razy w tygodniu...i zawsze jestem tam jakies 1.5 godz do 2 moze i moglabym dluzej, ale boje sie ze wtedy szybko by mi sie to znudzilo i jeszcze przestalabym!!
Wiecie co???strasznie mnie przeraza to cale odchudzanie!! bo co bedzie jak schudne?? do tej pory za wiekszosc swoich zyciowych niepowodzen obarczalam swoja tusze, a co bedzie jak nie bede mogla juz tego robic?? wiele rzeczy ktore mnie spotkalo zawsze sobie tlumaczylam, ze to dlatego, ze gruba jestem nie mam chlopaka...ciezko nawiazuje nowe znajomosci... nie dostaje jakiejs dorywczej pracy...a co bedzie jesli bede szczupla i tak nadal bedzie??
Dobra koniec zasmucania:) Musze sie pochwalic, ze moja kolezanka, ktorej nie mowilam ze sie odchudzam zauwazyla ze troche schudlam!! ale bylam szczesliwa jak mi to powiedziala!! poza tym spodnie mi spadaja z tylka:D a drugie, ktorych wczesniej nie nosilam, bo byly zbyt opiete i brzuch mi sie gora w nich wylewal teraz leza juz dobrze:) przynajmniej bede miala w czym pojsc na niedzielne urodziny:)
ojejku, jak cię rozumiem, bo sama też tak mam...i strasznie się za nas cieszę!!!! naprzód!!!! chyba zrobię sobie tickerka z wielkiej radości :twisted: miłego wieczoru.Cytat:
Zamieszczone przez GlamGirl