Wątek: !!~Xixaaaa~!!! Blood and chocolate \m/

no i bardzo ładnie jem, właśnie smażę sobie ogromny kawałek ryby na łyżeczce oleju, hem, zjem bez chleba

nie uwierzycie, ale piszę pracę i dobrze mi idzie!!!! mam zapał!!! no, zaraz zesmażę rybkę i idę pisać dalej. mam już 20 str, jeszzce jakieś 10 i będzie ok, ale mam czas do połowy maja

Ten artykuł bardzo dobry i daje do myślenia - ja się zgadzam w 100% że metoda "kopniaka" tego lekarza to tak jak policzek w twarz rozhisteryzowanej osoby. Natychmiast uspokaja i sprowadza myśli na inne tory niż do tej pory
Na mnie tam zawsze działała krytyka mojej sylwetki przeprowadzona w sposób...hmm... BEZPARDONOWY to najładniej powiedziane To najlepiej mobilizowało do diety, choć jak tylko krytyka nie następowała to dieta się szła walić. Więc może ja już nic nie mówię, bo jak widać po moim jojowaniu obrzucenie kogoś błotem może działać mobilizująco, ale na krótką metę.

xix ten Twój wywód do siebie samej porażający masz talent Mogę Cię poprosić o podobne posty do mnie w chwilach jak będę się podłamywać?

cheers

Zamieszczone przez pris

xix ten Twój wywód do siebie samej porażający masz talent Mogę Cię poprosić o podobne posty do mnie w chwilach jak będę się podłamywać?

cheers

jak najbardziej

uffff, mam dosyć pisania, robię przerwę [dwutygodniową? ]
rybka zjedzona, ale nadal czuję głód, zjem coś o 18 i koniec. nawet nie chce mi siężadnych pyszności, które przywiezie mama, bo pojechała na zakupy...

popijam zieloną herbatkę i marze o tym, że schudnę... a podobno odchudzanie zaczyna się w głowie

niezły ten artykuł
chociaż... dla mnie taka krytyka jednak byłaby zbyt ostra. tak jak na pris działa przysłowiowy kop w dupsko, tak na mnie chyba nie. miałoby to odwrotny skutek- zaczęłabym jeść. i przestała się odzywać do osoby, która powiedziała coś takiego
taki mam charakter. może w końcu nawet bym zaczęła się odchudzać (nie wiem czy "na złość", czy "żeby pokazać"), ale i tak byłoby mi przykro
więc ja jestem na nie. w każdym razie jeżeli chodzi o stosunki międzyludzkie. może w terapii się sprawdza (i wiem, że jest to uzasadnione i całkiem prawdopodobne). i bardzo dobrze, że są różne pomysły i sposoby

ryby są fuj. nie wiem czym je zastępować, ale naprawdę nie lubię ryb. jedynie paluszki i inne smażone w panierce. poza tym nienawidzę zapachu ryb to nawet bardziej mi przeszkadza.
a przecież są takie zdrowe

powodzenia w pisaniu pracy!

hje, dziewuszki. dzisiaj kupiłam sobie błonnik

Skład: Mielony korzeń konjac (ok. 50 mg/kaps.), błonnik (200 mg/kaps.) oraz składniki kapsułki (żelatyna, barwniki: dwutlenek tytanu, tlenki żelaza). Przeznaczenie: Korzeń konjac jest znakomitym środkiem dającym uczucie sytości, zmniejsza apetyt i zaspokaja uczucie głodu. Preparat stanowi uzupełnienie w błonnik – substancję usprawniającą proces trawienia, poprawiającą perystaltykę przewodu pokarmowego oraz ułatwia wypróżnianie, zapobiega zaparciom. Połączenie tych dwóch składników w preparacie sprzyja skutecznemu odchudzaniu, wpływa wspomagająco na obniżenie poziomu cholesterolu. Zawartość opakowania: 60 kaps.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

cóż, na razie nic nie czuję

znów jestem grzeczna, będzie dobrze.

a mój kociak jest niezwykle żwawy, kurcze, ale śmieszny, ciągle fika, skacze, jest taki zabawny

hej diablico
taak, ten kociak pasuje do Ciebie słodziakowaty kociak do mhrocznej i niegrzecznej dziewczyny

i ja poczytałam o tej metodzie, tzn. czytałam to już gdzies kiedyś, więc obce mi nie było.. Dość kontrowersyjne. Ale chyba skuteczne. Tylko, że we mnie to chyba wzbudziłoby agresję. Taaak, tak myślę. Wqrwiłabym się, że ktoś po mnie jeździ. Nie wiem jaki miałoby to skutek, efekt końcowy mógłby być zaskakujący, ale nieee.. pewnie trzasnęłabym drzwiami i juz bym tam nie wrócila.
Chyba jednak mam coś z agasska

Właśnie, właśnie, w mojej szufladzie gdzieś się poniewiera błonnik w kapsułkach (tak jak chrom, ******l i inne specyfiki ), oczekiwałam po nich pęcznienia w żołądku i hamowania głodu, ale zupełnie takiego działania nie było A że mam awersję do wszelakiego łykania tabletek, także porzuciłam błonnik prędko.
Daj znać jak u Ciebie, jak Ci to działa i ile łykasz, bo może robiłam coś źle?

Xixa, kto jest na zdjęciu w Twoim podpisie ?

pris ja też mam awersje do tabletek od razu mam coffke

heeeeej!!!!!!!

kuba --> laetitia casta, śliczna, co? wiedziałam, że ci się spodoba

kupiłam dziś sobie nowy kolczyk do wargi, zrobiłam komórką zdjęcia, ale nie moge znaleźć kabla usb ale wierzcie mi, że jest bardzo oryginalny ale się namęczyłam nieźle, póki go założyłam!!!

pris --> cóż, łykam błonnik od 2 dni, po 2 tabletki 3 x dziennie [pewnie, jeśli jako przekąskę jem jabłko, to nie biorę], ale nic nie czuję, albo mam niezwykle rozciągnięty żołądek. ale wiecie, to chyba działa na zasadzie placebo - zawsze chciałam sprawdzić, czy takie tabletki coś dają...zresztą, u nas kosztują nieco więcej niż w Polsce, więc tym bardziej nie mogę zawalić diety, przeciez wydałam pieniądze no i to tak poważnie brzmi, że łykam błonnik, więc musi się udać!!!

dziś zjadłam tylko ok. 800 kcal, bo nie miałam czasu ,a wieczorem nie chce się najadać. wcięłam przed chwilą prawie 200 g konserwowych ogórków ale fajnie. i kupiłam dziś płatki ryżowe, zjadłam 4 jeden tylko 25 kcal. ale z rana jem chlebuś z serem

no i staram się pić jak najwięcej wody.

jest dobrze!!!