Strona 1 z 9 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 82

Wątek: Pokonamy stres i złe nawyki

  1. #1
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Pokonamy stres i złe nawyki

    W odchudzaniu jestem już weteranką, przynajmniej za taką się uważam .
    Doszłam do wniosku, że tym co najbrdziej nam przeszkadza i co najbardziej utrudnia nam pracę po podjęciu decyzji , jest niska samoocena, góra kompleksów, brak sił na wyrwanie się z zaklętego kręgu codziennej rutyny, przyzwyczajeń, wszystkiego co było dla nas normalne przez lata zbierania sadełka.

    Wiele z nas wpada w pułapkę "cudownych diet", cudownych reklamowanych specyfików i traci tylko kasę nie kilogramy a "zyskuje" tylko coraz większy brak wiary w możliwość skutecznego zgubienia sadełka.

    Zapraszam wszystkich do wspólnej, długiej ale skutecznej pracy
    To jest wykonalne
    Każdemu się uda
    Kto jeszcze nie podjął decyzji, niech to zrobi szybciutko, każdy kg mniej to ogromna satysfakcja i lepsze samopoczucie, możecie mi wierzyć

    Miłego, słonecznego dnia
    szane

  2. #2
    Bacio02 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Szane zgadzam się z tobom całkowicie :P
    i również zapraszm reszte grubasków do pokoiku XXL


    Bacio :P :P

  3. #3
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ALE NUMER

    Popatrz Bacio tyle kobitek i nie tylko chce schudnąć, ale żeby zmieniać przyzwyczajenia i styl bycia to już im zbyt wiele.
    Nie ma sprawy, we dwie im pokażemy jak to się robi
    schudniemy (a dobrze nam idzie)
    zachowamy szczupłą sylwetkę (ciężka praca, ale co to dla nas)

    dla niezoriętowanych informacja---- tak się objawia wojowniczy nastruj szane

  4. #4
    batory jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    10

    Domyślnie

    No to do boju!!! Hurrraaa!!! Zanęciłaś mnie do wpisu. Tak tu zaglądałam nieśmiało, wciąż się dziwiąc, że tak mało ludzi tu się wpisuje, wszak XXL-ków calkiem jest tu sporo.
    A co do tematu postu to ja już sporo zmieniłam. Zresztą po ostatnim zawale mój małżonek też się przejął i póki co towarzyszy mi w zmienionym sposobie odżywiania, a bez jego towarzystwa to u mnie raczej niemożliwe, bo to on gotuje głównie.

  5. #5
    louna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam,
    ja z pewną taką nieśmiałością tu zaglądam czasami, bo nie wiem, czy mnie nie wykopią. Ale tu takie fajowe babki piszą.
    Przyzwyczajenia zmieniłam i owszem, tylko co do tego zachowania wymarzonej sylwetki w późniejszym terminie mam niejakie obawy. Więc może mogłabym czasami tu do Was się zaprosić?
    Co do samooceny to jest ona zdecydowanie wysoka odkąd zobaczyłam efekty moich działań. Trochę kompleksów jeszcze mi zostało, ale i z tym z Waszą pomocą dam sobie radę.
    Więc czekam na miłosierne tak z Waszej strony.

  6. #6
    Bacio02 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Batory
    powiem ci że ja też się dziwiłam niby jest nas tyle XXelek a żadna niema odwagi ,
    Szane przeżyłam wczorajszy dzien i dzisiaj czuję się świetnie ,zgłaszam się do poniedziałku, Szane jak tam twoje zdrówko moś nosek w chmurach ale tylko nie myśl o rezygnacji przeciesz ktos musi udowodnić że się udało pozbyć nam ddddddddużych kilogramków .
    Louna napewno cię nikt nie wykopie

    Miłego dzionka Bacio :P :P :P :P :P :P

  7. #7
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No i zaraz się milej zrobiło

    Witajcie Witajcie Witajcie

    Może źle zatytułowałam post, ale właśnie chodziło mi o to żebyśmy sobie tu pogadywały
    "normalnym" życiu, kłopotach, radościach. O tym jak radzimy sobie na codzień ze sobą i otoczeniem.
    Żebyśmy mogły wywalić co nam na "'wątrobie leży" i wspólnie poskakać z radości jak spotka nas coś miłego.
    W końcu będziemy tu dłuuuuuuugo i jeszcze trochę. W paczce zawsze łatwiej stawiać czoła problemom, zawsze ktoś może podsunąć jakieś ciekawe rozwiązanie na które człowiek sam nie wpadł :P .

    Louna zacznę od ciebie, bo jesteś tu (na forum) chyba "najnowsza" i najmłodsza (latkami). Nie musisz pytać nieśmiało, trzeba przebojowo, wejść i rozgościć się
    Już mamy temat do pracy nad zmianą :P , musisz zmienić się nie tylko w szczupłą i zgrabną ale też przebojową, otwartą na świat i ludzi dziewczynę. Nie cichą spokojną, nie rzucającą się w oczy istotę ale duszę towarzystwa do której ludzie lgną jak pszczoły do cukru.

    Batorku ty chyba jesteś z tych co nie pozwalają sobie w kaszę dmuchać i masz wielkie szczęście , że mężuś akceptuje zmiany żywieniowe (szkoda , że przez chorobę ale to i tak ułatwia ci sprawę. Ja muszę gotować na dwa garnki i w lodówce mieć różne rzeczy. Dużo czasu zajęło mi poskromienie chętki na podjadanie tego ich jedzonka.

    Bacio znamy się najdłużej, bo chyba tak razem zaczęłyśmy bywać na forum, jak ruszyło ? Jesteś zawsze bardzo oszczędna w słowach, czy ty przypadkiem nie chowasz się jak ślimak w skorupce Ja w pewnym momencie też stanęłam z boku, niech świat i ludzie idą sobie a mnie niech zostawią w spokoju. Teraz dochodzę do wniosku, że to było niemądre posunięcie i to muszę zmienić
    A będzie to chyba równie trudne jak pozbywanie się sadła.

    Mam nadzieję, że nie zanudzilam was. Czasem mi się zbiera na poważną zadumę
    Ale nie bójcie się humorek też nie jest mi obcy
    szane

  8. #8
    Bacio02 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Szane
    Nie chowam się w skorupke ale też nie lubie wskakiwac w gorące już się popażyłam i może jestem za bardzo ostrożna albo taka moja naturka bo jestem z pod skorpionka .

    Batorku
    Tobie to dobrze bo masz wyrozumiałego mężusia ,ja gdyby nie forum chyba sama nie dałabym rade

    Luona
    Nie będe się powtażała ,najważniejsze abyś się w naszym toważystwie czuła dobrze


    Pozdrowionka Bacio :P

  9. #9
    kiki 2 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem tu pierwszy raz i chetnie sie przyłaczę

    Szane podobnie jak Ty musze gotować na dwa granki od kiedy postanowiłam zrzucić zbedne kilogramy. Czasem uda mi sie namówić rodzinke na to co ja jem
    Córka ma dopiero 13 lat, ale juz się martwi żeby nie przytyć więc mnie popiera. Gorzej z męską połową mojej rodzinki są bardzie grymaśni. Wolą nadmiar kalorii spalić na rowerach, niż zjeść ich mniej.

    Pozdrawiam

  10. #10
    louna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć,
    nie wiem jak wy, ale jak czytam co poniektóre posty to mnie przeraża. Mam 1,64cm wzrostu-to ile ja powinnam ważyć? Chciałam 60kg i myślałam, że to jest normalne, a sobie poczytałam forum i się zastanawiam. Może ja jestem nienormalna? Większość chce wyglądać jak Twiggy!!!

Strona 1 z 9 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •