wlasnie :twisted:Cytat:
Zamieszczone przez xixatushka69
I. Godzilla zmarla ;( Kurcze no rok tylko mialam ta mala przyblede... Chce ktos pol wiaderka ziarenek dla chomika ? :|
Wersja do druku
wlasnie :twisted:Cytat:
Zamieszczone przez xixatushka69
I. Godzilla zmarla ;( Kurcze no rok tylko mialam ta mala przyblede... Chce ktos pol wiaderka ziarenek dla chomika ? :|
Co właśnie ? Co właśnie ? Ja jestem grzeczny :)Cytat:
Zamieszczone przez Martii85
Podejrzanie grzeczny... 8)Cytat:
Zamieszczone przez kubaxxl
Oj tam, czepiacie się...każdy ma w sobie coś diabelskiego ale mój diabełek śpi :twisted:Cytat:
Zamieszczone przez Martii85
...hah :o :DCytat:
Zamieszczone przez kubaxxl
no.
Mozna i tak :twisted:
Oj....bo pomyślę, że mnie Martii nie lubi :)
Alez wrecz przeciwnie ;)
Ochhhh, zaczerwieniłem się hihihi :oops:
Dobra... zaszalalam 8) A teraz dopiero wracam do stricte diety.
Bylam wczoraj na imprezie, wypilam 1 drinka, ale bylo swietnie. O 1 w nocy poszlismy nad jezioro i przez godzine gralismy w koszykowke :D Az mam zakwasy... Potem wrocilismy i przez kolejna godzine sprzatalismy dom... A i zjadlam jedno rafaello. Ale co tam...
Musze sobie mala kawe zrobic, bo jestem bez zycia :lol:
Pozdro:)
rety, koszykówka w nocy, no nieźle :lol:
No to ładna zabawa...:) O 1 w nocy grałem tylko w hokeja na parkingu przy auchan piłką od tenisa ziemnego. Też było dobrze ;)
Ale jestem wsciekla na patelnie. Ide w poniedzialek teflona kupic, bo mi wszystkie nalesniki poprzywieraly. Zrobilam z wody gazowanej :D ale zjadlam 3 bezksztaltne placki z truskawkami i jestem pelna. Ide sie szykowac do pubu.
powodzenia na tańcach :lol: :lol: ja dzisiaj tez jadłam naleśniki, smażyłam na małej ilości oleju, ale masz rację, jeśli się smaży bez oleju na zwykłej patelni, wychodzi klapa...kiedyś mi się zdarzało...teraz nie boje się oleju :lol:
MKiłego wieczorku i weekendu trzymaj się dietkowo.
cholera nie moge wrocic do diety :cry: no co jest. Ide zrobic 100 brzuszkow, bo nie zasne.
Martuś nie załamuj się tylko na dietkę szybko wracaj.
Dietka,ćwiczonka to ;to co lubię najbardziej.
no ja wiem, ale tak jakos... :oops:Cytat:
Martuś nie załamuj się tylko na dietkę szybko wracaj.
Dietka,ćwiczonka to ;to co lubię najbardziej.
Ale dziwne 100 brzuszkow. Przy 34 czulam jakbym juz w ogole nie miala miesni :D musialam zrobic mix 60 na gorna i 40 na dolna partie. Chyba bede robic po 50. Glowa mnie rozbolala az.
Ale ja dziwna jestem. Jak nie zawalam cwiczen, to zawalam diete.
chyba musze sie tu publicznie przyznawac, co wchlaniam .
6 rano - sniadanie :) 3 kromki zytniej wasy z cwierccycka kurczaka gotowanego na parze i chrzanem (no lubie chrzan 8), kawa z mle 1,5
12 rano :P - 2 sniadanie: bulka wieloziarnista i soczek witaminka marchewkowo-jakis
16 wieczorem - obiad: pol fileta pangi na parze (wiem, ze nie jest to najchudsza z mozliwych ryb, ale za to jaka dobra :)) + marchewka z groszkiem taka wiecie... z maka :|
I...
Za to DOMAGAM sie wielkiego KOPA w DUPSKO. Prince polo ;(
I mam ochote na ziemniaka. Nie jadlam ziemniakow od pazdziernika :|
Ale za to wszystko cwicze regularnie od ... fanfary... TRZECH DNI :) Ide herbaty jakiejs dokonac. Ciao :P
Jedno prince polo to jeszcze nie koniec swiata :)
Ja dzis w ramach deser po obiedzie zjadlam 2 male kinder czekolady. czasem trzeba zjesc cos slodkiego i doladowac wegli.
Gratuluje cwiczen! Trzymaj sie!
eh.
sniadanie 2 kromki ciemnego chleba jedna z serem zoltym druga z metka.
pozniej troche marchewki z gorszkiem.
pozniej serek homogeniozwany waniliowy.
pozniej bulka wieloziarnista i tymbark wisniowo-jablkowy
a na kolacje 0,25 piersi z kurczaka smazona + jogurt z czosnkiem + 2 kromki bialego chleba.
pol godziny pozniej szklanka barszczu...
Nie jadlam nic slodkiego :(
Jeszcze pocwicze i sie wykapie i nie wiem co bede eeeeeeeeeeeeeh... robic... :?
Wchodź na forum i sobie pogadamy :)
Ide do kina dzis i na piwo. A moj wlasny watek mnie doluje... chyba przestane sie odwiedzac :roll:
miłego wieczoru!!!!! e tam, dołuje, załóż nowy i pisz same pozytywne rzeczy :roll:
Ja Ci dam przestanę odwiedziać !!! :) Spróbuj tylko a skończy się laniem na goły tyłek. I to bez cebuli :P ;)Cytat:
Zamieszczone przez Martii85
Witam.Wkońcu wróciłam.Dietka i ćwiczenia Ok.
Pozdrawiam.Niezłe mam zaległości w wątkach ale postaram się je nadrobić.
Halo Halo, Ziemia wzywa Martii ;)
Frustruje mnie kupowanie spodni :? "zapraszamy w czwartek, beda wieksze rozmiary". Za to kupilam sobie 2 pary butow o. Buty to jedyne co lubie kupowac.
Poza tym mnostwo zarcia.... A na obiad bigos.. bardzo srednio dietetycznie...
Od 2 tygodni sie nie wazylam... Ticker zapewne nieaktualny. Na dodatek w czwartek ani w piatek nie cwiczylam. To wcale nie jest chwilowe zalamanie i jedna mala wpadka. Dla mnie dzien na diecie bylby wpadka. Nie wiem jak sie pozbierac, nie wiem od czego zaczac, nie wiem dlaczego mam w lodowce tyle zarcia :|
Dodatkowo w przyszlym tygodniu mam 6 kol i egzamin.
W ramach cwiczen chyba pojde wieczorem potanczyc tak na 2-3h. O ile mi wala nie wykreca :|
Martii glowa do gory! teraz taki jakis dziwny czas jest ze mnostwo ludzi zdolowanych chodzi... Pogoda świruje, do tego sesja nie dziwne, że nie wszystko wychodzi. Spokojnie, to wszystko minie i znów będzie ok :)
Martii Martii !!! Po to forum jest żeby się motywować :) Jak możemy Ci pomóc ? Ja dzisiaj też lekko nie mam. Na obiad naleśniki, które uwielbiam, w szafce 4 pączki, 4 bułki maślane z auchan, kubeł nutelli i paczka delicji. Nie jest łatwo ani lekko ale jakoś próbuję i w miarę wychodzi. Ty też dasz radę !
Emelka tak bym chciala wszystko zwalic na pogode :roll: Ale to serio nie jej wina... Mi sie podoba. Jest w miare cieplo, w nocy pada, a deszcz mnie usypia, wiec nie leze bezczynnie w lozku przez 2-3 h nie mogac zmruzyc oczu. A w dzien czasem nawet slonce wyjdzie. Czyli to nie to... Wszystko musi minac... Musze cos sobie uswiadomic, tylko jeszcze nie wiem co. Nie to, ze mam nadwage.. nie to, ze powinnam jesc to a to, a nie jesc tego a tamtego... nie to, ze powinnam codziennie cwiczyc... Nie wiem co jeszcze... Dlatego tez kubaxxl nie wiem jak mozecie mi pomoc. chyba bedac tu i osiagajac sukcesy.. Moze i ja w koncu zbiore sie do kupy. Byle nie za pozno ... :)
Jeżeli już wymyślisz jak możemy Ci pomóc to dawaj dawaj :) Postaramy się ! :)
ok. Chyba juz mam :)
Najblizsze dwa tygodnie na uczelni zapowiadaja sie paskudnie. A pozniej jest sesja. Caly ten stres zwiazany z tym plus stres z powodu nieutrzymywania diety po prostu mnie wykanczaja. Postanowilam skupic sie teraz na nauce, a jak juz emocje opadna na serio zajac sie soba. Nie chodzi mi jednak o to, zeby przez te dwa tygodnie nadrobic stracone kilogramy (cale 3 8) ). Po prostu nie bede sie przejmowac, jesli zjem czegos za duzo, albo po 20, albo czekolade (swoja droga mam zamiar kupic gorzka, bo pomaga mi sie skupic).
Takze przez nastepne dwa tygodnie postaram sie nie przytyc. Na rozladowanie stresu cwiczyc troche. Ale najwazniejsze to, co juz wczesniej pisalam - nie przejmowac sie :)
I teraz prosba do Was 8) Lojalnie doniose Wam, kiedy to cale napiecie zwiazane ze szkola minie (co jak mi sie wydaje powinno nastapic jakos pod koniec przyszlego tygodnia, bo w sesji mam 1 egzamin tylko. chyba ze zerowka zle pojdzie), a wtedy zasadzicie mi siarczystego kopa na nowy rozped. Co Wy na to? Bede sie starac wpadac codziennie, bo Wasze watki podnosza mnie psychicznie na duchu :)
I prosze o pomyslne rozpatrzenie mojej prosby :lol:
Zajrze jeszcze do Was i spadam skonczyc sie ukac na eko
Ja mam sejse troche szybciej, bo zaczyna sie dla mnie juz w czwartek, a konczy we wtorek - 4 egzaminy w 6 dni, na dodatek nie moge sie teraz do nich uczyc, bo jestem zajeta pisaniem zaliczen na jutro i wtorek. Ja juz sobie odpuscilam caly poprzedni tydzien i przybyly mi 2 kg (na szczescie juz troche z tego stracilam), teraz staram sie walczyc. Na szczescie, jak sie ucze, to zapominam o jedzeniu, ale tylko, gdy jestem poza domem, wiec ucze sie glownie w bibliotece ;). Zgadzam sie, ze nauka w tej chwili najwazniejsza, wiec popieram Twoj plan.
Trzymam kciuki za nauke i czekam, az wrocisz, jak bedzie po wszystkim :).
Ja to jestem za :)Cytat:
teraz prosba do Was Lojalnie doniose Wam, kiedy to cale napiecie zwiazane ze szkola minie (co jak mi sie wydaje powinno nastapic jakos pod koniec przyszlego tygodnia, bo w sesji mam 1 egzamin tylko. chyba ze zerowka zle pojdzie), a wtedy zasadzicie mi siarczystego kopa na nowy rozped. Co Wy na to
Siema :D:D No nieźle ..my mamy przerwę w nauce ,a ty kucie i kucie :shock: Przez 2 tygodnie jedzenia czekolady i po 20..wiesz jak to się skończy :?: Ale niech będzie..a jak przytyjesz to dostaneiesz sto takich kopów :D:D:D Trzymaj sie cieplusio :*
Hej:)wiesz-ja akurat tez podczas sesji pozwalam sobie na jeden grzeszek..kawa..wiec i Tobie na ta gorzka czekolade tez udzielam pozwolenia he he:)
a jak wrocisz-kopniaczek juz bedzie na Ciebie czekal:)
trzymaj sie:)
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21710399_d.jpg
eeee,no,, ja teraz mam sesję, i jakoś daję radę. a kawę pij, zwłaszcza z mleczkiem, bo fajnie tłumi głód :roll:
saccharine Ja od bibliotek trzymam sie jak najdalej, ale chyba powinnam sie z nimi zaprzyjaznic. chociaz z drugiej strony nasze czytelnie nie sprzyjaja nauce. Jakas taka atmosfera nie ta :|
Zlosnica89 Oj tam.. nie zamierzam lasuchowac i specjalnie sie napychac :D Jak sie klade tak srednio o 2, to chyba moge zjesc cos po 20, szczegolnie ze sie ucze, a na glodzie totalnym to ja nie potrafie ;)
xixatushka69, agggniecha Wiem wiem.. bez kawy bylabym martwa. Szczegolnie teraz :roll:
I ci wszyscy, ktorzy zgodzili sie mnie "motywowac" :P Ja wiem, ze siarczystego kopa chcialam, ale wlasnie sobie przypomnialam, ze latwo mi sie siniaki robia, takze jak juz dojdzie co do czego - miarkujcie swoje ciosy. Nie chce rozpaczac diety z fioletowym tylkiem :P
No to pozdro ;)
No to ja takiego średniego kopa :lol:
zeby sińców nie było widac :wink:
Ja tez się bardzo chętnie przylączę do grupy motywującej :lol:
I mam nadzieję, że w ogóle kopniaki nie będą konieczne :)
Milego wieczoru!