a wiesz lusiu ze ja na diecie nie złapałam zadnego pzreziebienia???? :0 tylko na samym poczatku a potem to ło hohoho zdrowa jak rybka jestem :):):):):):)
pozdrawiam :)
mniam advocacik :) :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
a wiesz lusiu ze ja na diecie nie złapałam zadnego pzreziebienia???? :0 tylko na samym poczatku a potem to ło hohoho zdrowa jak rybka jestem :):):):):):)
pozdrawiam :)
mniam advocacik :) :lol: :lol: :lol:
Rozpisałam sobie dzisiaj plan no kurcze mam wielką robotę do zrobienia. Do tej pory ukrywałam to ,że się odchudzam ----- teraz otwarcie o tym mówię głośno. Takie powiedzenie zmusza do konsekwencji :wink: . Był by wstyd gdybym odpuściła i jaki będzie podziw jak mi się uda :) No i nie namawiają do jedzenia bo twardo mówię NIE bo jestem na diecie i koniec. Łatwiej odmówić mówiąc prawdę , niż wykręcając się różnymi dziwnymi opowieściami. Mam szczęście ,że mam w koło siebie teraz same życzliwe osoby , które szanują moje postanowienie :D .
Zamiast położyć się do łóżka - zaczęłam sprzątać na strychu - zakichałam się na amen bo katarek + maaasa kurzu = to masakra . No ale napad głodu minął, trochę spaliłam kalorii i porządek zrobiłam :wink: - ech idę na herbatę bo ledwie stoję - cholera chora jestem , a nie mogę uleżeć :?
http://i38.photobucket.com/albums/e1...wbus/SMILE.gif
Witaj Fajna :D
wiesz, początki dietkowania zawsze są trudne, ale potem to ssanie w żołądku zaczyna być nawet przyjemne :mrgreen:
ja wczoraj wieczorem zasypiając byłam tak głodna, że burczenie w brzuchu nie dawało zasnąć mojemu Miśkowi :lol: :lol: no ale sobie powiedziałam, że dzięki temu że nie wstanę i nie pójdę do lodówy coś wciągnąć, będę bliżej osiągnięcia zdrowej sylwetki i od razu było mi lżej :D
życzę Ci zdrówka :) wiem jak nieprzyjemne jest takie chorowanie :roll:
pozdrawiam :D
no w końcu forum przyjmuje mi wpisy - w dzień coś napisałam i nic nie weszło .
Dzień zakończony sukcesem dietkowym :) i totalnym katarem z bólem głowy :(. Już mi nos odpada od smarkania czerwony jak u pijaka :x
No nic - nie mam siły na pisanie więcej dzisiaj - więc ściskam was wszystkie i idę do łóżeczka . DOBRANOC :D
no brawo.
zdrowiej:)
dobrej nocy
Dzisiaj rano baaardzo zdziwił mnie wynik ważenia - 100,8 :shock: . Waga spada z taką szybkością jak nigdy wcześniej. No i czuję to wyraźnie po ubraniach - dopinam się swobodnie w spodnie, w których usiąść nie mogłam :shock: . Nie głodzę się - jem tak z 1200 kalorii - przykładowo wczoraj 100gram musli z 1/2 mleka 3,2%( moczę w nocy i rano mniaaaam),
kawa z mlekiem ( nigdy chudego nie używam tylko 3,2%i nie żałuję ;)),
dwa kawałki chleba z masłem serem żółtym i śledzikiem w śmietanie ( takie średnie kawałki) ,
a wieczorem
6 pierogów z twarogiem( bez niczego z wody) i 300mili maślanki mrągowskiej naturalnej. Po drodze pewnie jeszcze jakieś pół kubka mleka do kawy ( zbożowej)
Wyjątkowo nie jadłam wczoraj warzyw - sama się dziwię :? źle strasznie zabiegana byłam . Przeważnie mam w jadłospisie:
* zupę na gęsto ( np nóżka z kurczaka, marchew , seler , por,pietruszka i kasza jęczmienna średnia - bajerancka zupa wychodzi w której jest warzyw tyle że właściwie to warzywa na gęsto ;) )nie daję zagęszczaczy typu śmietana czy mąka i nie wkładam makaronu i ziemniaków. Takim węglowodanowym dodatkiem jest kasza jęczmienna , która jest smaczna i ma błonnik w odróżnieniu od makaronu itp
* lub surówkę w warzyw wszelakich z odrobiną majonezu lub oleju z pestek winogron - by przyswoić wszystkie witaminy i poprawić smak ( niektóre są rozpuszczalne w tłuszczach np B , a w ciągu dnie mało gdzie ten tłuszczyk jest w czasie diety).
Wiem, że waga za 3-4 dni stanie na 10 dni bo w czasie przed @ i tuż po niej to woda stoi mi w organizmie bardzo. Jak przetrwam czas do 10 grudnia to na święta będę już miała z dobre kilo poniżej 100 :D - to szybkie chudniecie może jest związane z moim nastawieniem - tym razem strasznie mi zależy i wierzę w to ze schudnę
zmiana tickera - na 101 :D
Witasek :P
tak wiec zjawilas sie u mnie to i ja sie zjawiam u Ciebie ;) nie pozbedziesz sie mnie teraz :twisted: :twisted: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
a wiesz ze ja tez jem normalnie ,jogurty te co mi smakuja,mleko 2 % czasami 3.2% zalezy jakie so kupie :P
no i gratuluje spadku ;) jesli w takim tepie bedzie spadac to do gwiazdki bedziesz mogla startowac do miss swiata ;) :twisted: :twisted: super a wiesz co jadlas kiedys zupke brokulowa?
pipuchna- witaj witaj :)
co do zupki - powiem szczerze nie jadłam brokuławej - ale pojutrze ugotuję , bo teraz już dzisiaj ugotowałm garnuszek na dziś i jutro :)
to daje pezpyszny przepis :
brokul
kilka ziemniaczkow
marchew
kostka rosolowa lub ziarenka smaku
woda
serek topiony taka kosteczke najlepszy to hochland z szynka :P
gotowac warzywa jak beda miekkie to zrobic jak puree tak rozdziabdziac,i dodac serek wymieszac i wcinac :twisted: :twisted: :twisted: pychotka :P
Babeczko tylko sie nie głodź bo musisz mieć siłe żeby wyzdrowieć. a fotka mnie zszokowała normalnie prawie jak ja zanim wyjechałam na urlop :shock:potem było coraz gorzej...ile ja bym dała żeby startować z takiego wyglądu. ładnie schudniesz bo widac że rozłożyło się równomiernie.wcięcie w talii lada dzień się wyostrzy, brzuszek się wchłonie.zobaczysz. a fałda to moja zmora.bliech nie znoszę że muszę ją nosić :evil: