hej

Ja po imprezce ok, zjadłam sałatkę i troche tortu, kusiło mnie jeszcze toffifi ale byłam twarda.

Justyś, ta która miała urodzinki wczoraj, ma taką cudną figure...że tylko pozazdrościć.

Zależy to też chyba od kości, ona waży 52 kg, i wyglada super, a ja najmniej w swoim życiu ważyłam 56 kg, i dallllleko mi było do jej figury...

Co do odchudzanka, to u mnie najgorsze jest to, ze jak schudnę tak, ze każdy mi prawi komplementy, to już uważam że wszystko jest super i zaczynamsobie pozwalać na więcej i więcej.

Już ważyłam mniej niż 57,5 kg we wrześniu....a dziś na wadze 60,4....

Ulubione spodnie troche zaciasne...no i szlak mnie trafił z miejsca.....

I od nowa walka...teraz troche lepiej, bo nie musze zrzucić 12 kg...ale chyba łatwiej mi było wtedy zrzucić 12 niż teraz te 5....